Dzisiejszy wpis jest nietypowy. Nazwałbym go taką okazjonalną recenzją 😉 Dostałem bowiem na testy nową lampkę Philips Hue Go, która ma być idealnym rozwiązaniem na Halloween. Takie smart gadżety to ja rozumiem 😀
Philips Hue Go to smart lampka, która jest bezprzewodowa i możemy ją zabrać ze sobą gdziekolwiek. Jak dla mnie świetne rozwiązanie na wszelkie rodzaju wyjazdy – np. pod namiot, albo w góry. A, że akurat w tym roku na Halloween wyjechałem w góry to postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Lampka na Halloween – Philips Hue Go
Lampka wygląda trochę jak miska, tylko taka, która się od wewnątrz świeci. Jest połową kuli ze specjalnym dodatkiem, który pozwoli ją postawić i nie będzie się ona przechylać na boki.
Lampkę ładujemy za pomocą specjalnej ładowarki i wystarcza na… no właśnie – to zależy. W zależności od jasności i zmiany kolorów lampka wytrzymuje albo dłużej, albo krócej. Od dwóch godzin do nawet ośmiu.
Magiczna kula na Bluetooth
Lampka działa na Bluetooth i mimo, że nie znoszę tej technologii to muszę przyznać, że w tym wypadku ma sens. Lampka ma być przenośna, a ani Wifi ani ZigBee takie nie są, to jest faktycznie zaleta Bluetooth.
Dzięki temu mogłem bez problemu się z nią połączyć, mimo, że miejsce w którym się znajdowało nie miało ani zasięgu WiFi ani nawet komórkowego. Aplikacją do sterowania jest Philips Hue Bluetooth (wciąż nie wiem po co są dwie). Możemy w niej sterować naszą lampką.
Mamy możliwość sterowania jej barwą i natężeniem. To pozwala nam na naprawdę dużo, bo z jednej strony możemy zrobić nastrojowe światło w domku w górach, albo dodać animuszu naszemu przebraniu na Halloween.
Philips Hue Go – Smart na życzenie
Mam inteligentny dom, inteligentny samochód, a ostatnio znajomy pokazał mi inteligentnego psa (w kontekście gadżetów smart ;)). Jednak, gdy opuszczam mój dom i np. wyjeżdżam na weekend to ilość gadżetów się drastycznie zmniejsza.
Philips Hue Go to naprawdę fajny pomysł i mnie zauroczył. Mogę inteligentnie sterować światłem gdziekolwiek – dosłownie. Jest to zatem genialne rozwiązanie dla naszego dziecka, jeśli chce chodzić po znajomych w przebraniu, albo, jeśli chcemy zrobić nastrój o którym Wam wspominałem.
Jedynym minusem tego rozwiązania jaki widzę to czas działania. Fakt, że różne wykorzystanie naszej lampki wpływa na czas używania kończy się tym, że nie wiemy, kiedy przestanie działać. Nie zwracamy bowiem większej uwagi na to jak jej używamy, po prostu chcemy jej używać.