No i nadszedł ten dzień – czas podsumować korzystanie z Mi Band 5. Mamy go już ze sobą kilka tygodni, więc wiemy, w czym jest lepszy, co się nie zmieniło, a co się pogorszyło… Zastanawiacie się nad jego kupnem? A może już go macie i chcecie poznać go nieco bardziej? Zapraszamy do recenzji!
O Mi Band 5 było głośno. Pisaliśmy o nim tu, tu, tu, jeszcze tutaj i wtedy też. Podsumowując, pisaliśmy o nim naprawdę dużo. Ale opaska, która miała oferować tak wiele za tak niewiele sama prosi się o komentarze. W końcu go dostaliśmy i mogliśmy zacząć testować!

Mi Band 5 – pierwsze wrażenie i nowe ładowanie (Tak! Tak! Tak!)

Nowa opaska od poprzedniej różni się dwiema zasadniczymi rzeczami. – nowym, większym ekranem oraz sposobem ładowania.

Mi Band 5

Zacznijmy od ekranu. Jest on zdecydowanie większy od Mi Band 4, ale nie to najbardziej rzuca się w oczy. Jest on także lepiej wkomponowany. Z Mi Band 4 (w stosunku do Mi Band 3) miałem ten problem, że ekran bardzo się odcinał. Zawsze było widać jego zarysy i mnie to przeszkadzało (podobnie jak Magdzie, która testowała urządzenie). W Mi Band 5 to poprawiono. Jest on teraz nie tylko większy, ale lepiej zlewa się z całością. Dzięki temu trzyma on właśnie jedną całość.

Mi Band 5

Drugą dużą zmianą konstrukcyjną jest sposób ładowania. Czy ładowanie może sprawić, że jedna opaska jest znacznie lepsza od drugiej? To pokazuje, że tak. Koniec z wyciąganiem pastylki i wkładaniem jej do ładowarki. Teraz mamy prosty sposób podłączenia, który pozwala na ładowanie opaski bez wyciągania jej z paska. Niby mała zmiana, a jednak znacząca! Korzystanie z Mi Band’a jest dzięki temu znacznie wygodniejsze.

Mi Band 5

Główne nowości i główny nieobecny

Jakie są główne nowości? Jeszcze przed premierą wypisaliśmy je w tym artykule. Znajdziemy tam między innymi nowy sposób ładowania, wykorzystanie Mi Banda jako spustu do aparatu czy nowy pulsometr. Czego zabrakło? NFC…

Miało być, było prawie pewne, że będzie. I co? Nie ma… Zatem jeśli będziecie chcieli zapłacić nowym Mi Bandem w sklepie, to radzę wziąć portfel… Chodzą plotki, że ma być nowy Mi Band 5 Pro, który będzie posiadał tą funkcję. Czy tak się stanie? Zobaczymy, ale póki co niestety go nie ma.

Mi Band 5

Poza tym, nowy Mi Band oferuje jeszcze więcej trybów sportowych. Jeśli  uprawiacie sport, powinniście się ucieszyć z kolejnych opcji. Nie możemy też zapomnieć o funkcji mierzenia stresu. Nowy Mi Band będzie nas informował, gdy za bardzo skoczy nam ciśnienie. Dotychczas były wakacje, więc sytuacji stresowych na szczęście było mniej. Zobaczymy, co będzie we wrześniu 😉

Ekran w Mi Band 5 i nowe tapety

Ekran w Mi Band 5 mocno się powiększył i pojawił się sklep z tapetami. Do wyboru mamy naprawdę dużą liczbę tapet. Ja jestem raczej zwolennikiem podstawowych tapet, które przychodzą ze sprzętem, ale jeśli lubicie Avengersów albo Pokemony, to znajdziecie coś dla siebie.

Sam ekran jest większy i czytelniejszy. Już z 4 pojawiły się kolory, ale teraz wszystko jest wyraźniejsze. Podobnie z powiadomieniami i podglądem np. SMS-ów. Większy ekran to dobry krok Xiaomi. Mam też wrażenie, że 1,2 cala to maks, jaki powinien być.

Co poszło nie tak?

Nie zawsze wszystko jest usłane różami i tym razem mam kilka „ale”. Po pierwsze, bardzo późno pojawił się język polski. Co prawda, już jest, ale powinien być razem z premierą. Po drugie, mam wrażenie, że bateria trzyma znacznie krócej. Z Mi Band 4 wytrzymywała ona około miesiąca, a z Mi Band 5 około dwóch tygodni. Gdyby zdarzyło się to raz… ale wygląda to raczej na standard niż wyjątek. Dajcie znać, czy widzicie podobną zależność.

Mam też wrażenie, że opcja mierzenia cyklu menstruacyjnego jest niedopracowana. Po ustawieniu wszystkiego aplikacji Mi Fit wybuchła… Pierwszy raz miałem tak, że nawet po odinstalowaniu aplikacji i ponownym zainstalowaniu nie chciała się uruchomić. Kiedy w końcu udało mi się już ją uruchomić, to aplikacja zapisała sobie nieskończoną ilość jednodniowych okresów, których nie da się usunąć… Coś tu trzeba naprawić, bo teraz jest ona bezużyteczna.

PAI

Jedną z nowych opcji jest tzw. PAI, czyli nasz własny system śledzenia zdrowia. Opaska na bieżąco sprawdza nasze parametry życiowe i na bazie tego nas „punktuje”. Jeśli będziemy mieli ponad 100 punktów, powinniśmy mieć mniejszą szansę zachorowania na takie schorzenia jak nadciśnienie, choroby serca czy cukrzyca drugiego typu.

Podsumowanie

Jest kilka wad, jest kilka zalet. Jaki zatem jest Mi Band 5 na co dzień? Lepszy. Nowy ekran naprawdę pomaga i nie przesiadłbym się na poprzedni model. Nowy sposób ładowania też tutaj mocno pomaga, bo ładuje się go łatwiej (nawet jeśli częściej).

Moim zdaniem nie warto jest już kupować starszego modelu, tylko najlepiej od razu przerzucić się na piątkę. Cena nie jest wybitnie większa, a wygoda znacznie większa. Tylko niech dodadzą te NFC i już będzie miodzio 😉

Mi Band 5 możecie kupić już poniżej 100 złotych z tego tego linka.


Kompletnie zwariowany na punkcie smart. Jeśli tylko pojawi się coś nowego, to koniecznie musi to dostać w swoje ręce i przetestować. Lubi rozwiązania, które się sprawdzają, i nie znosi bezużytecznych gadżetów. Jego marzeniem jest zbudować najlepszy portal z obszaru smart w Polsce (a później na świecie i Marsie w 2025).

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz