Mam Corsę z 2010 roku. Nie jest to może najstarsze auto świata, ale o takich udogodnieniach jak HUB, Apple CarPlay, Android Auto mogę zapomnieć. I teraz wyobraźcie sobie, że jedziecie gdzieś po wschodniej Polsce i chcecie posłuchać swojej ulubionej muzyki albo jakichś podcastów, a radio robi „bzzz”. I wtedy wchodzi on, cały na czarno – Roidmi 3S.
Roidmi 3S wygląda jak ładowarka do gniazda na papierosy (ma to profesjonalną nazwę, ale wszyscy wiemy, o co chodzi). Ma dwa wejścia USB, żeby można było naraz ładować dwa sprzęty. Fajne, ale znajdziesz to na pierwszej lepszej stacji. Więc co Roidmi 3S ma jeszcze do zaoferowania?
Pamiętacie czasy, kiedy do radia samochodowego wsadzało się kasetę magnetofonową z kablem, który z kolei wkładało się do gniazda mini-jack z mp3? No cóż, czasy kaset, tego typu radia i mp3 bezpowrotnie przeminęły, ale idea była szczytna – móc słuchać swojej muzyki w każdym aucie bez względu na jego wiek.
Teraz nastały nowe czasy, a Roidmi 3S to urządzenie, które wykorzystuje określoną częstotliwość w radiu samochodowym i po połączeniu z telefonem przesyła bezpośrednio dźwięk z komórki.
Aplikacje
Proces łączenia jest bardzo prosty. Wsadzamy urządzenie do gniazda i ściągamy aplikację. Teraz możecie to zrobić na dwa sposoby, stary i nowy. Zaczniemy od starego (który nadal działa).
Kiedyś aplikacja nazywała się Roidmi, ale później przesunęli gościa, który wymyślił nazwę inteligentnego dzwonka Xiaomi i który zmienił nazwę Roidmi na Mojietu (ciekawe, o co chodzi z tą ikoną gościa w kapeluszu?!). Po ściągnięciu aplikacji i upewnieniu się pięć razy, że to naprawdę chodzi o nią, robimy parowanie Roidmi z aplikacją przez bluetooth.
Kiedyś było to parowanie Roidmi 3S z Rodimi, a teraz parujemy Music Bluetooth Car Charger z Mojietu. Urządzenie i apka są te same, tylko ktoś po prostu ma ułańską fantazję.
Po sparowaniu mamy ustawioną podstawową częstotliwość na 96,4 Hz. Jeśli nie mieszkacie w Warszawie, to możecie taką zostawić. W Warszawie miałem problem z tym, że dużo osób używało Roidmi, przez co zdarzało mi się podsłuchać czyjejś muzyki.
Nowy sposób to aplikacja, którą już bardzo lubię, czyli MiHome. Ostatnio pojawiła się opcja dodawania Roidmi właśnie przez nią. Mamy te same opcje, ale mniej aplikacji – dla mnie bomba. Jedyny minus to znikanie Roidmi z listy sprzętów. Za każdym razem, kiedy się z nią rozłączycie, znika bezpowrotnie i znowu trzeba jej szukać.
Roidmi 3S na co dzień
Używam go codziennie i jestem z niego bardzo zadowolony. Jedyne, na co musicie uważać, to bardzo głośny sygnał włączenia Roidmi i poprawnego sparowania z samochodem. Są naprawdę głośne i usłyszymy je przy każdym odpaleniu silnika.
Przez Roidmi słucham muzyki, podcastów, a nawet radia (jeśli jest internetowe). Istnieje też dziwna możliwość odbierania przez niego rozmów. Ale wtedy tylko słyszymy rozmówcę, bo samo urządzenie nie ma mikrofonu (a powinno!).
Podsumowanie
Wszystkie osoby, którym poleciłem Roidmi, są z niego naprawdę zadowolone. Jeśli Wy również macie starszy samochód, który nie ma połączenia bluetooth, nawet się nie zastanawiajcie! To jedno z tych urządzeń, które raz wsadzicie do gniazdka w samochodzie i o nim zapomnicie, a później nie będziecie mogli bez niego żyć.
3 myśli na “Stare auto też może być smart! Oto Roidmi 3S”