Każdy z nas wie, jak ważne są zdrowe zęby. Ja panicznie boję się dentystów, więc wolę zadbać o zęby, żeby uniknąć leczenia. Od jakiegoś czasu pomaga mi w tym Oclean X Pro – smart szczoteczka od Oclean, podmarki Xiaomi. I właśnie z jej recenzją do Was przychodzę!
Opakowanie Oclean X Pro i trochę informacji technicznych
Oto podstawowe informacje o szczoteczce Oclean X Pro. W zestawie znajdują się:
- szczoteczka Oclean X Pro,
- uchwyt do ładowania,
- kabel USB,
- główka,
- instrukcja obsługi.
- Wyświetlacz: 0.96 cala, kolorowy, dotykowy wyświetlacz
- Silnik: bez szczotkowy silnik typu maglev,
- Ładowanie: 2 godziny do pełnego naładowania,
- Głośność: <60dB
- Bateria: 800mAh, wystarcza na nawet 40 dni użytkowania na jednym ładowaniu
- Aplikacja: Oclean (Android oraz iOS)
- Łączność: Bluetooth 4.2BLE
- Siła Tarcia: 220 g/cm
- Ilość trybów pracy: 20 trybów czyszczenia + możliwość personalizacji
- Czas pracy: do 40 dni na jednym ładowaniu
- Zasilanie: DV 5V-1A
- Waga: 100 g
- Wymiary: 243 x 24,4
- Certyfikaty: IPX7
- Standardowa główka – włosie o przekroju 0.152mm
- Szybkość drgań do 42 000 razy na minutę
Oclean X Pro wyposażona jest w ekran dotykowy o przekątnej 0,96 cala, który ma w sobie wiele przydatnych fuknij. Oprócz tego, że sprawdzicie na nim godzinę oraz stan szczotkowania, możecie także z jego poziomu ustawić tryb szczotkowania bez konieczności otwierania aplikacji.
Rękojeść szczoteczki wykonana jest z plastiku, ale ma matowe wykończenie, przez co wygodnie trzyma się ją w ręku. Szczoteczka jest wypełni wodoodporna, co nie jest raczej żadnym zaskoczeniem.
Każda z wersji kolorystycznych różni się włosiem – o tym też warto pamietać. Poniżej wariant różowy tej samej szczoteczki.
Pierwsze wrażenie i użycie szczoteczki
Już od jakiegoś czasu szukałam dobrej szczoteczki, która spełniłaby też wymogi mojej estetyki. Kiedy zobaczyłam Oclean X Pro, wiedziałam, że to właśnie może być to. Muszę przyznać, że szczoteczka naprawdę mi się podoba. Jest bardzo wygodna do trzymania w ręce i łatwo się nią pracuje.
To, co jest w niej dobre, to jej podstawka. Możemy ją albo postawić, albo przykleić na taśmę 3M w dowolnym miejscu w łazience, dzięki czemu nie ma „kolejnej rzeczy stojącej przy umywalce”.
Łączenie z aplikacją jest bardzo proste i nie było tutaj żadnego problemu. Już po chwili można używać szczoteczki Oclean X Pro.
W Oclean X Pro lubię to, że mogę sobie ustawić nie tylko tryb, ale również określić, jaki mam rodzaj zębów i jaki prowadzę tryb życia, czyli na co moje zęby są najczęściej narażone. Dzięki temu aplikacja też wie, jaki program zasugerować. Aplikacja jest w języku polskim, co stanowi dodatkowy plus ze względu na to, że wiadomo, co właściwie ustawia się na szczoteczce.
To, co też mi się spodobało od pierwszego użycia Oclean X Pro, to to, że jak tylko skończyłam myć zęby, to czułam się jakbym wyszła z profesjonalnego czyszczenia. Czuć, że zęby są naprawdę czyste.
Aplikacja
W samej aplikacji jesteśmy w stanie zobaczyć dość sporo informacji na temat szczoteczki Oclean X Pro, począwszy od personalizacji trybów skończywszy na naszych wynikach. No ale po kolei.
Uruchamiając aplikację, pierwsze, co widzimy, to informacje o najlepszym wyniku i trybie, jaki użyliśmy. Widzimy czas, w jakim szczotkowaliśmy zęby, efekt tego czyszczenia, ile dni używamy danej główki. Możemy też zobaczyć historię naszego mycia i porównać wyniki.
