Ile ja już miałem szczoteczek sonicznych Oclean u siebie? Oj dużo ich się przewinęło. Od praktycznie trzech lat w mojej łazience przewijają się kolejne szczoteczki tego producenta i wszystkie łączy to samo – z każdej jestem zachwycony i każda jest lepsza niż poprzednia. Teraz czas na nowego lidera, czyli Oclean XS. Czy znowu Oclean postanowił pobić sam siebie?

Kiedy byłem mały zawsze chciałem mieć szczoteczkę elektryczną. Nigdy się nie złożyło, żebym takową dostał i koniec końców po zwykłych szczoteczkach automatycznie przeskoczyłem na poziom szczoteczek sonicznych. Oclean XS to już moja piąta, albo szósta szczoteczka, która jest kolejną ewolucją Oclean, ale nie bez drastycznych zmian.

Oclean XS jest naprawdę ładna

Oclean przyzwyczaił nas do tego, że ich szczoteczki są bardzo ładne i tym razem nie jest inaczej. Oclean XS to szczoteczka, który designem nawiązuje do X Pro oraz X Pro Elite, czyli do naprawdę udanych i bardzo fajnych designersko modeli.

Oclean XS występuje w dwóch kolorach – ja testowałem wersję granatową z motywami moro. Główka szczoteczki kolorystycznie odcina się od reszty obudowy, ale mimo wszystko nadal wygląda to bardzo dobrze. W głównej części znajdziemy przycisk uruchomienia, pod nim wyświetlacz oraz podwójny przycisk do zmiany trybów.

Oclean

Co mnie zaskoczyło to to, że ekran nie jest dotykowy. Wyświetla sporo informacji, ale w porównaniu do poprzednich modeli – jest tylko wyświetlaczem. Jest to też pierwszy sygnał, że Oclean zdecydował się usunąć dużą część funkcji inteligentnych. Mamy zatem bardzo ładną szczoteczkę soniczną, ale ograniczoną względem poprzedników.

W zestawie ze szczoteczką znajdziemy oprócz niej dodatkową główkę (podstawowa jest już założona), instrukcję obsługi oraz kabel do zasilania USB-C. Oclean postanowił bowiem zrezygnować z magnetycznego ładowania i postawił na kabel USB-C. Złącze do ładowania znajduje się u podnóża szczoteczki i musimy wyjąć element zabezpieczający, aby móc ją naładować.

Oclean

Sterowanie i wyświetlacz w nowej szczoteczce

Tak jak pisałem powyżej, do sterowania mamy trzy przyciski. Główny przycisk uruchamia i stopuje rozpoczęcie szczotkowania. To nim uruchomimy szczoteczkę i możemy za pomocą niego zrobić przerwę na np. przepłukanie ust. Ważne jest tylko, żeby nie naciskać go zbyt długo, bo szczoteczka się wyłączy.

Pozostałe przyciski służą nam do ustalenia trybu działania oraz jego mocy. Pięć dostępnych trybów działania to:

  • Czyszczący
  • Masujący
  • Wrażliwy
  • Wybielający
  • Polerujący

Każdy z trybów jest oznaczony specjalną kolorową ikoną, żeby nam się pomyliły i szybko kojarzyły. Natomiast drugi przycisk służy do ustawienia mocy działania w skali od 1 do 5.

Oclean

Trochę informacji technicznych nt. Oclean XS

  • Kolorowy wyświetlacz
  • Błyskawiczna ocena graficzna po szczotkowaniu
  • Samoregenerujące plany uzupełniające
  • 5 trybów szczotkowania x 5 poziomów intensywności
  • 60 dni żywotności baterii, pojemność baterii – 1200 mAh
  • 3h – to czas ładowania
  • Cicha praca – 45 dB
  • Siła czyszcząca – 80 000 ruchów / min.
  • Technologia Redukcji Szumów
  • Czujnik Naciksu
  • Bezszczotkowy Silnik Soniczny Maglev
  • 2-minutowy inteligentny Timer & 30-sekundowy Quadacer
  • Klasa Wodoodporności IPX7
  • Rozmiar 24mm x 24mm x 248mm
  • Waga 110g
  • Możliwość montażu na ścianie – uchwyt magnetyczny
  • Przyciski – 3 przyciski funkcyjne
  • Kolorowy ekran

Z tych informacji znajdziemy kilka kluczowych elementów na które należy zwrócić uwagę. Punkt pierwszy to duża żywotność baterii. Przy codziennym użytkowaniu bateria powinna wystarczyć na 60 dni, czyli ładować będziemy musieli co dwa miesiące.

Oclean XS posiada również dużą siłę czyszczącą, bo według producenta jest to aż 80 000 ruchów na min. Przy tym jednak szczoteczka wcale nie jest głośna. Jest zdecydowanie cichsza niż wszystkie inne, które dotychczas testowałem. Najlepsze potwierdzenie to zdziwienie Magdy, gdy widziała jak ruszałem wyłączona szczoteczką po zębach. Szczoteczka była jak najbardziej włączona, ale na tyle cicha, że nie słyszalna na zewnątrz…

Oclean

Nie jest idealnie – gdzie mój Smart?

Oclean postanowił chyba rozprawić się z tym co uważa za małą wartość dodaną. Inaczej nie mogę spojrzeć na to, że topowy model nie ma modułu Bluetooth, a tym samym nie da się go dodać do aplikacji Oclean Care+. Ogółem ilość funkcji i personalizacji szczoteczki praktycznie nie istnieje. Możemy sterować trybami, mocą i to wszystko. Widać, że jest to zamierzone działanie Oclean, ale tego mi akurat brakuje.

Oclean XS powie Ci jak poszło Ci szczotkowanie zębów

W miejsce funkcji Smart, Oclean wstawił jednak coś co jest naprawdę ciekawe, a mianowicie – zaawansowaną analitykę szczotkowania zębów. Po zakończeniu mycia na wyświetlaczu pojawia się szczegółowy model mojej jamy ustnej z informacją, gdzie zęby zostały doczyszczone, a gdzie nie.

Dodatkowo, Oclean pozwala na uruchomienie „doczyszczenia”, abyśmy skupili się właśnie na tych miejscach jamy ustnej, które nie zostały doszczotkowane. Naprawdę fajna funkcja!

Główka lepsza niż inne

Ważnym elementem szczoteczki jest również jej główka. Włosie DuPont jest diamentowe i według producenta oferuje aż o 115% wyższą moc czyszczenia niż zwykłe, zastosowane w poprzednich modelach. Samo włosie jest przy tym bardzo miękkie, więc bardziej masuje zęby niż szoruje. Dla mnie jest w porządku, bo mogę nim również masować dziąsła, ale wiem, że dla wielu osób byłoby zbyt miękkie.

Oclean XS to dobra szczoteczka, ale czy wskazuje kierunek Oclean?

Oclean zrobił dobrą szczoteczkę, która oferuje nam bardzo dobre czyszczenie, jest cicha, mocna, ma wiele funkcji i bardzo dobrze analizuje to jak nam poszło. W zamian zabrał jednak funkcje personalizacji i podpięcie do aplikacji. Jeśli potrzebujecie zaawansowanej szczoteczki sonicznej, a aplikacja jest dla Was zbędna – to jest to dobry model. Cena Oclean XS to trochę ponad 250 zł, więc jest ona naprawdę w porządku. Szczoteczkę Oclean XS kupicie na AliExpress pod tym linkiem.

Kup teraz

Zapraszamy do zakupu produktu na stronach wymienionych poniżej...


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz