Nie jestem pewny, kto dokładnie będzie odbiorcą tej recenzji. Wyobrażam sobie jednak, że będą to osoby zastanawiające się nad tym, czy warto wydać pięć stówek na słuchawki do Playstation 5 (jeśli jakimś cudem PS5 zdobyli). Już je testowałem, ale muszę się przyznać – sam ich nie kupiłem. Słuchawki PS5 Sony Pulse 3D pojawiły się w moim domu jako prezent. A ja głupi myślałem, że dla mnie…

Słuchawki Ps5 mają ten sam problem, który ma konsola. Może na mniejszą skalę, ale jednak. Są nie do zdobycia. Co prawda teraz jest trochę prościej, ale minęło półtorej roku od premiery Playstation 5! Sony jednak nadal nie daje sobie rady z dostawami, a my zamiast dyskutować o tym, czy warto kupować konsolę, zastanawiamy się, czy jest dobrą lokatą kapitału… I w tej całej zawierusze, pewnego dnia, choć nigdzie nie było dostępnych słuchawek Sony Pulse 3D, pojawiły się w moim domu.

Słuchawki PS5

Słuchawki PS5 są naprawdę ładne i lekkie

Zacznijmy od wyglądu słuchawek dla najnowszej konsoli Playstation. Słuchawki są utrzymane w kolorystyce i stylu konsoli. Wyróżniają się na tle innych, ale in plus. Mnie  podoba się połączenie bieli z czernią. Ale najbardziej lubię w nich to, że nie wyglądają identycznie jak miliony innych słuchawek. Wadą mogą być materiały, z których zostały wykonane słuchawki. Plastiki są twarde, gąbki nie ma wszędzie tam, gdzie być powinna. Słuchawki są też nieprzyzwoicie lekkie. Wielu osobom to przeszkadza. Mnie z kolei przeszkadzają  trzaski plastików, gdy rozchylamy słuchawki. Ponownie jest to problem tanich materiałów.

Jestem też dużym zwolennikiem sposobu dopasowania słuchawek PS5 do głowy. Zawsze mam z tym problem, bo przez brak włosów 😉 wiele słuchawek jest na mnie za dużych. Innowacyjny sposób z gumą, która sama się dopasowuje, sprawia, że te słuchawki pasują mi świetnie. Nic jednak nie jest idealne. Przez to, że to guma utrzymuje nam słuchawki na głowie, nie możemy zbyt dynamicznie się poruszać. Gdy siedzimy spokojnie, wszystko jest ok, ale gdy zaczniemy się ruszać, to razem z nami ruszają się słuchawki.

Słuchawki PS5

Słuchawki ładujemy za pomocą kabla USB-C, wejście znajduje się na lewej muszli – podobnie jak całe sterowanie, ale o tym później. Ładowanie to dla mnie pięta achillesowa całego rozwiązania. Pady mogę ładować wygodnie w specjalnej stacji i podobnie chciałbym zrobić ze słuchawkami. Nie mam jednak tej możliwości i zawsze muszę podpinać je bezpośrednio kablem USB-C. Są już na to lepsze sposoby i fajniej by było, gdyby Sony wypuściło jakąś stację do ładowania słuchawek. Oczywiście spójną z całą serią 😉

Sterowanie trochę ok i trochę nie ok

Jak wygląda sterowanie słuchawkami? Wszystkie przyciski znajdują się na lewej muszli. Znajdziemy tam:

  • przełącznik do włączenia słuchawek,
  • wejście na miniJACK,
  • wyciszenie mikrofonu, które wciskamy,
  • zmianę głośności za pomocą podwójnego przycisku,
  • włączenie funkcji monitora – znów przełącznik,
  • podwójny przycisk do przełączania odgłosów gry oraz chatu.

Każdy przycisk inny. Niby po czasie się człowiek przyzwyczai i zacznie doceniać to, że są inne. Ja tego nie doceniam i dalej mnie to irytuje. Rozmieszczenie przycisków i wykorzystanie ich różnych rodzajów nie jest dla mnie intuicyjne i po pół roku dalej mam z nimi problem.

