W ostatnim czasie coraz częściej mówimy o ewentualnych powrotach do pracy po pandemii. Trzeba jednak pamiętać, że rzeczywistość przed pandemią i rzecyzwistość po pandemii będą się znacząco różnić. Duża część firm porzuciła swoje biura i przeszła całkowicie do pracy zdalnej. Część będzie znacznie bardziej chętna na oferowanie pracownikom kilku dni pracy z domu w trakcie tygodnia. Czas zatem to powiedzieć głośno – praca zdalna nie odejdzie, a home office zostanie z nami na dłużej.

Pojawia się jednak pytanie: jak pracujecie? Ja przez ponad rok pracowałem z kanapy. Zaczynałem w pozycji siedzącej, a wraz z upływem godzin przechodziłem do pozycji półleżącej. Po roku powiedziałem „dość!” i stwierdziłem, że zbuduję sobie miejsce do pracy. A jako że uwielbiam automatyzację, to zmieniłem swój home office na smart home office 🙂

Home Office

Idealne, mityczne miejsce

Wszystko zaczynamy od znalezienie idealnego miejsca do pracy. Jeśli nie macie specjalnie przygotowanego pokoju ani szafy do Narnii, którą można by zamienić na takie miejsce, trzeba zatem coś wymyślić. I tak na przykład wymienić część mebli – ja zmieniłem fotel, stolik szklany i regał z książkami. Ważne jest także to, żeby nasze miejsce pracy było dobrze nasłonecznione. Dobrze nie oznacza jednak, że słońce ma Was grzać przez cały czas. Najlepiej, żeby nie raziło Was w oczy ani nie świeciło w monitor.

Home office zaczynamy od mebli

Nasz home office zaczynamy od tego, że musimy dobrać meble. Mało to smart, ale do czasu 😉 Najważniejsze moim zdaniem jest krzesło. Wygodne krzesło, z regulowanymi zagłówkiem i podłokietnikami, żeby w końcu porządnie siedzieć w trakcie pracy. Podobne do tych, które znajdziemy w biurze. Ja swoje znalazłem w IKEA, jedynie podłokietniki ma nieregulowane i mogłoby pozwalać na siedzenie wyżej. Model to IKEA JÄRVFJÄLLET  (jeśli kogoś obraziłem tym słowem, niech wybaczy).

Home Office

Drugim ważnym elementem jest biurko. Takie, żeby pomieściło laptop, a także monitor. Ja jestem zwolennikiem idei, że im większe biurko, tym lepiej, ale Wasze warunki mogą być różne. Pojawia się pytanie, czy wybrać biurko sterowane elektrycznie, czy zwykłe. Sterowane elektryczne pozwala nam stać w trakcie pracy, ale trzeba się do tego przyzwyczaić, ja ciągle się uczę. Dlatego poważnie się zastanówcie, czy tego potrzebujecie, bo też taki mebel swoje kosztuje. Mój model to IKEA BEKANT, którego nie polecam za specjalnie. Wybrałem je ze względu na kształt blatu, który mi idealnie pasuje. Jest to jednak dość stary model i jego automatyzacja nie jest prosta.

Na sam koniec dodatki. Tutaj gorąco polecam Wam firmę Oakywood z Cichego pod Zakopanem. Robią genialne, drewniane dodatki do biurka. Uchwyt na słuchawki z indukcją, podkładka pod monitor czy laptop. Wszystko bardzo dobrze wygląda i super pasuje do biurka.

Home Office

Proste smart dodatki

Zaczniemy od czegoś dla każdego i tego, jakich sprzętów najczęściej używam w swoim smart biurze. Zaczniemy od warunków pracy, które warto znać i którymi warto sterować. O dziwo, najbardziej przydatnym urządzeniem został u mnie czujnik Eve Room. Mam go na wysokości oczu i mogę sprawdzać, jakie temperatura powietrza, wilgotność i poziom zanieczyszczeń są w pokoju.

Kiedyś zauważałem momenty, w których ciężko mi się pracowało, ale nie szukałem zależności. Jednak teraz dzięki Eve Room wiem, że jeśli temperatura przekroczy 27 stopni, to moja efektywność spada drastycznie, a gdy jest słonecznie, to może podskoczyć nawet do 30 stopni. W domu niestety nie mam klimatyzacji tak jak w biurze, więc sterować w upalne dni jest ciężej. Tu jednak pojawiają się dwie pierwsze automatyzacje. Prostsza uruchamia wiatrak jak tylko temperatura przekroczy zadany próg – 26 stopni – oraz obniża mi roletę do zadanego poziomu. Bardziej skomplikowana z Pushem zostanie opisana później. Dodatkowo mam jeszcze automatyzację, która uruchamia nawilżacz Xiaomi (dzięki Homebridge), jak tylko wilgotność spadnie poniżej 40%.

Kolejnym fajnym sprzętem jest smart lampka. Ja pozostawiłem sobie po testach lampkę Yeelight V1 Pro od inteligentnydom.co. Lampka jest przydatna w bardzo wielu sytuacjach. Po pierwsze doświetla mi twarz w trakcie konferencji podczas home office. Nie da się znaleźć idealnego miejsca, żeby było dobrze oświetlone, a ja bardzo nie lubię, gdy nie widać mojej twarzy. Dlatego lampka lekko świeci w trakcie konferencji i odpowiednio mnie doświetla. Jest też gigantycznym wsparciem podczas pracy wieczorem i w nocy. Za pomocą diody informuje mnie, czy ilość światła jest odpowiednia do pracy (zielona/czerwona) i dzięki temu doświetlam sobie odpowiednio klawiaturę, gdy pracuję. Ma też fajne sceny predefiniowane, również takie relaksujące, gdy już zmęczony siedzę przy biurku i odpalam sobie muzykę 🙂

Home Office

Home office nie oznacza pracę 24/7

Podczas pracy w domu łatwo jest zatrzeć wrażenie, gdzie kończy się praca, a gdzie zaczyna prywatne życie. Przedstawię Wam na to moje sposoby. Potrzebujecie do tego smart gniazdka, czujnika wibracji i kostki Aqara (chyba, że kończycie pracę mocno regularnie, to kostkę można wyciąć). Czujnik wibracji miałem u siebie już około roku, ale znalazłem dla niego idealne rozwiązanie. Wrzuciłem go do krzesła i dodałem automatyzację, aby włączał gniazdko, gdy wykryje ruch pomiędzy 7 a 8 rano. Wtedy najczęściej siadam do komputera. Zatem, gdy odsunę krzesło i na nim usiądę, wtedy włączają mi się wszystkie sprzęty.

Z drugiej strony mamy koniec pracy, czyli warto urządzenia wyłączyć i oszczędzać prąd. W tym wypadku nie jest jednak tak prosto, bo bardzo różnie kończę pracę, pomiędzy 16 a 18:30. I to jest zadanie dla kostki. Gdy nią mocno potrząsnę, odcina mi prąd do monitora, ładowarki itd. Jest to mniej więcej taki ruch, jak przy dzwonieniu dzwonkiem 😛 A kostka spełnia jeszcze jedną funkcję!

Nie przeszkadzać!

Znalazłem jeszcze jedno zastosowanie dla kostki Aqara. Przydaje się wtedy, gdy mam ważne spotkanie i nie można mi przeszkadzać (czyli na przykład wchodzić w kadr). Zrobiłem automatyzację (w aplikacji Aqara), że jeśli przekręcę kostkę, wtedy zapala się czerwona lampka w Aqara Hub M1S. Tym samym domownicy wiedzą, że teraz nie jest moment na zaczepianie 😉

Smart home office – ciąg dalszy nastąpi

Widzę, że artykuł już się rozpisał, a tematów jeszcze wiele, dlatego wkrótce wyjdzie jego druga część. A w niej m.in. automatyzacje dla bardziej zaawansowanych, czyli sterowanie roletami na bazie pozycji słońca i powiadomienia push z informacją, żeby otworzyć okno. Zapraszam do czytania kolejnych części!


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz