Zegarek Lenovo Smart Clock to zegarek z głośnikiem i asystentem Google. Jest jednak bardziej ograniczony niż Google Hub czy nadchodzący Nest Hub.
Dlaczego więc o nim piszę właśnie teraz? Długo się zastanawiałem, co o nim myślę i czy w ogóle coś pisać. Zegarek Lenovo jest mały, nierzucający się w oczy. Posiada podstawowe funkcje. Po prostu działa i nie zwracam na niego za dużo uwagi. Hmm… Nie zwracam, a używam codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Może właśnie o to chodzi w smart urządzeniach? A przynajmniej ja to w nich lubię – nie narzucają się, a mimo to ułatwiają życie. Może o to chodzi w tym całym smart domu? Może w tym tkwi smart, że jest ułatwieniem, a nie pokazaniem się całemu światu, tak jak w przypadku drogich samochodów. Nawet jeśli są smart, to mają też wyglądać, zwracać uwagę tak, by każdy widział, podziwiał, wzdychał. Smart dom jest jednak dla nas jak dobry przyjaciel.
Ach, no i zacząłem snuć wywody filozoficzne, ale nie do końca o to mi przecież chodzi. A jeśli jednak czasem lubicie pomyśleć o technologii w innym kontekście, polecam felietony Pawła na naszym portalu. Ja tymczasem wracam do Lenovo. Właśnie słuchałem z niego muzyki i do tego też w sumie najczęściej go używam. Może nie nadaje się na Hi-Fi do salonu, ale w sypialni, kuchni czy kawałka naszego miejsca w pracy sprawdzi się idealnie. Ma bardzo ładny dźwięk mimo małych rozmiarów.
Specyfikacja
- Wymiary (szer./głęb./wys.): 11.39 cm x 7.92 cm x 7.98 cm
- Wyświetlacz: LCD – 4″ – 480 x 800 – ekran dotykowy
- Nominalna moc wejściowa: 3 wat
- Maks. moc wyjściowa (RMS): 6 wat
- Interfejsy: Wi-Fi, Bluetooth
- Inteligentny Asystent: Asystent Google
- Szczegóły głośnika: Głośnik – mono – 3 wat – aktywny
- Wejście USB 2.0
- czujnik natężenia światła
- Kolor: Szary
- Waga: 328 g
Prawda że minimalistyczne? Funkcji jest trochę więcej, jak na asystenta przystało. Obsługuje strumieniowanie dźwięku, więc odtwarza muzykę ze Spotify, z YouTube, muzykę z telefonu czy
Home Assistant. Podłączenie równie proste, włączamy nasz zegarek do prądu, podajemy hasło do Wi-Fi, a potem dodajemy urządzenie do konta Google.
Obsługa
Na wyświetlaczu standardowo pokazuje się godzina, ale tu mamy do wyboru kilka, a dokładnie 12 rodzajów wyświetlacza (także znany z Google Hub pokaz zdjęć).
Gdy słuchamy czegoś, pojawia się informacja o granym utworze. Na drugiej planszy sterowanie źródłem muzyki, przewijanie, stop lub wygląd okładki albumu, ustawienia alarmu i czy ma być symulacja wschodu słońca, czyli
rozjaśnienie pomieszczenia za pomocą wyświetlacza. Możemy też włączyć rutynę Google. Jest także pogoda i proponowania muzyka.
Oczywiście możemy ustawić timer, po którym muzyka się wyłączy. Jest też opcja włączająca lampkę nocną, czyli rozświetlenie ekranu na jeden z czterech kolorów. Jeśli w asystencie Google mamy światła w tym samym pomieszczeniu, to możemy je włączyć lub wyłączyć – wszystkie naraz, bez wyboru mocy, koloru. Zegarek obsługuje też komendy „Hej Google”, ale oczywiście na razie tylko po angielsku
Jeśli chodzi o design zegarka Lenovo, to trzeba podkreślić jego minimalizm. Z fizycznych przycisków mamy tylko regulację głośności (+, -) i wyłączenie mikrofonu. Do tego jedno złącze USB z tyłu zegarka i kabel zasilający. Całość jest obita szarą, delikatną tkaniną. Reszta w ekranie z solidną czarną ramką przypominającą pierwsze iPady.
Podsumowanie zegarka Lenovo
Jak widzicie, zegarek Lenovo to minimalizm w czystej formie. Mimo tego jest użyteczny i przede wszystkim zajmuje mało miejsca. A jeśli chodzi o cenę, to na serwisach sprzedażowych czy aukcyjnych nowy można kupić za ok. 200 zł.