Zastanawialiście się kiedyś, co zrobić kiedy pralka albo zmywarka zaczną przeciekać? W tej recenzji opowiem o czujniku zalania Eve Water Guard, który uchroni Wasz dom od potencjalnego zniszczenia.
Eve Water Guard to kolejny czujnik tej firmy, który mam okazję recenzować. Eve produkuje sprzęty dedykowane Home Kitowi, więc niestety – dla użytkowników Androidów to urządzenie się nie sprawdzi.
Ekosystem Eve jest naprawdę bardzo dobrze rozbudowany i można na jego podstawie zbudować całkiem niezły smart dom. Poza Eve Indoor Air Quality Monitor (recenzja tutaj), Eve Light Strip (recenzja tutaj) oraz Eve Motion (recenzja tutaj) mamy również czujnik zlania, który jest jednym z niezbędnych elementów inteligentnego domu.
Specyfikacja techniczna i podstawowe informacje
- Materiał: Tworzywo sztuczne
- Kolor: Biały
- Szerokość: 6,5 cm
- Wysokość: 6,5 cm
- Głębokość: 4,5 cm
- Długość czujnika: 2 m (możliwość przedłużenia)
- Rodzaj alarmu: Wizualny i akustyczny (100dB)
- Asystent głosowy: Siri
- Smart System: Apple HomeKit
- Kompatybilność: Apple iOS 13.3 lub nowszym
- Zailanie bateriami: nie
- Odporność na wodę morską: nie
W zestawie Eve Water Guard dostaniemy:
- Czujnik Eve Water Guard.
- Adaptery do gniazd zasilania (EU, UK, US, AU).
- Przewód sensora zalania o długości 200 cm.
- Instrukcje obsługi z naklejką HomeKit.
Jak widzicie, urządzenie to jest dość spore i kwadratowe. Doczepiamy do niego 2-metrowy kabel. Kładziemy go na podłodze, w miejscu, w którym może wystąpić zalanie. To może być kuchnia (miejsce przy zmywarce) albo łazienka (gdzieś blusko pralki).
Nie potrzebujemy żadnej bramki, aby połączyć to urządzenie z naszym Apple’em. Wystarczy sparować go w aplikacji Eve lub Dom i już po chwili jest ono gotowe do działania.
Aplikacje
Tak jak w przypadku poprzednich urządzeń od Eve, Eve Water Guard możemy połączyć z dwiema aplikacjami: Eve oraz HomeKit. Przypomnę jednak, że w aplikacji Eve mamy trochę głębszy wgląd do informacji przekazywanych z urządzenia.
W HomeKit jesteśmy w stanie ustawić urządzenie w automatyzacjach, do których jeszcze wrócę.
Tutaj jesteśmy w stanie zobaczyć tylko:
- nazwę,
- wykrycie wycieku,
- pokój,
- automatyzacje,
- ustawienie statusu powiadomień – czy ma się pojawić powiadomienie na urządzeniu i w jakim okresie ma ono być pokazywane,
- informacje o produkcie,
- urządzenie również może być sterowane głosowo przez Siri.
W aplikacji Eve, oprócz tych samych informacji, które widzimy w HomeKit, możemy zobaczyć całą historię wykrytych zdarzeń.
Takimi podstawowymi rzeczami, które można zobaczyć są:
- ustawienia pokoju, w którym urządzenie się znajduje.
- nazwa urządzenia,
- historia (Events),
- obecny stan (SAFE lub ALARM),
- ustawienia powiadomienia,
- wykonanie testu,
- krótka instrukcja obsługi,
- ustawienia automatyzacji.
Jak widzicie, aplikacja Eve ma trochę więcej tych funkcji, ale to nie zmienia faktu, że Eve Water Guard działa z obiema aplikacjami.
Moja automatyzacja z Eve Water Guard
Mamy już przerobione to, jak Eve Water Guard wygląda i z czym można to urządzenie połączyć, więc przejdźmy do automatyzacji.
Jestem dużą fanką wizualnych alertów, więc uznałam, że idealną automatyzacją będzie podłączenie Eve Water Guard z moim Eve Led Strip.
W momencie, kiedy urządzenie wykryło wyciek, mój light strip, który obecnie oświetla mi biurko, włączał czerwony kolor, informując mnie o tym, że coś jest nie tak.
Do takiej automatyzacji można również wykorzystać inne urządzenie, podłączając je do HomeKit, jak np. Mi Bedside Lamp 2, która zachowałaby się identycznie jak Light Strip Eve.
Plusy i minusy Eve Water Guard
Plusy:
- Urządzenie wykrywa wyciek całym przewodem.
- Zasilanie na prąd.
- 2 metry przewodu czujnika, które można przedłużyć.
- Działa z aplikacją Eve.
- Działa z aplikacją HomeKit.
- Różne wtyczki.
- Daje sygnały wizualne (świeci na czerwono) i akustyczne.
- Powiadomienia na telefon.
- Możliwość automatyzacji z innymi urządzeniami.
- Możliwość monitorowania zakresu 2 metrów (a nie danego kawałka jak przy monitorach punktowych).
Minusy:
- Duży rozmiar.
- Musi być połączone poprzez kabel.
- Wysoka cena – około 350 zł.
- Tylko dla użytkowników urządzeń Apple. Osoby z Androidem niestety nie mają dostępu do tego urządzenia.
- Musi być zawsze w gniazdku, aby działało.
- Dźwięk alarmu można wyłączyć tylko z aplikacji (nie ma żadnego przycisku na samym urządzeniu).
Podsumowanie
Ekosystem Eve jest naprawdę bardzo fajnie rozbudowany i wiele elementów łączy się ze sobą, budując smart home. Urządzenia takie jak czujniki są jednym z najważniejszych elementów smart domu. Jednakże nie jestem pewna, czy Eve Water Guard byłby moim wyborem.
Z jednej strony uwielbiam to, że bez problemu łączy się z aplikacją, że informuje nas o wycieku na 3 sposoby (w aplikacji, głosowo, świetlnie).
Z drugiej strony, przeszkadza mi jego wielkość. Ciężko jest go gdzieś ukryć (chyba, że w jakiejś szafce). Przeszkadza mi też przewód czujnika, który jest po prostu dodatkowym kablem leżącym pod nogami. A to znowu może utrudnić np. sprzątanie albo chociażby zwierzak mógłby taki kabel pogryźć i zniszczyć, a nie jest to tanie urządzenie…
Wydaje mi się, że ten czujnik będzie idealny dla kogoś, kto dopiero buduje lub remontuje swój dom i wie, gdzie chce taki czujnik zainstalować, żeby nie wadził i nie leżał pod nogami. Albo w momencie, kiedy chcemy, aby Eve Water Guard wykrywał zalanie przy większości urządzeń i np. ciągniemy kabel po ziemi od zmywarki po kran i w tym momencie mamy 2 rzeczy z głowy. Z racji tego, że nie jest to urządzenie punktowe możemy mieć większy zasięg.
To urządzenie sprawdzi się w restauracji lub pralni czy też innego tego typu większych pomieszczeniach, gdzie pracuje się ze sporą ilością wody.
Jednak trzeba pamiętać, że ten kabel może przeszkadzać.
Dobrą funkcją jest z kolei to, że nawet kiedy nie ma nas w domu, dostajemy powiadomienie na telefon o tym, że coś się wydarzylo i np. nasze mieszkanie zostało zalane. Możemy również przez aplikację wyłączyć dźwięk alarmu, żeby nie drażnić sąsiadów.
Urządzenie możecie kupić na stronie iCorner!