Czas na recenzję drugiego zegarka Maimo, który dostałem na testy, czyli Maimo Watch R. Tym razem mamy do czynienia z zegarkiem bardziej męskim, wzorowanym na Samsung Galaxy Watch. Jak się sprawdził?
Maimo Watch R to drugi zegarek od Maimo z którym mam do czynienia. Pierwszy, Maimo Watch Flow, już ma swoją recenzję na portalu i serdecznie Was zachęcam do jej przeczytania. Flow był bardziej jak Apple, a R jest bardziej jak Samsung. Tylko, czy to koniec różnic?
Wygląd Maimo Watch R – Męski zegarek na dużą rękę
Maimo Watch R wygląda jak typowy, męski zegarek. Nie mamy już kwadratowej koperty, tylko typowe kółko. Szerokość koperty zegarka to aż 46,4 mm, czyli mamy do czynienia z naprawdę sporym zegarkiem. Jeśli lubimy sporą kopertę i spory wyświetlacz to jest to dobre rozwiązanie. Pasek posiada sporo oczek, dzięki czemu mogą go nosić również osoby z drobniejszymi rękami. Dzięki 3 wersjom kolorystycznym koperty i paskami dostępnymi w kilku kolorach, również kobiety znajdą odpowiedni wariant dla siebie.
Koperta zegarka jest wykonana z tworzywa i stali nierdzewnej. Wyświetlacz wraz z pierścieniem go okalającym wykonanym ze stali nierdzewnej wyglądają naprawdę dobrze. Jest tradycyjnie i elegancko, a całość sprawia wrażenie solidnej.
Trochę gorzej jest od spodu. Tutaj dominuje tworzywo sztuczne, a miejsce ładowania zegarka (służące również do pomiarów) wygląda identycznie jak w zegarkach Xiaomi. Dość łatwo się rysuje, ale jest to obszar w zasadzie niewidoczny w codziennym użytkowaniu.
Sam pasek za to znów na plus. Od góry mamy elegancką linię biegnącą przez jego sam środek, a od dołu jest delikatny grawer Maimo. Takie detale robią robotę i dobrze, że Maimo zwróciło na to uwagę.
Specyfikacja techniczna
Czas na specyfikację techniczną, które poda nam trochę podstawowych informacji na temat zegarka:
Model | Watch R |
Rodzaj | smartwatch |
Marka | Maimo |
Parametry fizyczne | |
---|---|
Kolor | granatowy |
Materiał paska / bransolety | tworzywo sztuczne |
Szerokość koperty | 46.4 mm |
Grubość koperty | 10.8 mm |
Dane szczegółowe | |
Kształt koperty | okrągły |
Przekątna ekranu | 1.3″ |
Pojemność akumulatora | 280 mAh |
Komunikacja | Bluetooth |
Złącza | brak |
Lokalizator GPS | tak |
Wodoszczelność | tak |
Obsługa ładowania bezprzewodowego | nie |
Transmisja danych | brak |
Czujniki | akcelerometr, krokomierz, pulsometr |
Kompatybilność systemowa | Android, iOS |
Czas działania i ładowanie
Tym co w dzisiejszych czasach mocno odróżnia jedne smartwatche od drugich jest ich czas działania. Chciałbym, żeby kiedyś był taki Smartwatch, który sprawi, że całkowicie zapomnę o ładowarce. Póki co takiego nie ma, ale Maimo zmierza tutaj w dobrą stronę. Na jednym ładowaniu jest w stanie wytrzymać do 12 dni. Oczywiście, gdy będziemy z niego korzystać to to się skróci, ale nadal – bardzo przyzwoity wynik dzięki baterii 280 mAh. Jedyne co mnie boli to, że ładowarka do R nie jest identyczna do tej z Watch Flow. Nie mamy tutaj do czynienia z tragiczną ładowarką pierwszego Mi Watch, ale nadal – czemu tego nie ustandaryzować?
Maimo Watch R jest sportowy, ale ma niedociągnięcia
Jeśli chodzi o tryby sportowe zegarka to mam tutaj zarówno dobre jak i złe wieści. Z dobrych – Maimo umieściło w zegarku aż 116 trybów, dzięki czemu mamy ich pokaźną ilość i możemy je dopasowywać do tego co aktualnie uprawiamy.
Nie podoba mi się jednak rozwiązanie wybierania trybów działania. W zeszły weekend pojechałem pojeździć na nartach i chciałem go specjalnie pod to przetestować, ale nie mogłem. Wybierając tryb działania nie potrafiłem znaleźć narciarstwa zjazdowego i byłem pewien, że go nie ma. Okazuje się jednak, że jest – ale ukryte. Gdy wejdziemy w sporty i nie znajdziemy naszego trybu – możemy kliknąć Add. Wtedy jednak zamiast wejść do opcji szerszej listy trybów sportowych pokazuje się dziwny komunikat, że zegarek ma już full trybów aktywnych. Musimy wejść do opcji delete, wybrać tryby, które usuwamy i dopiero na ich miejsce umieścić to co nas interesuje. Nie rozumiem tego, czemu zegarek sam tym nie zarządza (usuwa z pamięci te tryby, których nie wykorzystałem), albo czemu na dzień dobry nie ma paru wolnych slotów… Zdziwiło mnie też, że wśród trybów sportowych znajdziemy i jeżdżenie skuterem, czy bobslejem, ale narty zarówno biegówki jak i zjazdowe wrzucili pod other…
Zostawiając dość dziwny tryb wysiłku przejdźmy do tego co widać w trakcie treningu, a to już Maimo zrobiło dobrze. Jeśli mamy trening na zewnątrz (rower albo bieg) to dzięki wbudowanemu GPS’owi możemy na bieżąco aktualizować swoją pozycję. Poza tym zegarek dość wyraźnie pokazuje nam wszystkie istotne punkty treningu:
- Długość treningu w centralnej części wyświetlacza
- Dystans oraz tempo poniżej czasu
- Tętno u dołu
- Godzinę (ona akurat jest bardzo mała)
- Poziom intensywności treningu dookoła – mierzony kolorami
Wszystko jest jasne i klarowne. Gdy uprawiamy dany sport, mamy dostęp do wszystkich istotnych informacji i to jest naprawdę na plus. A gdy przesuniemy ekran z boku pojawi się menu sterowania muzyką. Gdy już uda nam się wybrać sport to reszta idzie jak z płatka.
O czym jeszcze warto wspomnieć to opcja wykrywania uprawiania sportu dla dyscyplin bieganie oraz rower. Dzięki temu zegarek sam rozpocznie trening, jeśli my o tym zapomnimy. Wygodna funkcja, z której często korzystam.
Wyświetlacz i system operacyjny Maimo
Czas na kilka słów na temat wyświetlacza oraz systemu operacyjnego, który działa na zegarku. Wyświetlacz to pokaźne 1,3 cala. Zegarek jest duży to i sam wyświetlacz powinien, prawda? Plusem tutaj napewno jest dobra czerń wyświetlacza, dzięki czemu nie widzimy odcięcia ekranu. Wszystkie kolory, jasność są po prostu świetne. Maimo się tutaj postarało.
System operacyjny, który działa na zegarku też się sprawdza. Nie ma przycięć i zamiast typowych kwadratów w które powsadzano aplikacje – mamy wyspę podobną do Apple Watch. Moim zdaniem lepiej to wygląda i pod kątem szybkości działania i przycinania, ani razu nie miałem problemu.
Maimo Watch R posiada wszystko co powinien
Mierzenie snu, mierzenie cyklu menstruacyjnego, SpO2, tętno, GPS, wodoodporność. Maimo Watch R posiada wszystkie funkcje jakich oczekiwalibyśmy od takiego zegarka. Jeśli obawiacie się, że czegoś brakuje to raczej nie ma się czego obawiać. Maimo odrobiło lekcję i niczego nam nie odpuszcza!
Aplikacja Maimo Fit
Aplikację szczegółowo opisałem przy okazji Maimo Watch Flow, ale w tej recenzji też trochę o niej opowiem. Aplikacja jest lepiej dopracowana niż Xiaomi FIt (moim zdaniem). Na początku wita nas Dashboard, na którym zobaczymy wszystkie ważne dla nas informacje – ilość spalonych kalorii i kroków, a także podstawowe informacje na temat naszego ostatniego treningu. Poniżej znajdziemy dodatkowe informacje jak tętno, informacje o stresie, czy mierzenie tlenu we krwi. Zegarek oferuje nam wszystkie funkcje dzisiejszych smartwatchy, a aplikacja nam to przedstawia w wygodny sposób.
Wchodząc w opis treningu dostaniemy bardziej szczegółowe informacje dotyczące samych treningów – ile czasu nam zajęły, ile spaliliśmy kalorii, jaki dystans przebiegliśmy. Możemy to sobie sprawdzać zarówno w danym dniu jak i robić analitykę.
Gdy wejdziemy w informacje o zegarku pojawią się opcje ustawiania poszczególnych opcji oraz personalizacji. Możemy tam ustawić aktualną tarczę, określić jak często ma być mierzony tlen we krwi, a także go zaktualizować. Nic ponadto co byśmy oczekiwali.
Maimo Watch R jest dobrym zegarkiem
Podsumowując – Maimo Watch R to naprawdę dobry zegarek. Dostaniecie go za niecałe 340 zł (i niecałe 300 zł w wariancie bez GPS) co jest ceną naprawdę atrakcyjną! Mamy dużo trybów, woodoporność, długi czas działania baterii i dobry wyświetlacz.
Jedyny problem jaki z nim jest to samo wybieranie trybów, o którym pisałem. Podejrzewam, że można to sobie ustawić raz i mieć spokój, ale moim zdaniem Maimo powinno to poprawić.
Niemniej jednak – dobry sprzęt, żeby zacząć realizować postanowienia noworoczne 😉