Lubię testować szczoteczki do zębów. Nie dziwię się więc, że właśnie do mnie trafiła na testy kolejna szczoteczka Oclean – Oclean Endurance. Czy spełniła wszystkie moje wymagania? Czy jest to produkt, który będę mogła Wam polecić? Na te pytania, a nawet wiele więcej odpowiem właśnie w tej recenzji!
Unboxing i pierwsze wrażenie
Szczoteczka przychodzi w dość dużym jak na szczoteczkę opakowaniu. W środku opakowania jednak dużo nie znajdziemy. Mamy dokładnie 5 rzeczy:
- samą szczoteczkę Oclean Endurance,
- główkę do szczoteczki,
- uchwyt z taśmą 3M do przyklejenia w łazience,
- instrukcję obsługi (i to w języku polskim!),
- kabel USB-C.
Plus za kabel USB-C. Uchwyt średnio mi się podoba i po prostu jest uchwytem. Wygląda trochę jak tarcza superbohatera z reklam leków na kaszel. Dajcie znać, czy też tak Wam się kojarzy! Nie mamy tutaj żadnego ładowania, jak to było w innych wersjach szczoteczek Ocean, np. Oclean X Pro. Lekki downgrade jak dla mnie.
Sama szczoteczka jest w kolorze białym, a właściwie „Sculpture White” – jak twierdzi producent. Możemy ją też dostać w kolorze czarnym „Knight Black”.
Oclean Endurance dobrze trzyma się w ręce, jest to całkiem wygodna szczoteczka. To, co od razu rzuca się w oczy, to jeden przycisk. Nie ma żadnego ekranu, nie ma też oznaczeń „whitening” „clean” czy „gums”, a to oznacza, że nie znajdziemy tutaj żadnej inteligencji ani trybów.
To, co obiecuje nam producent, to najwyższej jakości czyszczenie zębów aż do 72000 ruchów.
W zestawie nie dostajemy też ładowarki, więc musimy ją załatwić sobie sami. Wejście na kabel do ładowania też jest ukryte i moim zdaniem jest to zarówno minus, jak i plus, w zależności od tego, czy używamy uchwytu czy nie. Zresztą sami spójrzcie, jak to wygląda.
Specyfikacja techniczna Oclean Endurance
Nie byłaby to pełna recenzja bez specyfikacji technicznej. Spójrzmy więc, co producent dla nas przygotował pod względem numerków i informacji, które znajdziemy na opakowaniu.
- Pełna Nazwa: Oclean Endurance Sonic Electric Toothbrush
- Wymiary: 253 mm x 26 mm
- Waga: około 105g wraz z główką
- Kolory: Knight Black, Sculpture White
- Główki szczoteczki: Standard Cleaen Brush Head P2S x 1
- Wodoodporność IPX7
- Głośność: <6 5dB
- Bateria: 800 mAh
- Czas ładowania: 5.5 hours
- Czas działania: 30 dni przy użyciu 2 razy dziennie po 2 minuty
- Ładowanie: USB-C
Jak widzicie, nie ma tutaj nic specjalnego. Chociaż muszę przyznać, że bateria w tej szczoteczce jest naprawdę dobra. Przez te 30 dni można na spokojnie czyścić zęby, a też brak ładowarki w zestawie nie jest aż tak uciążliwy. Ładowanie jej raz na miesiąc przez 5 godzin nie jest problematyczne, więc myślę, że możemy przymknąć oko na brak adaptera.
Użycie szczoteczki
Tak jak już wspominałam, szczoteczka nie posiada żadnych trybów. Co więcej, producent zaleca, żeby nie uruchamiać jej przed włożeniem do buzi i się z tym zgadzam. Szczoteczka chlapie na wszystkie strony i można pobrudzić sobie całe lusterko, a także siebie.
Zgadzam się z tym, że szczoteczka jest naprawdę silna. Jest silna do tego stopnia, że dla mnie nie było to do końca komfortowe, kiedy myłam nią zęby. Nawet miałam wrażenie, że „bije” moje zęby a nie je czyści. W dodatku parę razy poraniła mi dziąsła, które przez to dość mocno krwawiły.
Jest na tyle silna, że kiedy włączymy ją i postawimy na stole to sama się przesuwa i kręci wokół własnej osi. Wygląda to co najmniej dziwnie.
Oclean Endurance czyści dobrze, ale nie jest to najprzyjemniejsze, przynajmniej w moim odczuciu, czyszczenie. Poza tym, naprawdę trzeba uważać, żeby się nie pochlapać przy tej szczoteczce.
Moją osobistą szczoteczką jest Oclean X Pro, której recenzje znajdziecie tutaj. Przy niej nie miałam takiego problemu z chlapaniem.
Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest to, że nie mamy żadnego „sygnału” – czy to dźwiękowego, czy w postaci zatrzymania czyszczenia po każdych 30 sekundach. Musimy sami sobie pilnować kiedy zmienić stronę. Przyzwyczajona jestem do tego, że moja szczoteczka mówi, co mam robić.
Przyznam szczerze, że te dwie rzeczy przeszkadzały mi w myciu zębów i często łapałam się na tym, że przerywałam mycie wcześniej niż po 2 minutach.
Dopiero po 2 minutach dostajemy informację w postaci zmiany sposobu wibracji, że minął czas czyszczenia. Szczoteczka jednak sama się nie wyłączy, więc jeśli chcemy, to możemy kontynuować czyszczenie albo po prostu nacisnąć przycisk włącz/wyłącz.
Podsumowanie szczoteczki Oclean Endurance
Oclean Endurance jest dobrą szczoteczką, ale nie najlepszą. Brakuje mi w niej wielu elementów, które są np. w Oclean X Pro.
Według producenta jest to produkt dla osób, które kochają „przecenione produkty”. Jest to więc dość tani produkt, bo kosztuje około 120 zł na dobrej przecenie. Nie mogę jej też do końca porównać z X Pro, szczoteczką, która jest ponad 100 zł droższa. Widać, że jest to tańszy produkt, chociażby dlatego, że brakuje mu smart technologii.
Sam producent twierdzi, że Oclean Endurance jest konkurencją dla Oral B Vitality, szczoteczki, która kosztuje nie więcej niż 100 zł w normalnej cenie, w zależności od sklepu.
Tak naprawdę nie dostajemy tutaj nic smart – szczoteczka nie informuje co 30 sekund, aby zmienić stronę, nie ma trybów czy też jakiejkolwiek integracji z aplikacją Oclean.
Integracja z aplikacją może nie jest aż tak ważna, bo sama wiem, jak często sprawdzam moją aplikację (może 3 razy w miesiącu), ale wiem, że są osoby, dla których jest to ważne i które lubią sobie sprawdzać, jak im czyszczenie idzie.
Jest to po prostu zwykła szczoteczka, która dobrze czyści i którą mogę Wam polecić, jeśli potrzebujecie urządzenia do mocniejszego mycia zębów. Zdecydowanie jest to produkt dla mało wymagających oraz dla tych, którzy cenią sobie jakość za małe pieniądze.
Jeśli jednak ktoś jest zwolennikiem technologii i lubi mieć więcej programów lub nawet połączenie z aplikacją – polecam zainwestować w którąś ze szczoteczek Pro od Oclean. Na pewno się niezawiedziecie.
Szczoteczkę Oclean Endurance możecie kupić pod tym linkiem. Mamy dla Was specjalny kod promocyjny OCLEANJUN27.