Dzisiaj, Drodzy Czytelnicy, przeczytacie recenzję robota mopującego z funkcją odkurzania. Nie, tytuł nie jest moją pomyłką, jest to celowy zabieg, który ma pokazać, co warto zrobić, aby być zadowolonym z produktu, jakim jest yeedi vac 2 pro. Czy firma odrobiła zadanie domowe z poprzedników? Czy w tej recenzji będę bardziej łaskawy dla tego robota? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam serdecznie.

Jak zwykle ten tekst również zacznę od specyfikacji. Co możemy zobaczyć w yeedi vac 2 pro?

Specyfikacja yeedi vac 2 pro

  • Siła ssania: od 200 do 3000 Pa;
  • Głośność maksymalna: 67 dB;
  • Moc odkurzacza: 40 W;
  • Pojemność zbiornika na wodę: 180 ml;
  • Pojemność zbiornika na kurz: 420 ml;
  • Pokonywane progi: do 2 cm;
  • Wysokość: tylko 7,7 cm;
  • Średnica: 35 cm;
  • 4 poziomy mocy odkurzania;
  • 3 poziomy dozowania wody;
  • Pojemność baterii: 5200 mAh;
  • Deklarowany czas pracy: 240 minut;
  • Czas ładowania akumulatora: 6,5 h;
  • Pojemność worka na kurz w stacji: 2,5 l;
  • Kod producenta: yeedi vac 2 pro/ yeedi k950.

Wygląd yeedi vac 2 pro

Zacznę od opakowania (tak, tak, bardzo je lubię). Tutaj nie ma się nad czym dłużej zatrzymywać, bo jest to jedna z rzeczy, po której widać, że producent zaoszczędził. Szare pudło z logiem odkurzacza, a w środku kartonowa “wytłoczka”. Nie, żeby to była wielka wada, wręcz można powiedzieć, iż jest to zaleta, ponieważ yeedi dba o ekologię. Przejdźmy jednak do najważniejszej części, czyli zawartości. Możemy znaleźć tutaj:

  • nowego robota,
  • pojemnik do mopowania,
  • instrukcję.

Stację do samoopróżniania należy dokupić osobno. Dużą zaletą jednak jest to, że jest to ta sama stacja co przy yeedi 2 hybrid. Więc jeśli macie poprzedni model, to możecie go wymienić, a stacja pozostaje ta sama. Czysta oszczędność!

Pokaż kotku, co masz w środku…

W kwestii wyglądu, tak samo jak w ostatnim przypadku, to nie widać tandety. Biały kolor z widoczną czarną (z kolorowymi elementami) kamerą i czarnym “spodem” naprawdę dobrze wygląda. Dzięki drugiej kamerze robot nabrał bardziej profesjonalnego wyglądu. Dwie kamery robią robotę.

Wszystkie elementy są bardzo dobrze dopasowane – nie czuć “luzów”. Od góry jest klapka, która odsłania pojemnik na kurz. yeedi vac 2 pro ma coś, czego brakuje mi w moim robocie, czyli klapkę zabezpieczającą kurz znajdujący się w pojemniku. Mała rzecz, a cieszy. Szczególnie jak przenosimy pojemnik i nagle wszystko ląduje na ziemi…

Pojemnik na wodę wyciągniemy z tyłu robota. Tutaj mam wrażenie, że zostałem wysłuchany przez yeedi (pozdrawiam polski oddział). Dodatkowo umiejscowienie wężyka pobierającego wodę sprawia, że woda sama się nie wylewała. Takie zmiany lubię i pochwalam!

Nadal jednak nie wiem, czemu producent wciąż nie dodaje gumowej szczotki do zestawu tak jak w yeedi k650.

yeedi vac 2 pro

Działanie yeedi vac 2 pro

Zacznijmy od czegoś oczywistego, czyli do samego odkurzania. Robot odkurza, jednak jeśli chodzi o dokładność, mam wrażenie, że jest tak samo jak w wersji hybrid. Pomimo tego, iż ma kamerkę z przodu, nadal obija się o ściany, potrafi jeździć „niestandardowo”. Pomimo tych wad byłem w stanie dać szanse yeedi vac 2 pro. Niestety, ale zawiódł mnie kolejny raz. Samego robota postawiłem w pokoju dziennym w rogu. Niedaleko niego jest położony dywan typu shaggy. Odpaliłem pierwszy raz yeedi, kiedy byłem w pracy. Po jakichś dwóch minutach aplikacja poinformowała, że robot skończył pracę. Zdziwiłem się, dlatego od razu, gdy przyszedłem do domu, zobaczyłem co jest. Okazało się, iż robot nie mógł przedostać się przez dywan.