Słuchawki PS5

Jak słuchawki komunikują się z konsolą?

W zestawie ze słuchawkami dostaniemy konektor, który wpinamy z tyłu konsoli w jedno z dostępnych USB. Sposób znany ze słuchawek gamingowych. Przez to słuchawki, mimo że są bezprzewodowe, to jednak są trochę „na smyczy”. Żeby je przepiąć do komputera musimy wyjąć konektor i przepiąć go do nowego urządzenia. Z Bluetooth jest prościej.

Z drugiej strony chodzi o opóźnienia i to, aby były one jak najmniejsze. Przyznajmy sobie szczerze, jak często będziemy przepinać te słuchawki? U mnie, od kiedy konektor został podłączony do konsoli, to ani razu go nie ruszałem.

Słuchawki PS5 – zatop się w rozrywce

Przejdźmy do tego, co najważniejsze, czyli jak dobrze słuchawki grają i odcinają nas od świata zewnętrznego. Tutaj pojawia się też prawdziwy powód szczęścia mojej żony 😉 Po kilku miesiącach od zakupu Playstation słuchawki pojawiły się jako prezent dla mnie. Zdziwiłem się, ale też ucieszyłem. W końcu nie jest to tani prezent (o tym później). Dopiero po czasie dowiedziałem się, że nie był to prezent dla mnie, tylko dla mojej żony… Miała już dość odgłosów z gier, które wypełniały nasz dom. Za każdym razem, gdy w grze była jakaś mocniejsza akcja, żona pojawiała się w drzwiach ze wzrokiem mówiącym: „ścisz to…”. Teraz kupiła sobie tę ciszę 🙂

Słuchawki grają bardzo, bardzo dobrze. Słychać w nich każdy odgłos, dźwięk jest przestrzenny. W grach przeznaczonych na PS5 działa to lepiej niż w tych z PS4, ale w obu przypadkach jest bardzo dobrze. Wyciszenie również działa bardzo dobrze i to w dwie strony. Ja, grając na konsoli, nie mam pojęcia, co się dzieje wokół mnie, a żona nie słyszy żadnych dźwięków, oprócz okazjonalnych krzyków z powodu wybuchów złości…

Tak więc to, co trzeba było zrobić dobrze, Sony faktycznie zrobiło dobrze.

Czas działania

Wadą słuchawek jest jednakże czas działania. Słuchawki działają bez przerwy tylko przez 12 godzin, później trzeba je naładować. Kablem USB-C, tak jak wspominałem. Sony mogłoby się tu bardziej postarać i wrzucić nam 20 albo 30 godzin grania. 12 godzin na granie to nie jest dużo, gdy ktoś faktycznie korzysta z konsoli, to musi je ładować co drugi dzień. U mnie jest to raz na kilka tygodni, ale to wyłącznie z powodu czasu…

Słuchawki PS5 – warto czy nie warto?

No i mamy najważniejsze pytanie. Żeby sobie na nie odpowiedzieć, należy jeszcze wspomnieć, ile kosztują słuchawki. Cena sugerowana to 449 złotych, ale przez braki w sklepach najczęściej znajdziecie je za 499 zł. Drogo, a nawet bardzo drogo.

Pełne możliwości tych słuchawek uzyskamy dopiero w nowych grach na PS5, których w dalszym ciągu brakuje. W stosunku do gier z PS4 dźwięk jest bardzo dobry, ale nie oferuje pełni możliwości. Ja jestem zadowolony z tych słuchawek, bo dostałem je w prezencie. Ich wykonanie sugeruje, że powinny kosztować mniej, ale tego nie zmienimy.

To jest trudno pytanie, na które sami musicie znaleźć odpowiedź. Porównajcie wady i zalety i zastanówcie się, czy te doznania w kilku grach są warte dużych pieniędzy 🙂


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz