Co zrobić ze starszym sprzętem audio, który nie obsługuje pendrive’a, Spotify’a, YouTube’a, Chromecasta czy wielu, wielu innych strumieni dźwięku? Takie pytanie możemy zadać sobie, gdy mamy urządzenie, którego brzmienie jest świetne, głębokie i piękne, albo po prostu przyzwyczailiśmy się do wyglądu sprzętu i nie mamy zamiaru niczego zmieniać. Powód może być różny, ale rozwiązanie będzie jedno. To Arylic S10. Niech stanie się muzyka – cyfrowa muzyka, nawet na analogowym sprzęcie.
Arylic S10 to cyfrowy odbiornik muzyki. Możemy za jego pomocą korzystać z nowoczesnych strumieni muzyki, wszelkich serwisów muzycznych lub przesyłania bezprzewodowego z telefonu. Oczywiście w danych usługach musimy posiadać konto (często w wersji premium). Pozwala przede wszystkim na wykorzystanie starszych sprzętów, które po prostu nie współgrają z wieloma platformami czy serwisami.
Arylic i jego opakowanie
Pudełko… Raczej bez szału. Jest po prostu białe, z niebieskimi elementami i zdjęciem urządzenia. Na bokach pudełka znajduje się informacja, z jakich źródeł możemy słuchać muzyki (wśród nich są: Spotify, Deezer, Tidal, Qobuz, Tunelin, Iheartradio, QQ Music, Napster, Ximalaya, AirPlay) i szczerze mówiąc, wiele z nich brzmi dla mnie bardzo egzotycznie.
Po drugiej stronie opakowania jest QR kod do aplikacji sterującej, a od spodu pudełka specyfikacja.
A jeśli już mowa o specyfikacji…
Specyfikacja Arylic S10
- Wymiary: 11,6×6,4×2,3 cm
- Waga: 200g
- Łączność bezprzewodowa 2,4 GHz
- Wejścia: Rj 45 100/100M
- Bluetooth 5.0
- Usb 2.0
- Zasilanie 5v 1A
- Wejście audio jack 3,5mm
- Wyjście Audio Jack 3,5mm
- Obsługiwane formaty muzyczne Flac, MP3, AAC, AAC+, ALAC, APE, WAV
- Próbkowanie dźwięku 24bit/192KHz
- Obsługiwane protokoły AirPlay, DLNA, Spotify Connect, Qplay
- Zawartość opakowania:
- Urządzenie Arylic s10
- Zasilacz wraz z przewodem USB/microUSB
- Instrukcja (brak języka polskiego)
Zawartość opakowania
Po wyjęciu z pudełka urządzenia wydało mi się ono ciężkie. Jego obudowa – ku mojemu zdziwieniu – jest metalowa, poza kawałkiem błyszczącego akrylu na górze. Całość jest matowa i czarna.
Na przedniej ściance mamy odbiornik IR oraz diody informujące o stanie urządzenia. Tył mieści wszelkie wejścia i wyjścia, o których wspominałem, oraz przycisk reset/sleep.
Pilot do urządzenia – niewielki, zgrabny, dobrze leżący w dłoni – jest również w kolorze czarnym. Zasilany dwoma bateriami AAA. Zasilacz wygląda jak standardowa ładowarka do telefonu.
Poza tym znajdziemy jeszcze przewód jack 3,5mm/jack 3,5mm i przewód jack 3,5mm/chinch. Fajnie, że producent dodał wszelkie potrzebne kable.
Używanie Arylic
Konfiguracja jest bajecznie prosta. Włączamy zasilanie w urządzeniu, instalujemy program w telefonie i już możemy używać. Po prostu dodajemy urządzenie do naszej aplikacji przez wciśnięcie plusa, a następnie wybieramy nazwę naszej sieci WiFi lub podłączamy się przewodowo . I już mamy dostęp do naszych serwisów oraz wejść (line-in, Bluetooth, USB).
Muzykę możemy przesyłać także ze swoich Maców za pomocą AirPlay lub – jeśli używamy systemu Windows – za pomocą UPnP i programu Foobar2000.
Ustawień nie mamy za wiele. Możemy zmienić nazwę urządzenia, włączyć tryb hotspotu w urządzeniu, dodać alarm, czyli ustawić która usługa muzyczna ma nas obudzić, o której godzinie i jak długo ma grać. Możemy ustawić także harmonogram na poszczególne dni tygodnia.
Możemy też lekko poprawić equalizer Treble i bas w zakresie – 5:5 oraz dodać skróty, za pomocą których włączymy playlisty lub usługi z dołączonego pilota. Jest ich 10.
Jeśli posiadamy więcej urządzeń Arylic, to możemy zrobić multiroom, czyli strumieniować muzykę na kilka urządzeń jednocześnie lub w telefonie wybierać, na którym aktualnie urządzeniu chcemy słuchać muzyki.
Podsumowanie Arylic S10
Urządzenie jest zarówno bardzo proste w obsłudze, jak i niezwykle funkcjonalne. Dla fanów muzyki i jej strumieniowego słuchania na dowolnych głośnikach czy sprzęcie audio, Arylic S10 t0 po prostu „must have” .
Ze sprzętem poradzi sobie nawet osoba nieznająca za bardzo nowinek technologicznych i nowoczesnego świata. Pod warunkiem, że ktoś pomoże w konfiguracji, która też nie wymaga wysiłku. Całym urządzeniem możemy sterować za pomocą aplikacji i telefonu lub za pomocą dołączonego fizycznego pilota.
Cena ok 350 zł. No cóż, nie jest to mało, bo w tej cenie możemy kupić urządzenie służące nie tylko do dźwięku, ale i do obrazu na przykład jakiś Mi Box czy Chromecast, ale czy dźwięk będzie porównywalny? O to trzeba by pytać audiofilów, bo ja raczej należę do grupy: „gra to gra, wystarczy” :).