Pamiętacie swoje pierwsze telewizory? Wydaje mi się, że każdy z tyłu głowy ma to jaki był jego pierwszy telewizor. Mijają lata, a nawet dekady, a my w dalszym ciągu na święta ciągle życzymy sobie właśnie te czarne skrzynki (już bardziej płaskie niż kiedyś). Czy w 2022 roku dalej sobie życzymy dużych telewizorów?

Producenta mojego pierwszego telewizora Wam nie powiem, bo go nie pamiętam, ale do dzisiaj wspominam czas, gdy oglądałem na nim Cartoon Network po angielsku. Jednak nie dlatego, że miałem się uczyć tego języka. Nic z tych rzeczy. Po prostu innego nie było 😉 Później pojawił się Thomson (ktoś pamięta tą firmę) i wielką czarną skrzynkę zastąpiła jeszcze większa szara skrzynka. A później nastał czas płaskich telewizorów!

Telewizor to od zawsze było marzenie

Nowy telewizor zawsze miał mieć jedną cechę – musiał być większy niż jego poprzednik. Jeśli miało się 17 cali (tak, były i takie) to chciało się mieć 19 cali. Jak się miało 24 cale to chciało się mieć 32 cale itd. Dzisiaj to się nie zmienia, ale jest pewna górna granica.

Najpopularniejsze wielkości telewizorów to 42(46) cale, 55 cali i 65 cali. Większe, jak 75 cali, 90, czy nawet 100 również występują, ale są tak pieruńsko drogie, że pozostają często w sferze marzeń.

U mnie w domu znajdują się dwa telewizory – 42 cale w sypialni i 55 cali w salonie. Jaki mam plan na przyszłość? 42 cale w sypialni zostaną, ale w salonie bardziej by się przydał 65 cali 😉 Moim zdaniem to są rozsądne wielkości telewizorów. Zdecydowanej większości z nas wystarczy 55 cali, a jeśli chcemy naprawdę duży ekran to 65 jest w sam raz. Wszystkie telewizory ponad to są po prostu ogromne i zabierają wielką przestrzeń. Ciężko jest też objąć je wzrokiem jeśli nie mamy w odpowiedniej odległości kanapy bądź fotela.

Plazma, LCD, czy OLED?

Telewizory plazmowe od samego początku wiązały się z definicją luksusu i nadal są tak zakotwiczone w naszych umysłach. Pierwsze płaskie telewizory u bogatych znajomych lub krewnych to były właśnie plazmy. Jeśli ktoś miał plazmę w domu i kino domowe – był gość.

Teraz telewizory plazmowe już nie są tak popularne, a kupując nowy telewizor praktycznie w większości przypadków mamy wybór – albo LCD albo OLED. Jest jeszcze AMOLED i QLED. No i oczywiście MicroLED. A co to wszystko oznacza i jaki telewizor kupić?

Zaczniemy od LCD, czyli wciąż najpopularniejszych matryc, które znajdziemy w większości telewizorów. Z wszystkich, które wymieniłem wyżej są one najbardziej podstawowe, mają podświetlenie dookoła matrycy i oferują najmniej zaawansowaną jakość obrazu (często wystarczającą, więc specjalnie nie piszę najgorszą). Po co zatem pozostawiać przy LCD? Są najtańsze i jeśli szukacie telewizora do 1000 zł, albo do 2000 zł to będzie on telewizorem LCD.

Następnie mamy QLED, czyli technologię jaką posiadają telewizory Samsung. Czy jest to już jakaś forma OLED? Jeszcze nie, jest to ulepszona wersją LCD opatentowana przez Samsunga. Telewizory z taką matrycą sprawdzą się dobrze w jasnych pomieszczeniach i np. przy oglądaniu meczu. Samsung lubi mocno jaskrawe kolory i moim zdaniem mistrzostwa najlepiej oglądać na takim sprzęcie.

