Czasem trzeba robić bardziej hardkorowe testy, prawda? Dlatego gdy dowiedziałem się, że mam przetestować smart uchwyt do ładowania telefonu, który sam się ustawia, stwierdziłem „ok”! Ale trzeba go przetestować tam, gdzie nie wiadomo, gdzie góra, a gdzie dół, czyli na stromych drogach Madery. Jak się sprawdził xBlitz GX3?
Dobra, nie udawajmy, że mam taki budżet, żeby móc testować uchwyt na wyspie 5 godzin lotu stąd. Ale tak się zdarzyło, że akurat leciałem tam na urlop, miałem wypożyczyć samochód i potrzebowałem uchwytu. Zatem okres recenzji zbiegł się idealnie. Kończąc wstęp, powiem tylko, że samochodem, którym tam jeździłem, był Fiat 500 z silnikiem 0,001 l. Serio, mam wrażenie, że moja szczoteczka ma więcej mocy niż ten potworek, ale to tyle. Koniec dygresji.
xBlitz GX3 – ładny, tylko się go montuje?
xBlitz GX3 to uchwyt na telefon, który montujemy w samochodzie. Zbytniej filozofii nie powinno w tym być, ale jednak. Potrzebowałem chwili, żeby zrozumieć, jak go zamontować. Dotychczas miałem uchwyty montowane na szybę (99%) i w kratkę wentylacyjną (1%).
xBlitz jest montowany na desce rozdzielczej. Inaczej, ale w sumie ok. Wygoda użytkowania porównywalna z montowaniem na szybie. Dotychczas wyłącznie montaż w kratce określam jako kompletną porażkę.
Uchwyt montujemy za pomocą przyssawki do deski i następnie wpinamy zasilacz do gniazda na zapalniczkę. To moim zdaniem największa wada tego rozwiązania, bo zdecydowanie bardziej wolę, gdy mamy kabelek USB i możemy podpiąć do gniazdka dodatkowy kabel. W tym wypadku nie ma takiej opcji, więc trzeba kupić rozgałęziacz, jeśli chcemy np. podpiąć kamerkę.
Co takiego jest „smart” w uchwycie xBlitz?
xBlitz GX3 to ładowarka bezprzewodowa, czyli nie musimy do naszego telefonu podpinać kabla. Ładuje się indukcyjnie. Takich ładowarek z uchwytem mamy jednak sporo i nie jest to element, który wyróżnia to urządzenie.
To, co jednak wyróżnia xBlitz GX3, to właśnie automatyczne ustawienie trybu samochodowego. Działa to w ten sposób, że gdy włożymy w uchwyt telefon w pionie, on go łapie i obraca się, dzięki czemu mamy telefon stabilnie trzymany w poziomie.
Proste, ale genialne. Tak to można określić najprościej, bo zawsze gdy jeździłem, to pozostawałem właśnie w trybie pionowym. Obracać mi się nie chciało, chyba, że na naprawdę długie podróże. Tutaj uchwyt robi to sam, w efekcie czego praktycznie cały czas jeździliśmy z widokiem tak, jak powinniśmy.
Specyfikacja techniczna
iejsce montażu: | Kratka wentylacyjna lub powierzchnie płaskie (szyba/kokpit) |
Moc pracy: | 5W, 7.5W, 10W, 15W max |
Wejście: | 9V / 1.67A, 5V / 2A, 12V / 1.5A |
Wyjście: | 9V / 1.2A, 5V / 1.0A, 12V / 1.25A |
Port zasilania: | USB-C |
Automatyczny obrót: | TAK |
Detektor ciał obcych: | TAK |
Zabezpieczenie przed przepięciem: | TAK |
Zabezpieczenie przed przegrzaniem: | TAK |
Zasięg sensora: | ~6mm |
Kondensator Farah: | 1.5F |
Wydajność ładowania: | 70% |
Regulowana stopa: | TAK |
Temperatura pracy: | -20~45°C |
Waga: | 149g (uchwyt wentylacji), 230g (uchwyt na szybę) |
Rozmiar(bez uchwytu): | 123 x 78 x 52mm |
xBlitz GX3 na co dzień
Uchwyt trzymał mocno wtedy, gdy jechaliśmy ostro pod górę i gdy jechaliśmy w dół. Podobnie na ostrych zakrętach przy niskiej i średniej prędkości (duża prędkość w przypadku tej 500 to 40 km/h na dwupasmówce).
9 na 10 obróceń działało, jak należy. Czasem zdarzało mu się trochę zwichrować i postawić telefon w poziomie, później postawić do pionu i znowu w poziomie. Jeśli szukacie ciekawego uchwytu, który pozwoli Wam na wygodniejszą jazdę, to xBlitz GX3 jest dobrym wyborem. Kupicie go np. na Allegro za 199 zł. Link znajdziecie poniżej 🙂