Nadszedł czerwiec. Wraz z nim budzą się chmary komarów… Gdyby ich świat miał swoje reklamy, to na 100% byłoby to coś w stylu „9 na 10 komarów wybiera Ariela”. Pryskałem się więc czym popadnie, aż w końcu znalazłem swojego „prawie” wybawcę – odstraszacz komarów Xiaomi.
Kiedy zobaczyłem, że chiński producent ma w swojej ofercie odstraszacz komarów, to stwierdziłem, że muszę go koniecznie mieć! Zamówiłem i po około dwóch tygodniach urządzenie pojawiło się w moim domu. Prawdziwy odstraszacz komarów Xiaomi! Taki, który raz na zawsze rozwiąże wszystkie moje problemy! Tylko czy na pewno…?

Pierwsze wrażenie

Xiaomi kolejny raz pokazuje produkt, który jest po prostu ładny. To już trzecia generacja odstraszacza komarów, więc mieli czas, aby trochę nad nim popracować. Urządzenie jest mobilne i możemy go umieścić praktycznie wszędzie. Działa na dwie baterie AA, więc trzeba pamiętać, żeby się w nie zaopatrzyć. Z takimi bateriami powinien wytrzymać od 30 do 45 dni, ale dużo będzie zależeć od tego, jak często będziecie go używać i jakie baterie zamontujecie.

Odstraszacz komarów Xiaomi
Odstraszacz komarów Xiaomi

W zestawie dostałem dwa wkłady (akurat taka była promocja). Wkład jest zawsze osobno i jest specjalnie zabezpieczony, więc musicie pamiętać, żeby go włożyć do urządzenia. Wkłada się go od góry, podnosząc górną pokrywę. Jest w niej nawet specjalne miejsce na to, żeby ją wygodnie podważyć.

Po zamontowaniu wkładu oraz baterii urządzenie zaczyna działać. Informuje nas o tym biała dioda, która znajduje się z przodu urządzenia. Tuż pod nią znajdziemy przycisk uruchamiania. Całość prezentuje się bardzo elegancko i naprawdę wygodnie wymienia się wszystkie elementy. Przy bateriach jest nawet specjalny papierek, który pozwala wygodnie wyciągnąć baterie.

Odstraszacz komarów Xiaomi – aplikacja Mi Home

Odstraszacz jest smart, więc możemy go dodać w naszym Mi Home. Komunikacja, w jakiej działa, to Bluetooth, więc zasięg jest niewielki. Jeśli jednak mamy gdzieś bramkę BLE, to będziemy mogli nim sterować wtedy, gdy nie znajdziemy się w jego okolicy.

W aplikacji mamy wszystko to, czego potrzebujemy. U góry znajdziemy informację o stanie baterii. Na głównym ekranie znajduje się informacja o tym, ile jeszcze zostało procent dla samego wkładu. Kolejnym fajnym dodatkiem jest to, że wkład ma własną, wbudowaną bateryjkę. Dzięki temu dokładnie wiadomo, ile go jeszcze pozostało.

Poza powyższymi informacjami aplikacja ma jeszcze trzy opcje. Najprostsza to włącz/wyłącz, czyli możemy zdalnie włączyć i wyłączyć urządzenie. Druga opcja to Schedule List, czyli możliwość ustawienia harmonogramu.  W tym zakresie są dwie opcje:

  • Button schedule;
  • App schedule.

W skrócie wygląda to tak, że możemy nastawić okno 10-godzinne, w trakcie którego urządzenie będzie działać bez przerwy. Np. pomiędzy godziną 8:00 a 18:00. Po tej godzinie automatycznie się wyłączy i uruchomi następnego dnia.

Ostatnia opcja to możliwość dokupienia dodatkowych wkładów przez aplikację. Dla nas raczej bezużyteczna. Wkłady możecie kupić np. na Gearbest.

Odstraszacz komarów Xiaomi na co dzień

Środek, który jest wyzwalany i który ma służyć jako odstraszacz, to transflutryna. Wkłady mają strukturę plastra miodu, a praktycznie bezgłośny wiatraczek rozpyla zawartość wokoło urządzenia. Środek jest bezwonny, a wiatraczek bezgłośny, więc nawet nie zauważycie jego działania.

Czas odpowiedzieć sobie jednak na najważniejsze pytanie. Jak sobie radzi ten odstraszacz komarów? Odpowiedź brzmi: dobrze, ale tylko w miejscach, do których został stworzony. Chodzi głównie o kwestię pomieszczeń zamkniętych oraz otwartej przestrzeni.

Odstraszacz komarów Xiaomi

Odstraszacz radzi sobie najlepiej w zamkniętych pomieszczeniach do 28 m kw. Jeśli macie salon lub sypialnię, do których wpadają komary, to jest to bardzo dobre rozwiązanie. Komary dosłownie zwiewają przed urządzeniem.

Odstraszacz jednak nie pomoże Wam na otwartej przestrzeni. Chyba, że będziecie go wszędzie nosić tuż obok siebie. Możecie go postawić na stoliku podczas grillowania, ale wtedy komary zaatakują Wam nogi. Jak położycie go na ziemi, to będą atakować okolice twarzy. Zatem albo kupujemy ich kilka i robimy sobie małą fortecę, albo w ogóle sobie odpuszczamy…

Podsumowanie

Jaki jest zatem ostateczny werdykt? Ocena całkiem dobra, ale z adnotacja, że najlepiej sprawdzi się wewnątrz domu, a nie na zewnątrz. Z chęcią też poznałbym opinię kogoś, kto wziąłby go ze sobą na ryby 😉

Odstraszacz możecie kupić na Gearbest 🙂


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Jedna myśl na temat “Odstraszacz komarów Xiaomi – recenzja

Dodaj komentarz