Ostatnio musiałam uporać się z problemem przeciekającej wody… A wszystko zaczęło się od wybitych korków, których nie dało się włączyć. Szukając przyczyny, zorientowałam się, że to wszystko przez nieszczęsny, przeciekający kran. Woda lała się z niego wprost na przedłużacz. Pożałowałam, że nie miałam żadnego czujnika zalania – np. od D-Link – który zapobiegłby tej sytuacji. Na szczęście już teraz udało mi się go nabyć i przetestować. Sprawdźmy więc, jak czujnik zalania D-Link WiFi Water Leak Sensor  sprawdza się w codziennym życiu.

Specyfikacja techniczna

Miejmy z głowy formalności i przejdźmy do specyfikacji technicznej urządzenia:

  • Rodzaj produktu: Czujnik wycieku wody
  • Źródło Zasilania: Bateria (w zestawie wg producenta powinny działać 1,5 roku)
  • Złącza Bezprzewodowa: – 802.11g/n
  • Poziom Głośności Syreny: 90 dB
  • Pasmo częstotliwości: 2400 – 2483.5 Mhz
  • Wymiary (szer./głęb./wys.): 6.8 cm x 6.8 cm x 3.1 cm
  • Długość kabla: 1.8m
  • Waga produktu w opakowaniu 0.3 kg
  • Temperatura eksploatacji: 0 – 40°C
  • Komunikacja: Wifi
  • Asystenci: Google

Pierwsze wrażenie i unboxing D-Link

To, co znajdujemy w pudełku, to:

  • urządzenie,
  • czujnik, który znajduje się na końcu kabla,
  • obrazkowa instrukcja obsługi,
  • karta gwarancyjna,
  • baterie AA,
  • zestaw śrub (na wypadek, gdybyśmy chcieli gdzieś przewiercić czujnik zalania).

czujnik zalania d-link

Urządzenie jest niewielkie i działa na baterie (podobnie jak Eve Water Guard), ale możemy go też dość długim kablem podłączyć do gniazdka. W zestawie dostajemy  także śruby, na które możemy zawiesić nasze urządzenie, jeśli już się zdecydujemy na konkretne miejsce. Co kabla, to wydaje mi się, że może być wadą tego zestawu – może przeszkadzać, np. w czasie sprzątania.

Muszę przyznać, że alarm czujnika zalania jest bardzo głośny. Kiedy pierwszy raz podłączyłam urządzenie, jego syrena dała o sobie znać w bardzo głośny sposób. Myślę, że nie trzeba się martwić o to, czy usłyszymy ją, gdyby coś się zalało.

Aplikacja dla czujnika zalania D-Link

Aplikacją główną dla czujnika zalania D-Link jest aplikacja producenta – mydlink. Przy pierwszym uruchomieniu trzeba stworzyć konto, jak to przy każdej aplikacji, a następnie w paru krokach podłączyć urządzenie poprzez Wi-Fi.

W samej aplikacji możemy zrobić parę rzeczy. Możemy ustawić sceny, automatyzacje i harmonogramy. Możemy również ustawić kontrolę głosową dla Google Asystenta i Alexy.

Kiedy klikniemy w obrazek czujnika zalania D-link, zobaczymy parę informacji o samym urządzeniu. Zobaczymy, kiedy ostatnio aplikacja pobrała informację z urządzenia, jaki jest stan naładowania baterii, czy syrena jest włączona oraz 5 ostatnich zdarzeń, które miały miejsce w ciągu doby.

Kiedy klikniemy w sceny, automatyzacje lub harmonogramy, włączy się wideo-instruktaż dotyczący tego, jak prawidłowo uruchomić daną opcję i jak ją ustawić.

Asystenci

Urządzenie działa z Google Asystentem i Alexą oraz działa z IFTTT. Niestety, posiadacze urządzeń „z nadgryzionym jabłkiem” nie będą w stanie dodać urządzenia do Apple Dom ani sterować nim za pomocą Siri.

W samym Google Home też za dużo nie zrobimy, brakuje opcji automatyzacji.

Tak wygląda czujnik zalania D-Link w aplikacji Google Home.

Czujnik zalania D-Link na co dzień

Prawda jest taka, że ten czujnik ma być w danym miejscu i po prostu śledzić, czy jest jakiś wyciek wody, czy też nie. Możemy go ustawić przy pralce, zmywarce, pod zlewem, przy wannie lub prysznicu, a nawet pod lodówką.

Nie trzeba więc poświęcać mu za dużo czasu. Kiedy raz sięgo ustawi, powinien działać bardziej „w tle”. Nie będzie więc potrzeby, by tworzyć z nim automatyzacje. Jego syrena jest na tyle głośna, że będzie w stanie poinformować wszystkich wkoło. W razie jakiegoś zdarzenia dostaniemy też powiadomienie na smartfon, więc mamy cały czas kontrolę nad tym, co się dzieje z czujnikiem.

czujnik zalania D-Link

Czy potrzebujemy jakichś specjalnych automatyzacji czy scen? Moim zdaniem nie. Ewentualnie możemy ustawić wyłączenie syreny na noc, żeby nie obudziła wszystkich sąsiadów. To urządzenie ma po prostu działać i dawać nam znać, kiedy coś się dzieje.

Podsumowanie czujnika zalania D-Link

Czujnik zalania to jedno z podstawowych urządzeń, które każdy posiadacz smart domu powinien posiadać. Wiadomo, wypadki chodzą po ludziach, więc jeśli nie chcecie mieć zalanego mieszkania albo – tak jak w moim przypadku – spięcia w przewodach, to urządzenie może Wam pomóc.

Podsumujmy sobie też wady i zalety takiego rozwiązania.

Zalety:

  • działa na baterie i nie musimy martwić się o to, gdzie go podłączyć,
  • dość długi kabel – 1,8 m,
  • bardzo głośna syrena,
  • połączenie z aplikacją producenta i Google,
  • działa po Wi-Fi,
  • nie potrzebujemy huba,
  • energooszczędny,
  • wielofunkcyjny – możemy go użyć tam, gdzie uważamy za słuszne i potrzebne,
  • mały i zgrabny,
  • możemy go albo postawić, albo powiesić na dołączonych do zestawu śrubach.

Wady:

  • sam czujnik, który wyłapuje zalanie jest dość mały,
  • mimo wszystko jest kabel, wiec może też nam przeszkadzać np. przy sprzątaniu,
  • brak integracji z Apple,
  • ograniczone możliwości użycia w Google Home.

Sensor czujnik zalania

Czy polecam to urządzenie? Ciężko mi trochę zdecydować. Wiadomo, że taki czujnik w każdym smart domu powinien się znaleźć, ale pytanie czy to właśnie ten?

Z jednej strony działa na baterie, możemy go ustawić gdzie chcemy, ma głośny alarm. Ale z drugiej ten kabel może być irytujący, jeśli nie mamy dobrego pomysłu, jak go schować. Może dałoby się ukryć go pod listwą podłogową?

Osobiście testowałam go w kuchni, gdzie po prostu stał w głównej mierze na podłodze i przyznam, że trochę przeszkadzał.

 


Zdecydowanie najbardziej pozytywnie zakręcona osoba w SmartMe. Rozumie i lubi social media, a w dodatku potrafi świetnie się w nich poruszać. Nadzoruje cały proces powstawania recenzji na SmartMe! To dzięki niej możecie zobaczyć, jak piękna potrafi być technologia i jak wygląda nasza praca od kuchni. Bez niej SmartMe nie byłoby tak kolorowe i poukładane. Poza tym tworzy napisy do naszych filmów YouTube. Kobieta orkiestra!

Polska grupa Smart Home by SmartMe

Polska grupa Xiaomi by SmartMe

Promocje SmartMe

Powiązane posty

Dodaj komentarz