Odkurzacz do wągrów Xiaomi InFace. Recenzja

Czy odkurzacz do wągrów Xiaomi InFace jest kolejnym urządzeniem, które zaliczamy do „must have”? Czy każdy, kto interesuje się pielęgnacją, powinien mieć taki odkurzacz?

Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego urządzenia, inFace Blackhead Remover MS700, czyli po prostu odkurzacz do wągrów od podmarki Xiaomi. Ostatnio recenzowałam urządzenie, które bardzo przypadło mi do gustu – peeling kawitacyjny od InFace.

Zastanawiacie się może, czym w ogóle są wągry i jak się tworzą? Pozwólcie, że wyjaśnię! Wągry to potoczne określenie zaskórników. Czym są zaskórniki? To zmiany skórne o charakterystycznym wyglądzie czarnych lub białych kropek. Jeśli spojrzycie w lustro, jest duża szansa, że zobaczycie właśnie takie kropki na swojej twarzy. Często pojawiają się tam, gdzie skóra ma najwięcej gruczołów łojowych, czyli w większości przypadków jest to strefa T (czoło, nos, broda). Mogą one jednak  występować na policzkach, plecach czy nawet klatce piersiowej.

Mimo dość dobrej kondycji skóry, mam wągry, które pojawiają się głównie na nosie i brodzie. Obserwuje się je głównie u osób z cerą trądzikową, jednak mogą wystąpić również przy braku jakichkolwiek innych problemów skórnych.

Wągry na nosie dzieli się na:

• zamknięte – białe, drobne, dobrze widoczne po naciągnięciu skóry;
• otwarte – czarne, wydobywa się z nich tłusta wydzielina, mogą przekształcić się w ropne krostki.

Czarny kolor wągrów na nosie jest skutkiem tego, że wydobywająca się z nich tłusta wydzielina (tzw. masa łojowo-rogowa) utlenia się.

Co z takimi upierdliwymi wągrami zrobić? 

Nie ukrywajmy – pozbycie się ich jest naprawdę ciężkie i wymaga wiele pracy. Właśnie dlatego postanowiłam przetestować urządzenie Xiaomi InFace. Zanim jednak przejdziemy do recenzji, porozmawiajmy na temat specyfikacji i o tym, do czego w ogóle jest nam potrzebny taki odkurzacz do wągrów.

Specyfikacja 

Model: inFace MS7000

Wymiary: 183 x 35 mm.

Waga: 135 g

Pojemność baterii: 400 mAh.

Prąd ładowania: 300 mA.

Napięcie ładowania: 5 V.

Czas ładowania: 2 godziny

Temperatura robocza: 0–40°C.

Maksymalna moc ssania: 62 kPa.

W zestawie do urządzenie znajdują się kabel do ładowania oraz 4 wymienne końcówki.

Xiaomi Inface również obiecuje nam parę rzeczy:

• Prosty tryb ssania, który głęboko oczyszcza pory, zalecany dla mężczyzn.
• Kojące działanie, umiarkowane zasysanie, brak uszkadzania mieszków włosowych; nadaje się dla kobiet i skóry wrażliwej.
• 3-stopniowe odsysanie dla suchej, tłustej i mieszanej skóry (low, medium, high).
• 4 różne dysze umożliwiają dokładne czyszczenie różnych obszarów.
• Inface posiada specjalną dyszą do trądziku oraz do usuwania wągrów, dzięki czemu można oczyścić trądzik bez obawy o bakterie.

Odkurzacz do wągrów InFace również spłyca zmarszczki, wspomaga odbudowę skóry i likwiduje łuszczący się naskórek

Jak używałam urządzenia InFace?

Po dokładnym oczyszczeniu twarzy (o tym, jak to robię, pisałam w poprzednim poście tutaj) wykonywałam tak zwaną “parówkę”, czyli kąpiel parową. Wystarczy, że parującą wodę wlejemy do jakiegoś większego garnka lub naczynia, nachylimy się nad nim i nałożymy na głowę ręcznik. To rozpulchnia twarz i otwiera pory, dzięki czemu zaskórniki łatwiej będą wychodzić.

W zależności od rodzaju skóry parówka może trwać 2-3 minuty dla skóry suchej i maksymalnie 10-15 dla skóry tłustej i trądzikowej. Do takiej wody można również dodać zioła np. rumianek, pokrzywę, rozmaryn czy szałwię w zależności od tego, czego Wasza skóra wymaga.

Po przygotowaniu twarzy nakładałam odpowiednią nakładkę na odkurzacz do wągrów i ustawiałam jego moc. W delikatny sposób przeciągałam po twarzy, próbując pozbyć się zaskórników, a na samym końcu używałam kosmetyków, które wspomagaj zamknięcie porów.

Odkurzacz do wągrów. Opinia

Odkurzacz do wągrów na początku nie przypadł mi do gustu. Moje pierwsze doświadczenie nie było zbyt przyjemne. Nie umiałam wyczuć, jaką moc powinnam ustawić i w jaki sposób się posługiwać tym urządzeniem, co skutkowało małymi krwiakami na twarzy. Przykre, prawda? To też sprawiło, że nie byłam zbyt skora do testów. Poczytałam jednak trochę o użyciu w Internecie i udało mi się w końcu opanować odkurzacz.

Według mnie najlepszą mocą jest medium. Jest wystarczająco silna, by wyciągnąć brud z porów, ale też nie powoduje ranek na skórze, aczkolwiek muszę przyznać, że urządzenie nie do końca radzi sobie z głęboko osadzonymi wągrami. Pamiętajcie, że jest to jednak odkurzacz i nie ważne, w jakim trybie będziecie go używać, będzie naciągać Waszą skórę, co może znowu powodować zmarszczki. Dodatkowo Wasza skóra przy tym zabiegu się otwiera i jest jeszcze bardziej podatna na czynniki zewnętrzne, więc wykonujcie ten zabieg w miejscu, gdzie jest naprawdę czysto.

Wadą urządzenia jest zbyt czuły panel dotykowy, przez co podczas pracy możecie niespodziewanie zmniejszyć lub zwiększyć moc urządzenia. Odkurzacz do wągrów nie posada również żadnej kompatybilności z telefonami, a przydałaby się, chociażby po to, żeby sprawdzić stan baterii, którego urządzenie nie pokazuje.

Dobrą opcją byłaby również czujka wbudowana w odkurzacz, która np. pokazuje, czy dobrze oczyściło się twarz. Taki obraz mógłby być wyświetlany w aplikacji. Coś podobnego, jak jest w szczoteczkach do zębów, które pokazują jak dokładnie się je umyło.

Odkurzacz do wągrów – Podsumowanie

Przechodząc do podsumowania, odkurzacz do wągrów Xiaomi in Face jest fajnym dodatkiem do pielęgnacji, ale nie powiedziałabym, że jest to moje „must have”.

Zalety:

• Ładny design.
• Dużo końcówek do wyboru.
• Cena (można czasami dostać odkurzacz i peeling kawitacyjny InFace razem w lepszej cenie).
• Różne kolory urządzenia.
• Szybko się ładuje.

Wady:

• Można zrobić sobie nim krzywdę (siniaki, krwiaki, popękane naczynka) – moim zdaniem nie jest odpowiedni dla cery wrażliwej.
• Przy złym użyciu można sobie tylko pogorszyć stan skóry (mogą pojawić się nie tylko kolejne zaskórniki, ale również wykwity ropne).
• Zbyt czuły panel dotykowy.
• Brak połączenia z aplikacjami.
• Brak diody stanu baterii.
• Trudno czyści się końcówki przez co nie mamy 100% pewności, że nie ma tam brudu i bakterii.
• Brak pokrowca (ciężko się go zapakować gdziekolwiek, żeby mieć ze sobą wszystkie nakładki, kable itd.).

Czy w takim razie mogę polecić urządzenie? Jeśli jesteś w 100% przekonany/a, że jest Ci ono potrzebne i będziesz wiedzieć jak się nim dobrze obsłużyć – tak.

Dla mnie odkurzacz do wągrów jest rzadkim dodatkiem w pielęgnacji. Wole manualnie oczyścić sobie pory. Po nieprzyjemnym początku skończyłam na w miarę przyzwoitym doświadczeniu. Jednakże odkurzacz nie jest moim ulubionym urządzeniem beauty. Może to również wynikać z faktu, że moja skóra jest bardzo wrażliwa i dość silnie reaguje na tego typu zabiegi.

Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z tego urządzenia. Mimo dość dobrych opinii w Internecie, w moim przypadku nie zdał egzaminu. Również z racji na specyfikę jego działania i to, że naciąga skórę, nie palę się do użycia go.

Jeśli jesteś na początku swojej drogi z pielęgnacją, odkurzacz nie powinien być pierwszym urządzeniem, który trafi na początek listy do kupienia. Jeśli jednak wiesz, jak się nim posłużyć i wiesz jak nie zrobić sobie krzywdy – wybór zostawiam Tobie.

Urządzenie można znaleźć, klikając w ten link.