Warto jednak wiedzieć, że yeedi cały czas pracuje nad poprawą swojego nowego robota. Zarówno w czerwcu, jak i w lipcu możemy spodziewać się dużych aktualizacji, a co przyniosą? Po pierwsze zdecydowanie poprawi się algorytm, więc problemy, które mam obecnie, najprawdopodobniej znikną. Dodatkowo yeedi poprawi to, w jaki sposób wykrywane są przeszkody. Miałem z nim problem przy wykryciu kabla (wciągnął go). Wraz z nową aktualizacją problem powinien zniknąć.

Jedynym pozostałym problemem może być dywan shaggy, gdyż jest szansa, że był on po prostu zbyt wysoki i yeedi w dalszym ciągu sobie z nim nie poradzi. Wolę jednak poczekać na aktualizację.

Odkurzanie na mokro

W nowym modelu yeedi w głównej mierze postawiło na mopowanie. Muszę powiedzieć, że kiedy założyłem pojemnik do robota (nie rozumiem decyzji, że dali „cały pojemnik” jako „wypełniacz”) robot zaczął działać zdecydowanie lepiej. Mam wrażenie, że nawet algorytm jazdy się poprawił, chociaż zdarzało się, iż potrafił sam zatrzymać się bez powodu obrócić się 360 stopni i jechać dalej.

Niemniej jednak najlepsza rzecz, jaka jest w tym robocie to „podstawka” do mopowania. Kiedy yeedi vac 2 pro zaczyna sprzątać podstawka (cała) działa mniej więcej jak ta w Roborocku S7 (czyli zaczyna „szorować”). Specjalnie zostawiłem brudną podłogę (wcale nie dlatego, że mi się nie chciało jej myć), aby zobaczyć czy robot sobie poradzi. I tutaj się praktycznie nie zawiodłem, z wyjątkiem takim, iż trochę jednak zostawił smugi.

To jest jednak rewolucja, na którą czekały wszystkie osoby oczekujące prawdziwego mopowania od ich robotów odkurzających. Docisk podstawki sprawia, że robot nie przeciera, a „szoruje” podłogę. Nareszcie można odstawić zwykłego mopa do kąta. Dziękuję!

yeedi vac 2 pro

Aplikacja

Aplikacja to znana już wszystkim firmowa yeedi. Tutaj twórcy za bardzo nic nie zmienili, ale akurat to dobrze, bo mamy do czynienia z najładniejszą aplikacją Smart Home, jaka jest na rynku. Nadal jest przejrzysta i intuicyjna. Całą aplikację zobaczycie w wideo.

Podsumowanie

Ech… trudno mi robić podsumowania takich sprzętów. Tym bardziej, że czuję, iż ta firma ma potencjał na to, aby zrównać się z najlepszymi. Jedyne czego jej brakuje, to tego, co obiecała. Gdy yeedi poprawi algorytm działania i wykrywania przeszkód – będzie bardzo dobrym sprzętem.

Mamy stację do samoopróżniania. Jest kamera 3D, która rozpoznaje obiekty (w założeniu). Mamy wreszcie mopowanie z dociskiem, które realnie myje podłogi. To wszystko znajdziecie w topowych modelach, w tym w yeedi vac 2 pro. Żeby jeszcze to wszystko współgrało ze sobą dobrze, to bym był szczęśliwy. Drogie yeedi, mam jeszcze jedno pytanie. Kiedy doczekamy się odkurzacza z LIDAREM? Naprawdę testując wiele odkurzaczy, mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, iż jest to lepsza technologia niż kamera.

Na koniec plusy i minusy.

Zalety

  • Całkiem dobre mopowanie.
  • Nowe technologie użyte w tej wersji.
  • Ta sama stacja dokująca, którą można dokupić, co w yeedi 2 hybrid.

Wady

  • Zero zmian w wyglądzie (oprócz kamery z przodu).
  • Słabo działający algorytm sprzątania (póki co).


Paweł to bardzo pozytywna osoba, która skrywa nie jedną tajemnicę ? Uwielbia Google Home i wszystko co można z nim połączyć. Nie boi się wyrażać Swojej opinii, a jego celem jest tak zaprojektować smart dom, aby nie było tego widać. Z chęcią recenzuje zarówno produkty Smart Home jak i kamery – np. samochodowe.

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz