Być może zastanawiacie się jak, kiedy i dlaczego zaczęła się moja przygoda z produktami smart dla dzieci? Zaznaczam, iż cały wpis jest napisany w sposób bardzo subiektywny. Nie znajdziesz tutaj czytelniku prawd absolutnych, ale pewnego rodzaju wskazówki. Będzie mi bardzo miło jeżeli coś z tego wpisu Cię zaciekawi lub zainspiruje 🙂
Moja mama od zawsze mówiła, że lubię dobre i drogie produkty. Skoro moja mama tak mówi odkąd pamiętam to znaczy, że coś w tym jest. Dlaczego drogie? Bo zazwyczaj za ceną (choć nie zawsze) stoi lepsza jakość. I jak byłam singielką zazwyczaj tak było – kupowałam dobre (stosunkowo droższe – szczególnie dla studentki) produkty, które służyły mi dość długo i efektywnie.
Z podobnym podejściem wyszłam w przypadku zakupu rzeczy dla dzieci. W pierwszej ciąży czytałam wiele blogów. Szczególnie lubię blog mamygadżety, gdzie znalazłam wiele przydatnych wskazówek. Przykładowo lepiej kupić używany wózek dobrej firmy niż w tej samej cenie nowy wózek no name z Chin. Sprawdziłam już kilka wózków i wiem, że ta rada rzeczywiście się sprawdziła w moim przypadku.
Są produkty na których nie oszczędzam i nie szukam tańszych zamienników – mam na myśli tutaj foteliki samochodowe. Są również produkty, których szukam w najtańszych cenach – np. chusteczki nawilżane z 99% zawartością wody. I są produkty Smart, które…no właśnie 🙂 których cały czas poszukuje… i na których czasem staram się oszczędzać, a czasem nie.
Sposób postrzegania produktów smart zmieniał mi się z czasem. Bardziej to szczegółowo opisałam np. na przykładzie lampek . Ale również moja postawa do produktów smart zmieniała się na przestrzeni czasu. W tym artykule chciałabym się własnie skupić na postawach.
W pierwszej ciąży miałam dużo lęków związanych z pełnieniem nowej roli życiowej jaką jest rola rodziców. I tak na przykład kupiłam milion gadżetów do usypiania dzieci. Bardzo dużo z nich się nie sprawdziło w przypadku mojego syna. Moją pierwszą reakcją było… co to za produkty smart jak nie działają! za to mój mąż miał innego rodzaju pytanie w głowie… jak coś tak „głupiego” mogło tyle kosztować. Nie oszukujmy się… pięć lat temu produkty smart dla dzieci były bardzo drogie. Na szczęście na przestrzeni tych pięciu lat zaobserwowałam spadek cen. A z czasem zrozumiałam również, że produkty smart dla dzieci są bardzo indywidualną sprawą. I to, że jakiś produkt nie odpowiada naszemu dziecku nie oznacza, że nie jest to produkt smart.
Ale wracając do postaw – lęk towarzyszy rodzicom bardzo często. Przy pierwszym dziecku mamy bardzo dużo obaw (często bardzo uzasadnionych) i staramy się jak najszybciej im zapobiec. Dlatego tak bardzo cenię produkty smart, które dbają o nasze zdrowie i bezpieczeństwo jak smart termometr. Warto z nich korzystać i warto pamiętać, że w sytuacji zagrożenia, niebezpieczeństwa, silnego stresu, czy niepokoju (np. 2h kolki u dziecka) nie będziemy w stanie tak skupiać uwagi i tak myśleć jak robimy to zazwyczaj. Dlatego produkty smart dla dzieci sprawdzajmy jak mamy na to czas i jak nasze procesy poznawcze są na względnie dobrym poziomie.
Inna postawa wobec tego typu produktów może wynikać z tzw. ciekawości poznawczej. Coś nas zaciekawi i chcemy sprawdzić jak to działa. Przykładowo zastanawiamy się co może być innowacyjnego w myciu zębów i tutaj mamy np. szczoteczkę do zębów. Obecnie przy wyborze produktów smart dla dzieci, najczęściej ta postawa mną kieruje. I im więcej testuje tym większą mam ciekawość.
Inne podejście możemy mieć kiedy naszym priorytetem jest chęć zaoszczędzenia czasu. W tym przypadku nie do końca nas interesują nowinki technologiczne (chociaż miło jak kupimy coś nowoczesnego), ale ważna jest dla nas funkcjonalność danego produktu. Moim zdaniem nie ma bardziej funkcjonalnego urządzenia niż robot sprzątający. Polecam wam przykładową recenzję SmartMe robota sprzątającego. Jest również wiele innych produktów smart (polecam cały dział Smart Home). Produkty te pozwolą nam zaoszczędzić czas i warto z nich korzystać.
Są rodzice którzy mają wobec produktów smart postawę nazywaną potoczenie „promką”. Najważniejsze jest to, żeby dany produkt był w promocji i specjalnie dla nich…. Bum..promka…promka…promka. Żeby było jasne…tak lubię kupować rzeczy w promocji, ale na szczęście nie jest to najważniejsze kryterium przy wyborze produktów smart.
Jest jeszcze opcja rozdajaki – jak za darmoszkę to czemu nie 🙂
I jak się pewnie domyślasz mój czytelniku przy wyborze produktów smart dla dzieci, zazwyczaj masz miks powyższych postaw. Przy pewnych produktach analizujesz wszystkie technologiczne wiadomości i kupujesz best of…(tutaj wpisz swoją kategorię np. roboty sprzątające), a przy innych kupujesz pierwsze z brzegu bo w promocji. I tak też mi się zdarza robić… ostatnio namiętnie kupuje w promocji (ale i nie tylko! :)) gadżety do zwalczania komarów. Obiecuję zrobić jakąś analizę zbiorczą jak je przetestuje.
I na koniec pojawia mi się takie pytanie… i po co to wszystko? Po co te wszystkie produkty smart dla dzieci i nie dla dzieci? Przecież jak mówi np. mój tata … po co kupować zmywarkę skoro można za te pieniądze kupić tyle gąbek do mycia naczyń, że do końca życia ich nie zużyjemy. Wiadomo coś w tym jest 🙂 nawet kuszące jest sprawdzenie tej hipotezy… ale…
Właśnie w moim domu zmywa zmywarka, pierze pralka i suszy suszarka, odkurzacz sam odkurza, prąd się robi z promieni słonecznych, ja kończę pisać ten tekst na laptopie (siedzę na tarasie i nie słyszę tych wszystkich urządzeń 🙂
A za chwilę… za chwilę zacznie się weekend… wpadnie do nas kilku znajomych, będzie dużo dzieci i będzie gwarno… będzie dużo śmiechu i radości…i nie będę się przejmować tymi wszystkimi domowymi obowiązkami… będę się cieszyć każdą chwilą spędzona z rodziną i przyjaciółmi. Życie jest piękne i życie przemija… korzystajmy z tego wolnego czasu, który mogą nam dać Smart produkty.
I tak… są takie dni, że padam ze zmęczenia i nie wiem jak się nazywam i żadne produkty Smart mi nie pomogą… pozostaje tylko reset … czyli sen… Każdy rodzic ma takie dni… I pewnie, że czasami tęsknie za czasami, gdzie byłam panią i władczynią swojego czasu. Ale po każdym takim trudniejszym dniu przychodzi nowy dzień, gdzie produkty smart ułatwiają mi życie 🙂 A ja się znowu cieszę czasem spędzanym z rodziną i przyjaciółmi.