Dostałem ostatnio do testów 4 moduły od BleBoxa. Mogliście przeczytać już artykuły poświęcone urządzeniom switchBox V3 oraz wlightBox V2. A co w kolejnej recenzji? Zupełne czary, czyli proxiBox.
Wciąż jestem oczarowany polską myślą techniczną i wykonaniem urządzeń BleBox. Czy proxiBox też mnie oczaruje? To zaraz się okaże! A czym jest właściwie to urządzenie? Bezprzewodowym wyzwalaczem, ale takim, który możemy schować w dowolnym miejscu: pod deską, ścianą, kafelkami płytą kartonowo-gipsową, czyli wszędzie tam, gdzie chcemy coś włączać, nie dotykając tego. W kuchni kroisz mięso i nie chcesz dotykać włącznika, przejedź ręką w pobliżu proxiBox. Chcesz zrobić wrażenie na gościach, dotknij ściany w znanym tylko tobie miejscu, a zapali się światło, odsłonią rolety, włączy muzyka. Jak mawia mój przyjaciel: istny Hogwart prosto z Polski.
Dane techniczne proxiBox
Napięcie zasilania: 12-24V DC
zbliżeniowy, pojemnościowy
Obudowa: z niepalnych poliuretanów
Wymiary: 40 x 53 x 18 mm
Komunikacja przez wWiFi.
Co dostajemy w pudełku ? Podobnie jak ostatnio znajduje się tam moduł (urządzenie) i kod QR jako link do instrukcji.
Samo urządzenie wygląda skromnie i schludnie. jest czarno-niebieskie, ma białe napisy. Jest też dioda informująca o pracy urządzenia.
Podłączenie
Ostatnio pisałem, że jest banalne. Teraz już łatwiejsze być nie może. 2 wtyki na zasilanie 12-24v + i – .
Podłączony moduł od razu staje się nadajnikiem sieci WiFi, więc można podłączyć się do niego nawet bez routera.
Aplikacja
Nie ma zbyt dużo do sterowania. Ma wyzwalać działanie w urządzeniach i tyle. Wybieramy, na jakie urządzenia ma działać i po jakiej czynności. Do wyboru mamy 5: krótkie naciśnięcie, długie naciśnięcie, zbocze opadające, zbocze narastające, na zbocze.
Jeśli nie czytaliście artykułów poświęconych switchBox czy wlightBox, przedstawiam krótki opis uruchomienia aplikacji. Po ściągnięciu Aplikacji wBox musimy przyłączyć się do sieci WiFi stworzonej przez nasz moduł. Jest to sieć o nazwie proxiBox (jakiś numer identyfikacyjny, u mnie proxibox-f6cfa27) i uruchamiamy program.
Możemy zalogować się do konta BleBox za pomocą Facebooka czy konta Google albo stworzyć sobie konto, podając maila i hasło. Jeśli chcemy używać włącznika tylko lokalnie, to w menu Sterowanie -> Urządzenie bezpośrednie widać nasz moduł. Gdy klikniemy, pojawi się prosty przycisk, który zadziała tak, jakbyśmy fizycznie przejechali ręką przy urządzeniu.
Wybieramy, dla jakiego działania wykonujemy czynność, czyli: krótkie naciśnięcie, długie naciśnięcie, zbocze opadające, zbocze narastające, na zbocze.
Jeśli wejdziemy głębiej w Ustawienia, mamy do wyboru następujące: nazwa urządzenia, czy ma być włączona dioda urządzenia, czy chcemy mieć dostęp zdalny (jeśli chcemy przez sieć Internet, to musimy założyć konto i skonfigurować WiFi, które mamy w domu), czułość urządzenia: domyślna, niska, średnia, wysoka lub niestandardowa (podajemy wartość od 1-255), tryb interfejsu, czy tylko krótkie/długie naciśnięcie, czy wszystkie rodzaje wyzwalaczy, akcje (konkretnie ustalamy, co ma się wydarzyć, gdy urządzenie wykryje obecność ciała czy przedmiotu w pobliżu).
Można też wpisać swoją nazwę akcji, rodzaj akcji lub jej brak, wywołać URL, sterować innym urządzeniem (za pomocą „Wywołaj URL” sterujemy urządzeniami od innych producentów, szczegółowe komendy są na stronie internetowej BleBox).
Następnie możemy ustawić, do jakiej sieci WiFi ma się łączyć moduł (tu brakuje mi opcji ustawienia statycznego IP, działa tylko po dhcp). Możemy też wybrać, czy punkt dostępowy proxiBoxa ma zostać aktywny, czy wystarczy widoczność w domowym WiFi. Jeśli zostawiamy aktywny, to warto ustawić hasło, za pomocą którego będziemy się łączyli.
Dodatkowo w aplikacji możemy ustawiać grupy urządzeń, automatykę (sceny) i wygląd naszej aplikacji.
Jak ja używam proxiBox? Przykleiłem go od spodu do szafki nocnej, w której trzymam w sumie tylko telefon. Gdy położę telefon w tym miejscu (nie wspominałem, że taśma jest już przyklejona na module), włącza się napięcie w gniazdku, gdy go zdejmę – wyłącza się. Muszę tylko pamiętać, by podłączyć kabel. Ktoś zapyta, co mi to daje ? Nie wyjmuję ładowarki z gniazdka, a moja żona nie musi mi przypominać, że to zżera prąd. No, w końcu czasem spokój jest najcenniejszy.
Integracja modułu proxiBox z Home Assistant
W przypadku proxiBoxa integracji nie ma. Urządzenie jest typowym wyzwalaczem, więc nie oddziałujemy na niego, za to oddziałujemy nim na inne urządzenia i możemy je konfigurować w HA. Myślę, że taki był zamysł producenta. I to się sprawdza
Podsumowanie
Zalety urządzenia:
- Małe wymiary.
- Polski producent.
- Urządzenie jest niepalne.
- Posiada certyfikaty (wymagane przez niektórych ubezpieczycieli).
- 5 lat gwarancji.
- Łatwość podłączenia.
- Łatwość obsługi.
- Szybkość reakcji.
- Można używać nawet bez wifi w domu.
A co do wad urządzenia… Nie ma na co narzekać, to bardzo prosty sprzęt 🙂
proxiBox dostaliśmy ze sklepu Ultrasmart i tam też możecie go kupić.