Aby zostać DJ-em, wystarczy zobaczyć najnowszy przegląd smart dostawy na kanale SmartMe, a w nim m.in. recenzowane dziś słuchawki OneOdio A70 od młodego producenta urządzeń audio (Odio 😉 z Hong Kongu. Model A70, który otrzymałem do testów, nie jest pozbawiony wad, ale ma też kilka asów w rękawie. Testowane słuchawki rywalizują z innymi i są sprzętem z obleganej półki cenowej. Przekonajmy się, jak wypadają w użytkowaniu.
Zawartość pudełka
Słuchawki otrzymujemy w niewielkim pudełku z akcentami kolorystycznymi nawiązującymi do wersji kolorystycznej A70. Na pudełku rzuca się w oczy wielki napis „Fusion”, który ma podkreślać, że są to słuchawki bezprzewodowe i „dla DJ-ów”. Logo producenta znajdziemy w lewym górnym rogu. Jest nadrukowane, lakierowane na wysoki połysk. Oprócz słuchawek w opakowaniu znajdziemy również dwa kable Jack: 3,5/3,5 mm oraz zakręcany (jak w Mashalach), utrzymany w kolorze wiodącym, długi na 2-3 m kabel Jack 3,5/6,35 mm. Do tego instrukcja oraz woreczek z czerwonym sznurkiem i logo „OO” do przechowywania słuchawek.
Zawartość ok, ciekawy akcent w postaci czerwonego sznurka w worku do przechowywania A70
Konstrukcja OneOdio A70
Słuchawki są wykonane z lakierowanego tworzywa o przyzwoitej jakości, ale daleko mu do metalu, który wydawać się mogło naśladuje. Muszle są wykonane z miękkiej ekoskóry z pianką. W czerwcowych warunkach po około 30-60 minutach robi się dość ciepło. U góry mamy napis „OneOdio„. Na zewnętrznych bokach muszli mamy logo producenta oraz błyszczące okręgi z twardego plastiku. Nie ma na nich sterowania dotykowego, pełnią tylko funkcje estetyczne, dodając nieco charakteru. Zakres regulacji jest wystarczający.
Profesjonalne porównanie OneOdio A70 z Boltune’ami 😉
Co na „tak”?
Jakość dźwięku. Słuchawki posiadają technologię cyfrowej redukcji szumów CVC 6.0 od Qualcomma. To mocny argument, który tłumaczy moje doznania z słuchania mojej testowej playlisty, służącej do wyciśnięcia jak najwięcej z każdych słuchawek w różnych gatunkach. Niezależnie od deklaracji zachwalających jakość dźwięku, które znajdziemy mimo braku ANC, który w tym pułapie cenowym byłby nie lada niespodzianką. Maksymalny poziom głośności jest nie najwyższy, z jakim miałem do czynienia w moich osobistych sprzętach, ale i tak w codziennym słuchaniu lepiej nie robić tego na maxa. Jak dla mnie 55-65% głośności to było już sporo przy dłuższych sesjach. Moje Boltune’y mimo ANC i nieco większych przetworników wcale nie brzmią lepiej. Czy to ten CVC, czy po prostu cała para poszła w jakość „Odio” – nie wiem. Wygląd to kwestia gustu (jeszcze wrócę do niego), ale dźwięk jest krystaliczny.
Ale… i tu dochodzimy do preferencji, bo choć bas jest wyraźny, to są słuchawki takie jak np. JBL, które znane są z bardziej bombastycznego brzmienia, oczywiście kosztem wysoki tonów. Kwestia gustu.