Kolejny w kolejce jest OLED, czyli technologia, która jest moją ulubioną. Jeśli chcemy idealną czerń to da nam ją dopiero OLED. Takie telewizory idealnie sprawują się w oglądaniu filmów, ale w dobrze wyciemnionych pomieszczeniach.

AMOLED to natomiast ulepszony OLED. Poszczególne piksele uruchamiają się szybciej i jest to po prostu ewolucja technologii OLED. Telewizory OLED i AMOLED potrafią być 2, 3, a nawet czterokrotnie droższe niż LCD.

A na sam koniec mamy micro LED, czyli tym razem rewolucję. W tym wypadku na każdy piksel mamy trzy diody, które świecą odpowiednim światłem. Nie mamy zatem podświetlania samej matrycy, tylko świeci na niej każdy pojedynczy piksel. Ta technologia w przyszłości ma szansę wyprzeć wszystkie inne, bo oferuje zdecydowanie najlepszą jakość, ale dzisiaj ma taki sam pułap cenowy jak wcześniej wymienione plazmy 😉

Telewizor HD, Full HD, 4K, czy 8K?

Jaki telewizor dzisiaj kupić? Inwestować w 4K? Wystarczy samo HD, a może sprzedać samochód i kupić 8K? Rozdzielczość ekranu i jej ewolucja również są ważnym elementem rozwoju telewizji. Wiele lat temu nastąpiła ogromna zmiana i pojawiły się telewizory oraz telewizja HD, a później już poszło.

Pisząc o HD i Full HD przypomnę tylko, że HD to 720p (pikseli), a Full HD to 1080p, 4K to 4 tysiące, 8K to 8 tysięcy (w języku angielskim K oznacza thousand, czyli tysiąc).

Moim zdaniem aktualnie najlepiej kupować jest telewizory 4K, których jest zresztą najwięcej. Telewizory HD i Full HD znajdziemy w wielu pensjonatach, pokojach hotelowych i tego typu miejsach. Jest to związane z tym, że większość telewizji w dalszym ciągu jest nadawana maksymalnie w HD, a programów 4K jest jak na lekarstwo. Jeśli jednak chcemy oglądać filmy w nowoczesnej rozdzielczości to należy zainwestować właśnie w 4K. Przeskok pomiędzy Full HD i 4K jest ogromny, a baza filmów w tej rozdzielczości powiększa się praktycznie z każdym dniem.

Czy zatem nie jest lepiej po prostu kupić 8K? Jeśli mamy dużo pieniędzy to jasne, że tak. Ale nie obejrzymy na nim nic więcej ponad filmy marketingowe pokazujące 8K. Filmy i kino jest na etapie rozwoju bazy w 4K, a telewizja utknęła w czasach HD. Moim zdaniem jeszcze przez długi czas nie nacieszymy się dobrymi filmami w 8K.

Czas na ostatnie pytanie – telewizor Smart, czy nie Smart?

Z pozoru proste pytanie – smart i do domu. Smart TV to w dzisiejszych czasach konieczność. Aplikacje streamingowe jak Netflix, Disney+, HBO MAX, czy Prime Video są głównym źródłem filmów, a żebyśmy mogli z nich korzystać musimy mieć inteleligentny telewizor.

Smart TV możemy jednak osiągnąć na kilka sposobów. Jeśli jesteśmy miłośnikami Apple to bez różnicy jest to jaki telewizor Smart TV sobie kupimy, bo na naszej półce i tak wyląduje Apple TV.

Jeśli jednak wolimy Androida to możliwości jest więcej. Mamy producentów, którzy produkują swoje własne nakładki jak LG oraz takich, którzy wolą czystego Android TV jak Samsung.

Ja jestem zwolennikiem czystych oprogramowań, więc będę Wam rekomendować Android TV. Mój Smart TV jakim był Panasonic z czasem przestał być Smart, bo producent przestał go wspierać. Mając telewizor z Androidem takie ryzyko mocno nam spada. A, czy rozwiązaniem jest przystawka TV z Androidem? Jak najbardziej, ale jeśli mamy natywnie Androida to będzie on po prostu lepiej działać z samym telewizorem.


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz