Po latach doświadczeń z różnymi systemami smart home zdecydowałem się w końcu, by postawić tylko na jeden. Wybrałem wtedy Apple HomeKit. Mimo że też nie jest doskonały i ma swoje ułomności. Ale największą frajdę zawsze sprawia mi, gdy uda się jednak “nakłonić” system, by działał ta jak ja chcę, a nie on.  

Poniżej opiszę pierwsze dwie niedoskonałości Apple Home, które mocno utrudniają stworzenie efektywnych automatyzacji. Nie można ich po prostu dokładnie skonfigurować, parametryzować, uszczegółowić. By jednak móc tego dokonać, należy użyć dodatkowej aplikacji o nazwie Controller for HomeKit (czasami określanej jako Apple +).   

Wystarczy zdecydować się na korzystanie w wersji Free, by móc zarządzać (w ograniczonym stopniu, choć wystarczającym) naszym domem. Następuje pełna integracja z Apple Home. Widzimy w niej wszystkie akcesoria oraz automatyzacje. A co najważniejsze, zmiany wprowadzane za pomocą Controller for HomeKit mają swoje odzwierciedlenie natychmiast w Apple Home. Czyli coś, co było niemożliwe do uzyskania w Apple Home – pojawia się tam w wyniku tego. Jest to więc kwestia typowo softwarowa.

1. Czas wyłączenia automatyzacji 

W aplikacji Apple Home dla każdej automatyzacji można określić czas, po jakim ma nastąpić jej wyłączenie (po jej uruchomieniu). Domyślnie jest wybrana opcja Nigdy. Jak widać poniżej, minimalny czas, który możemy wybrać, wynosi 1 minutę, a maksymalny 4 godziny. 

Czasami może on być dla nas zbyt długi, np. gdy nie chcemy, by światło się paliło aż 60 sekund w pomieszczeniu, do którego zaglądamy tylko na parę sekund (to nieekonomiczne i nie eko). 

I tu z pomocą przychodzi nam aplikacja Controller for HomeKit. W niej możemy bowiem ten czas ustawić z dokładnością do 1 sekundy. 

Wtedy w Apple Home ten parametr już wygląda np. tak: 

2. Dodatkowy warunek do wyzwalania automatyzacji 

Automatyzacje mogą być uruchamiane w zależności od czasu oraz obecności osób. To ewidentnie za małe uwarunkowania. Bo co w przypadku, gdy chcemy by spełnionych było więcej warunków dotyczących czujników i/lub akcesoriów? 

Wyjaśnię to na przykładzie automatycznego zapalania oświetlenia lustra w łazience, w przypadku wykrycia w niej ruchu. 

W Apple Home taka automatyzacja wygląda jak poniżej na obrazkach.  

Gdybyśmy chcieli jednak dołożyć dodatkowy warunek np. by zapalanie lustra następowało tylko wtedy, gdy główne oświetlenie sufitowe jest wyłączone – to w samym Apple Home nie da rady tego zrealizować. 

W sukurs ponownie przyjdzie nam aplikacja Controller for HomeKit. W niej dołożenie dodatkowych warunków jest jak najbardziej możliwe. 

Wtedy także w Apple Home magicznie pojawia się ten dodatkowy warunek.  

 To tyko dwa praktyczne przykłady w jaki prosty sposób można poradzić sobie z ograniczeniami Apple Home. Naprawdę, aż dziw człowieka bierze, że do tej pory firmie Apple nie udało się tego zaimplementować… 

 

 


Fan dobrych praktyk w życiu zawodowym i prywatnym. Jako były belfer lubi krzewić wiedzę. Zawsze szuka nieoczywistych rozwiązań i zastosowań w smart home. Chce udowodnić, że człowiek też może być „smart” oraz wstąpić do klubu ludzi, którzy odwiedzili co najmniej 100 krajów na świecie.

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz