Dzisiejsza recenzja jest pierwszą z serii recenzji włączników Aqara H1. Nareszcie, po wielu miesiącach, a może nawet latach, Aqara wypuściła prawdziwie europejskie włączniki do światła. Pasujące do naszej okrągłej puszki i z natywnym wsparciem dla asystentów.
Zacznijmy od tego, dlaczego tak mocno czekałem na te włączniki. Okazuje się bowiem, że niestety ale życie nie jest idealne. W moim mieszkaniu w teorii są głębokie puszki z dużą ilością miejsca na ewentualne przekaźniki. No właśnie w teorii… A jak to wygląda w praktyce? Ano, albo mam puszki płytkie, albo upchnięty milion kabli albo… O trzecim to Wam nawet nie powiem. Jak ma tu pomóc Aqara H1?
Aqara H1 – i ładne, i zgrabne
Kiedy w końcu dotarły do mnie włączniki Aqara, od razu rzuciłem się do wyjmowania ich z pudełka i sprawdzania, jak wyglądają na żywo. Na materiałach promocyjnych wyglądały prześlicznie, ale w internetach to nawet ja jestem mniej łysy, więc póki nie dotknę, to nie potwierdzę.
Włączniki są inne, ale ładne. Wszędzie w domu mam mocno tradycyjne włączniki typowego polskiego mieszkania. Gdzieniegdzie znajdziecie włączniki dotykowe, ale to raczej wyjątek. Aqara jest… po prostu inna. Włącznik jest stosunkowo duży, a pierwszy, który opisuje jest dwu przyciskowy. Włączamy i wyłączamy światło wciskając przycisk od dołu, trochę mi się skojarzyło z Merossem, ale tylko trochę.
Niebieskie diody informują nas o tym, czy w środku świeci się światło. Zawsze uważałem, że to zbędny bajer, ale jak to mam, to w sumie używam. Jakoś mi łatwiej zerknąć na włącznik niż przez szpary do łazienki. Rozwiązanie dla leniwych ludzi, a ja właśnie stałem się przez nie trochę bardziej leniwy.
Podłączenie smart włącznika Aqara H1
Jak ja lubię to, że producenci tworzą specjalne miejsce na kabel N! Logicznie to nie ma zbytniego sensu, ale jakoś tak od razu ma się wrażenie, że ten włącznik jest jakiś taki „mądrzejszy”.
Jak można się domyślić z powyższego zdania oraz tytułu, wersja, którą zamontowałem w pierwszej kolejności, była z kablem N. Oznacza to, że musicie mieć w puszce dodatkowo kabel N, który najczęściej jest koloru niebieskiego (chyba, że elektryk miał gorszy dzień). We wszystkich nowych instalacjach powinniście go znaleźć, ale u mnie na mieszkaniu i tak jest parę miejsc, gdzie go zabrakło.
Włącznik montujemy w miejsce istniejące włącznika na tej samej zasadzie. Kable wchodzące, kable wychodzące do światła i kabel N. Nie jest to zbytnio skomplikowane.
Dlaczego nie przekaźnik?
No właśnie, dlaczego w sumie się tak cieszę z tego włącznika, skoro to praktycznie to samo, co np. Shelly 2.5? Odpowiedź jest banalna i wspomniałem o problemie na samym początku. W tej puszce nie było po prostu miejsca na przekaźnik… Włącznik + przekaźnik z natury zajmują więcej miejsca niż sam włącznik. I nawet jeśli włącznik Aqara jest odrobinę większy niż zwykły włącznik, to jednak nie miałem żadnego problemu z tym, żeby go tam zamontować.
Aplikacja Aqara Home / Mi Home
Włącznik, obejrzany i zamontowany, to czas na odpalenie „mózgu”. Włącznik Aqara H1 działa po Zigbee, czyli potrzebujemy do niego bramki. W moim domu finalnie na stałe zagościła bramka Aqara M1S. Ma ona już wsparcie nie tylko dla Aqara Home, ale również Mi Home. Niemniej jednak wiele osób dalej się skarży, że mówiąc ładnie – działa to trochę tak, jak chce.
Ja postanowiłem dodać włącznik do aplikacji Aqara Home i stamtąd „wyprowadzić” go do HomeKit. Co zatem możemy zrobić w samej aplikacji? Mamy możliwość zdalnego włączenia i wyłączenia światła, włączenia i wyłączenia czasowego (np. zapal światło za godzinę i przestrasz teściową – przetestowane, działa) oraz wszelkich automatyzacji.
Jeśli mamy czujniki ruchu, kontaktrony, czujniki wibracji lub wszelkie inne czujniki Aqara w domu, to możemy je połączyć z włącznikiem. Możemy włączać światło po otwarciu drzwi lub po wykryciu ruchu w pomieszczeniu. Tak samo, możemy wyłączyć światło po 10 minutach ciągłego świecenia. W aplikacji Aqara możemy bez problemu potworzyć automatyzację i sceny.
HomeKit, Home Assistant, Google Home, Alexa
Na pytanie – z jakimi asystentami chcielibyście, aby wasze włączniki światła rozmawiały, Aqara odpowiedziała: „tak”. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że włącznik sparujemy praktycznie ze wszystkim. Posiadają natywną integrację z HomeKit, która działa świetnie, są widoczne w Home Assistant i działają w Google Home jak i w Alexie (ale z tą ostatnią jest najwięcej problemów).
Dzięki temu do wszystkiego tego co opisywałem przy okazji aplikacji dochodzi nam sterowanie głosowe oraz integracja z wszystkimi głównymi ekosystemami. Dzięki temu możemy w prosty sposób zautomatyzować sobie oświetlenie i spiąć je z naszym domem np. w HomeKit. Integracja jest natywną, więc wystarczy zeskanować kod i gotowe.
Łyżkę dziegciu poproszę
Nie ma rzeczy idealnych i tym razem nie będzie inaczej. Co mi najbardziej przeszkadza? Włącznik jest idealny do zamontowania go samodzielnie, ale dwóch obok siebie nie zmieścicie. Są po prostu za duże… Dlatego ciężko jest mi zamienić wszystkie włączniki na Aqara jeśli np. w salonie postanowiłem sobie zrobić cały panel sterowania (niezbyt mądry pomysł) i fizycznie ich po prostu nie zmieszczę…
Podsumujemy teraz sobie tę Aqara H1
Gdyby nie ostatni problem, to Aqara H1 w wersji dwuprzyciskowej byłyby idealne, a tak? No cóż, genialny sprzęt, ale w małej liczbie mieszkań zamieni wszystkie włączniki światła. Kto nie ma dwóch włączników obok, siebie niech pierwszy rzuci pomidorem.
Na samym końcu jeszcze wspomnę o cenie za włącznik, która jest dość wysoka, ale nie masakrycznie. Za włącznik trzeba bowiem zapłacić od 165 do 180 zł (zależy, jak dorwiecie). Jest to drożej niż za przekaźnik (shelly 2.5 kosztuje stówkę), ale jeśli jesteście w stanie wydać trochę więcej, to działa świetnie i jest naprawdę stabilny, więc polecam!