Kiedy klikniemy na efekt czyszczenia, pojawia się raport, pokazujący kolejne informacje, łącznie z pokryciem, czyli ile czasu spędziliśmy na szczotkowaniu jednego z 8 obszarów. Dzięki temu wiemy, na czym powinniśmy się skupić przy następnym czyszczeniu.
Klikając w zakładkę program, widzimy od razu ten tryb, którego używaliśmy ostatnio. Możemy też przeczytać instrukcje, które podpowiadają, jak efektywnie używać szczoteczki w danym trybie i jak przykładać ją do zębów.
Inteligentne zalecenie to nic innego jak informacje o nas. Tutaj podajemy parę szczegółów, takich jak wiek, płeć, typ zębów (czy mamy aparat, czy są zniszczone, czy są przekrzywione), zwyczaje osobiste (czy palimy, pijemy kawę, wino lub herbatę) oraz określamy, jaki kolor mają nasze zęby. Dzięki temu szczoteczka jest w stanie dopasować odpowiedni tryb pracy.
Poniżej znajdziemy przycisk „Program niestandardowy” i to właśnie tam możemy sobie stworzyć swój własny tryb.
Ostatnią zakładką jest „Moja”, czyli takie podstawowe informacje. Możemy tutaj dodać sobie zdjęcie profilowe, ustawić język szczoteczki Oclean X Pro, ustawić motyw wyświetlacza szczoteczki oraz włączyć i wyłączyć „nieefektywne filtrowanie zapisów”, czyli jeśli przez przypadek uruchomimy szczoteczkę, czy to z aplikacji, czy ręcznie, aplikacja nie zapisze takiego szczotkowania, dzięki czemu wyniki nie będą zaburzone.
Co jeszcze jest smart w Oclean X Pro?
Oprócz tego, że szczoteczkę łączymy z aplikacją i mamy te wszystkie super tryby i ustawienia, to sama szczoteczka też ma w sobie parę ciekawych i przydatnych elementów.
Oclean X Pro jest wyposażona w inteligentny system ochronny szkliwa zębów i dziąseł. Kiedy szczoteczka wykryje, że przesadzamy z naciskiem, spowolni swoje działanie, aby nie uszkodzić szkliwa i przede wszystkim dziąseł. Chyba nikt z nas nie lubi, kiedy krwawią dziąsła po szczotkowaniu, prawda?
Dodatkowo Oclean X Pro posiada czujnik wykrywania martwej strefy. Oznacza to, że dostaniemy informacje zwrotne na temat miejsc, których nie umyliśmy za dobrze albo do których szczoteczka w ogóle nie dotarła. To wszystko dzieje się dzięki temu, że urządzenie jest wyposażone w sześcioosiowy żyroskop, który monitoruje to, co robimy, i pokazuje, jak nam idzie w każdym z 8 obszarów. Wynik ten zobaczymy zarówno na ekranie szczoteczki, jak i w aplikacji.
Podsumowanie i opinia
Dbanie o zęby jest dla mnie naprawdę bardzo ważne, a Oclean X Pro zdecydowanie ułatwia mi sprawę.
Nie dość, że szczoteczka ma super funkcjonalności, to jeszcze wygląda naprawdę estetycznie. Ekran, mimo że jest mały, działa bardzo dobrze. Wszystkie informacje są czytelne, a i jeszcze możemy sobie ustawić obrazek (a na walentynki ustawił mi się sam).
Tak jak wspominałam powyżej każdy wartian kolorystyczny to inne włosie na główce szczoteczki, co też pozwala na większą personalizację urządzenia. Oczywiście możecie mieszać kolory, jeśli Wam to nie przeszkadza, ale zwróćcie również na to uwagę przy zakupie i nie kierujcie się tylko kolorem.
Jest to zakup, który będę polecać wszystkim. Cena szczoteczki Oclean X Pro to około 200 zł. Uważam, że jest to kwota warta wydania, a można zaoszczędzić na dentyście. Możecie ją kupić pod tym linkiem.
Jedna myśl na temat “Oclean X Pro. Szczoteczka, którą powinien mieć każdy fan smart urządzeń”