Ciekawą, niespotykaną nigdzie w tej półce cenowej cechą jest dzielenie się muzyką po kablu (zawijany jak w Marshalach). Działa to tak, że kabel Jack 6,35 mm wkładamy do A70, a drugi koniec o średnicy 3,5 mm do innych słuchawek z tym łączem. A70 łączymy przez Bluetooth ze źródłem dźwięku i voila. I zaraz powiecie, że przecież można połączyć się z dwoma urządzeniami osobno z urządzania. I tak, i nie. Kabel jest czasem szybszy i wygodniejszy, a i można napotkać inne problemy z łącznością. Niestety parowanie z następnymi urządzeniami słuchawek Bluetooth to dalej nic fajnego w przypadku dużej części modeli dostępnych na rynku.
Dodatkowo kabel jack można też „zablokować” po przekręceniu go o 90 stopni po podłączeniu. W ferworze słuchania kabel zostanie na miejscu.
Co na „nie”?
Nie mam nic przeciwko plastikowi, ale nie cierpię, gdy coś udaje to, czym nie jest. Być może jest to też moja przywara, ale jeśli podobnie na pierwszy rzut oka myślałeś, że słuchawki są wykonane z metalu, to wiedz, że OneOdio A70 występują też w wersji czarnej. Moim skromnym zdaniem bardziej eleganckiej. Natrafiłem też na opinie, że to na plus, bo design retro. Nie mam poczucia, że A70 są retro, ale gdy dłużej się im przyglądam, to rozumiem, skąd to się wzięło.
Budowa słuchawek nie pozwala ustawić muszli całkowicie „na płasko”. Po założeniu na większą głowę górny element osłonięty piankową ekoskórą nie rozciąga się prosto, jak w innych słuchawkach, a wygina nieco do środka. Wywoływało to moje obawy o trwałość, ale nic złego się nie stało w trakcie testów.
W trakcie testów miałem też problem z parowaniem ich w celu zmiany źródła dźwięku. Słuchawki ładujemy też przez złącze micro USB.
Podsumowanie OneOdio A70
Swoje słuchawki Boltune kupiłem na Amazonie w promocji w podobnej cenie co recenzowane słuchawki OneOdio A70. Tamte mają ANC, metalową budowę i twarde etui w zestawie. Ale jednak nie są to słuchawki z tego samego pułapu cenowego. OneOdio A70 dostaniecie za 149 zł i widać wyraźnie, jakich wyborów dokonał producent, by zostać przy tym pułapie cenowym. A70 mają też naprawdę dobre brzmienie, wręcz bardzo dobre. Usłyszycie w nich całą scenę, łącznie z delikatnymi detalami. Dochodzimy do momentu, że nawet w tej półce cenowej brzmienie potrafi być tak dobre, że reszta zostaje już w kwestii preferencji muzycznych oraz preferowanego designu.
Ogólnie A70 potrafią testerowi zbić niezłego ćwieka 🙂 Trzeba też pamiętać, że OneOdio A70 stawiają sobie ambitny cel rywalizować na bardzo tłocznej półce producentów z wielu rozpoznawalnych w Polsce marek. Na ich tle wypada bardzo przyzwoicie, ale czy to wystarczy do sukcesu?
I najważniejsze pytanie, czy zostałem DJ-em? Nie mam takich planów, ale mój czas spędzony ze słuchawkami OneOdio A70 należy do udanych.
Uwaga! Dla czytelników SmartMe mamy dodatkowy kod rabatowy -20%! Przy zakupie wpiszcie SUPER20%.
Zalety
- Wysoka jakość dźwięku.
- Wspólne słuchanie w parze po kablu w zestawie.
- Dwa kable jack o różnych wymiarach w pudle (3,5/6,35mm).
- Dobra pasywna izolacja otoczenia.
- Cechy słuchawek studyjnych.
Wady
- Wybory stylistyczne – plastik wyglądający jak metal.
- Przełączanie miedzy urządzeniami.
Specyfikacja:
Przetwornik: 40 mm
Czas pracy: 50 godzin muzyka / 58 godzin rozmowa
Bluetooth: 5.0
Ładowanie: 3.0/4,2V, micro USB
Impedancja: 32 Ω
Pojemność baterii: 950 mAh
Waga: 290 g
-20% z SUPER20% 
