Oclean ponownie to zrobiło. Posiadam Oclean X Pro, z której jestem naprawdę zadowolony, i nie oczekiwałem niczego więcej od szczoteczki sonicznej. Gdy jednak pojawiła się opcja zrecenzowania jej kolejnej wersji, czyli Oclean X Pro Elite, wiedziałem, że muszę spróbować. I bez ogródek mogę to powiedzieć: Oclean zrobiło najlepszą szczoteczkę soniczną, z jaką miałem do czynienia. A jako że jej premiera właśnie się odbywa, to można złapać kilak fajnych promocji.
Oclean to moja ulubiona marka szczoteczek sonicznych. Taka prawda, bo recenzowaliśmy już Oclean One, Oclean X, Oclean X Pro, a nawet Oclean Air 2. Nie licząc Oclean X, kolejne wersje były raczej ewolucjami niż rewolucjami. Podobnie jest z Oclean X Pro Elite, tylko że, mam wrażenie, że to jest jej ostateczna wersja. Szczoteczka jest lepsza pod każdym względem od wcześniejszych urządzeń.
Wygląd Oclean X Pro Elite
Dodanie „Elite” na końcu to ciekawy zabieg, ale szczoteczka faktycznie przeszła spore zmiany w wyglądzie. Zacznijmy od koloru, który jest szary. Nie jest to jednak wyłącznie zmiana koloru, ale również faktury. Szczoteczka jest bardziej matowa, w dotyku przypomina papier albo gres. Dzięki temu o wiele lepiej trzyma się w ręce i się nie ślizga. Gdy porównywałem ją ze zwykłą X i X Pro, stwierdziłem, że faktura to zdecydowanie plus.
Oclean postanowiło również całkowicie przeprojektować sposób ładowania szczoteczki oraz jej przetrzymywania. Wszystko jest teraz bezprzewodowe i magnetyczne, na podobnej zasadzie jak z iPhone 12 Pro. Ja jestem gigantycznym zwolennikiem tej technologii, więc długo nie trzeba było mnie przekonywać.
Zacznijmy od uchwytów. Szczoteczka posiada magnetyczny uchwyt, ale subtelniejszy niż poprzednik. Jest to po prostu biały okrąg, który przyklejamy w odpowiednim miejscu, a szczoteczka się do niego dokleja. Ładowarka jest osobna. ładujemy szczoteczkę, wkładając ją do silikonowego etui. Nie mamy również od spodu złotych linii, które znamy z poprzednich szczoteczek, tylko metaliczny spód. Dlaczego Oclean zdecydowało się powrócić do dwóch urządzeń zamiast jednego? Tego do końca nie rozumiem, ale do ładowania i baterii jeszcze powrócę.
Na sam koniec skupię się na wyglądzie wyświetlacza, który przebył długą drogą od Oclean X. Najpierw mieliśmy spory złoty przycisk i wyróżniający się ekran, przy Oclean X Pro wszystko wpadało w czerń, ale nadal widać było, gdzie kończy się ekran. Oclean X Pro Elite ma cały „rozlany” ekran z przyciskiem wkomponowanym wniego ze złotą obwódką dookoła. Wygląda zdecydowanie najlepiej i widać tutaj wysoką jakość ekranu.
Wysoka jakość to w sumie podsumowanie wyglądu tej szczoteczki. Oglądając ją z każdej strony, mam wrażenie, że mam do czynienia z modelem o półkę wyższym. Oclean testowało, testowało i wytestowało. Oclean X Pro Elite wygląda bajecznie. A przy okazji jej wodoodporność to IPX7, więc możecie bez obaw lać na nią wodę 😉
Co poprawiło Oclean w Oclean X Pro Elite? Po prostu wszystko…
„Pod maską” szczoteczki zmieniło się tak wiele, że nie dam Wam typowej specyfikacji technicznej tylko przejdę przez kolejne elementy, które uległy zmianie.
Głośność
Oclean X Pro Elite jest cichsza od poprzednika o 15 db, to sporo. Oclean X Pro ma głośność 60 db, podczas, gdy Oclean X Pro Elite 45 db. Oclean uzyskało ten efekt, dzięki własnej technologii „WhisperClean 2.0”, której celem jest zmniejszenie głośności oraz ultrasonicznym, supercichym silniku bezszczotkowym, który działa na zasadzie lewitacji magnetycznej. Brzmi kosmicznie? Spokojnie ja to też tylko wiem, bo doczytałem w specyfikacji technicznej i teraz mogę brzmieć mądrze. A efekt? Puściłem obie szczoteczki obok siebie i wersja Elite jest zauważalnie cichsza.
Lepsze czyszczenie
Jeśli chodzi o nowy silnik, to poza zmniejszeniem hałasu oferuje on również zdecydowanie lepsze „osiągi” – moc 42 000 obrotów na minutę. Dodatkowo wychylenie główki szczotki zostało zwiększone do 6 mm, podczas gdy w X Pro było to 5.55 mm. Moment obrotowy szczoteczki to 220 gf.cm.
Efekt tych wszystkich usprawnień jest za to taki, że szczoteczka jeszcze lepiej domyje nasze zęby. To więc pokazuje, że Oclean dalej widzi miejsce na rozwój w najważniejszym aspekcie szczoteczki.
Główka szczoteczki
Oclean przeprojektowało główkę szczoteczki, która teraz ma kształt diamentu. Porównuję ją ze stojącą obok Oclean X Pro i nawet okiem laika widać, że jest różnica. Główka posiada teraz dwa różne włosia, ułożone we wspominany diament oraz gumową szczotkę z tyłu służącą do czyszczenia języka. Włosie wykorzystywane w szczoteczce to połączenie DuPont oraz niemieckiego PEDEX. Zaokrąglenie włosi wynosi w tym wypadku ponad 95%.
Interakcja ze szczoteczką
To co mi się naprawdę bardzo podoba, to fakt, że szczoteczka się ze mną wita! Znajdziemy w niej znaną z telefonów czy smartwatchy opcję automatycznego budzenia. Gdy weźmiemy ją w rękę pojawi się „Hi”. Bajer, ale naprawdę fajny!.
W nowej szczoteczce Oclean zdecydował się również na nowy system operacyjny. Dzięki temu dotyk ekranu lepiej odbiera nasze ruchy, szczoteczka działa zdecydowanie płynniej, a nawet pojawiły się animacje w przesuwaniu pomiędzy ikonami. Odczucie jest zdecydowanie lepsze niż przy innych szczoteczkach. Mamy także więcej opcji. Z poziomu szczoteczki możemy ustawić tryb działania, moc, a nawet czas jak długo ma szczotkować. Na koniec szczotkowania zobaczymy również, jak nam poszło.
Oclean dodało też jeszcze jeden tryb działania. Do znanych nam standardowego, wybielającego oraz masującego doszedł jeszcze czwarty tryb, czyli delikatny.
Bateria i ładowanie
Zacznijmy od baterii, ma ona teraz pojemność 800 mAh. W połączeniu z usprawnieniem silnika oraz głównego chipa długość działania została zwiększona do 35 dni. Jest to o 5 dni dłużej niż w Oclean X, więc znacząco lepiej.
Samo ładowanie za to odbywa się teraz w bezprzewodowo i jest to fast charge. Oznacza on, że szczoteczkę od 0 do 100% załadujemy w 3,5 godziny.
Oclean X Pro Elite to szczoteczka kompletna
Oclean dopracowało każdy element szczoteczki. Ale nie są to wyłącznie tak delikatne zmiany, że ich nie doświadczymy. Szczoteczka, całościowa, jest zdecydowanie przyjemniejsza w użytkowaniu. Fakt, że jest cichsza i bardziej dopracowana, realnie wpływa na to, że lepiej i dokładniej myje się nią zęby.
Jestem też oczarowany jej wyglądem. Oclean dopracował każdy element. Mamy więc teraz naprawdę do czynienia z produktem Elite.
Jedyne, co mnie dziwi, to rozdzielenie ładowarki od uchwytu. To bym ponownie połączył, ale może się nie da. Niemniej jednak ta recenzja była naprawdę przyjemna i z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że jeśli szukaliście idealnej szczoteczki, to właśnie ją znaleźliście.
Gdzie ją kupić? Trwa promocja!
No właśnie! Gdy napisałem tę recenzję, szczoteczka jeszcze nie była oficjalnie ogłoszona, ale gdy Wy ją teraz czytacie, to już jest jak najbardziej 😉 Możecie ją kupić pod tym linkiem.
Zacznijmy od tego, czy jest pomiędzy 29 marca a 6 kwietnia 2021. Jeśli tak, to właśnie trwa przedsprzedaż w której dostaniecie ją za 59,99 USD, czyli około 235 złotych. Dodatkowo w trakcie przedsprzedaży jest kilka ciekawych promocji:
- Dla pierwszych 100 zakupów, kupujący dostaną środek odkażający Oclean S1, dwie dodatkowe główki oraz pokrowiec na podróż.
- Wszyscy kupcy dostaną dwie dodatkowe główki oraz pokrowiec na podróż.
- 5 szczęśliwców, każdego dnia, dostanie swoje zamówienie za darmo.
- Kupujący, którzy przekroczą wartość zamówienia 800$ dostaną wart 379$ skuter Xiaomi Electric Scooter 1S
Pomiędzy 6 a 20 kwietnia będzie trwać oficjalna sprzedaż związana z premierą, która też wiąże się z nagrodami! Link
- Wszyscy kupujący dostaną dwie dodatkowe główki.
- 8 szczęśliwców (4-10 kwietnia) i 5 szczęśliwców (11-20 kwietnia) dostanie zamówienie za darmo.
- Kupujący, którzy przekroczą wartość zamówienia 600$, dostaną wart 169$ telefon Xiaomi M3 4.