Stereotypy mówią, że nowoczesna technologia nie jest kompatybilna ze starszymi osobami. Nie są niby zainteresowani nowinkami technicznymi, gdyż ich nie rozumieją. W ramach podnoszenia świadomości społeczeństwa i krzewienia idei inteligentnego domu postanowiłem zweryfikować tę tezę w praktyce. Na „obiekt” swego doświadczenia wybrałem … swojego ojca (wybacz Tato;-).   

Senior ma już dobrze ponad 80 lat. Żyje sobie w szczęściu oraz dostatku w jednej z miejscowości nad polskim morzem. Przyznam, że ryzyko niepowodzenia eksperymentu było w tym przypadku relatywnie niskie. Przede wszystkim dlatego, że Tata jest z wykształcenia i zawodu elektrykiem. Wszelka technika nie jest mu zatem straszna (może jej nie rozumieć, ale na pewno się nie bać). 

Po drugie zadziwia witalnością i jasnością umysłu, przez co darzony jest olbrzymim szacunkiem przez otoczenie. 

I po trzecie (chyba najważniejsze w tej sytuacji) – laptop, Windows, Internet, komunikatory, iPhone, iOS, Apple TV nie są dla niego barierą, jest bowiem ich codziennym użytkownikiem. Dość napisać, że jego aktualnym problemem jest…, iż posiada najstarszy model iPhone z całej rodziny (nie wiedzieć czemu moje tłumaczenie, że najstarszy członek rodziny posiada najstarszy model smartphone do niego nie trafia). Zaprawdę chciałbym mieć takie problemy w jego wieku.

Odwiedzając ojca często opowiadałem mu o swoich zastosowaniach w temacie smart home. Podsyłałem także linki do swoich felietonów, chociaż akurat ta seria o pułapkach bardziej może zniechęcić niż zachęcić do zainteresowania tymi zagadnieniami.  

Tak naprawdę z początku moim zamysłem było dostarczenie Tacie kolejnego wyzwania dla umysłu, takiego ćwiczenia zalecanego seniorom.  

Dlatego bardzo ucieszyłem się, gdy podczas ostatniej wizyty Tata sam z siebie nagle zagadnął: A co on mógłby zrobić w mieszkaniu, by było ono inteligentne. Pomyślałem sobie wtedy: Jest! Przynęta chwyciła! 

Teraz trzeba było spokojnie i powoli zacząć realizować projekt: Smart home dla Seniora. Tylko ostrożnie, by nie spłoszyć delikwenta kosztami czy skalą trudności. 

Wybór rozwiązania i środowiska był naturalny – skoro ma Apple TV i iPhone to oczywiście idziemy w kierunku homekit. To z kolei od razu podpowiedziało, że jeśli ma być w miarę tanio, stabilnie oraz prosto to akcesoria i czujniki najlepiej zastosować te pochodzące od Aqara i Meross.  

Co do wyboru pierwszego inteligentnego akcesorium też nie było wątpliwości. To musiało być coś widocznego, spektakularnego, dającego efekt łał – czyli po prostu żarówka RGB.  

Przedstawiłem zatem Tacie wizję wykorzystywania sceny o nazwie “Miły wieczór TV” – czyli takiej z zapalonym w wybranym kolorze kinkiecie nad telewizorem w trakcie oglądania ulubionego serialu lub meczu. Propozycja uzyskała akceptację. 

Pomogłem wybrać ofertę na żarówkę … i po 2 dniach Tata przysłał mi filmik pokazujący jak wygląda ta scena w praktyce. Podłączył i skonfigurował sobie to wszystko sam!    

Jednak już całkowicie mnie zaskoczył, gdy następnego dnia zagadał do mnie na komunikatorze: To co dalej robimy z jego inteligentnym domem? Nie sądziłem, że aż tak złapie tego bakcyla… 

Na tapetę poszły zatem teraz aspekty bezpieczeństwa, tak istotne szczególnie dla seniorów. Zaproponowałem więc czujniki wypływu wody do kuchni i łazienki oraz kontaktron na drzwi wejściowe.  Tutaj musiałem już jednak trochę pomóc, gdyż: 

  • wymagany był zakup i instalacja najprostszego huba Aqara 
  • użyć trzeba było appkę Aqara Home w Homekit Mode, która nie jest w języku polskim 
  • użyć trzeba było appkę Controller for Home, która nie należy do tych z rodzaju „friendly user” 

Zrobiliśmy więc telco , na którym Tata pokazywał mi ekran iPhona, a ja mówiłem mu co klikać i daliśmy radę. Wtedy też zrozumiałem, dlaczego seniorzy powinni mieć jednak smartfony z dużym ekranem.  

Najlepsze było to, że wystarczyło, iż pokazałem, jak dodać jeden czujnik tak, by pokazał się w appce Dom, by senior już kolejne pododawał sam. Poradził sobie także z automatyzacjami.  

Udostępnił mi swój dom w appce Dom, dzięki czemu mogłem obserwować co on tam wyprawia. Ale zastrzegł, bym mu nic tam nie grzebał. 

Co szczególnie mnie zbudowało, to fakt, że poświęcił czas i energię na przetestowanie rozwiązań. Zalewał więc czujniki wodą w talerzu, by weryfikować czy naprawdę zaalarmują. Oddalał się także od miejsca zamieszkania, by sprawdzić czy warunek automatyzacji dot. geolokalizacji zadziała. 

Podsumowując, ta zabawa w smart dom dla seniora udała się znakomicie. Tata ma fajne rozwiązania podnoszące jakość oraz bezpieczeństwo życia, zyskał nowe hobby. Przede wszystkim udowodnił, że “Stary Człowiek i Może”. I wcale nie trzeba tłumaczyć seniorom tych wszystkich pojęć typu gatewaye, ZigBee, regiony czy meshe. Wystarczy skupić sie jedynie na poziomie funkcjonalnym, rozmawiać językiem korzyści, by było to zrozumiałe. Oczywiście możliwości percepcji  są indywidualne w podeszłym wieku, u każdego człowieka. Znam jednak dużo młodszych, którzy nie poradziliby sobie tak dobrze jak opisany wyżej dziarski 80-latek. Zatem dajmy im szansę!

Darmowe zdjęcia Zadziwić

P.S.  

Okazuje się, że uwolniłem „smartBestię”. Tata ma jeszcze w planach instalację kilku inteligentnych gniazdek (by oszczędzać energię) oraz czujnik dymu w kuchni (w celach bezpieczeństwa). A ostatnio zapytał się mnie o smart czajnik… 

Przyznam, że wszedł mi tym trochę na ambicję, bo takiego czajnika to jeszcze nawet ja nie mam…  


Fan dobrych praktyk w życiu zawodowym i prywatnym. Jako były belfer lubi krzewić wiedzę. Zawsze szuka nieoczywistych rozwiązań i zastosowań w smart home. Chce udowodnić, że człowiek też może być „smart” oraz wstąpić do klubu ludzi, którzy odwiedzili co najmniej 100 krajów na świecie.

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz