Tym razem w moje ręce trafiło inne gniazdko z obsługą HomeKit – gniazdko Meross. Okazuje się, że smart home z Apple gwarantuje całkiem spory wybór. Dla użytkownika ekosystemu Apple gniazdko firmy Meross jest ciekawą, a co ważniejsze, tańszą opcją niż testowane niedawno gniazdko Eve Energy.
Podobnie jak Eve, Meross to również niemiecka firma produkująca różne urządzenia kompatybilne z HomeKit. Przy tym oferta Meross zdaje się być jeszcze bardziej rozbudowana o sprzęty z zakresu termostatów itp. Adapter sieciowy Meross to gniazdko do smart home pełniące rolę przejściówki. Za pomocą Meross i aplikacji na iPhone’a, iPada lub iPoda możesz sterować zdalnie urządzeniami w domu podpiętymi przez adapter. Zależnie od urządzenia, wielkości domu i przyjętego scenariusza użycia może to być najbardziej bezużyteczne lub całkiem przydatne urządzenie domowe.
Jak to się sprawdza w codziennym użyciu w porównaniu do droższej konkurencji? Już sprawdzam!
Box Box…
Pudło gniazdka Meross jest podobne do Eve Energy, ale zawartość jest oczywiście inna. Oprócz gniazdka nie ma wielu dodatków. Instrukcja i to właściwie tyle. Samo gniazdko jest masywne i wykonane z dobrej jakości tworzywa (ale Eve było nieco lepsze). Z tyłu informacje główne, czyli zakres napięcia adaptera, ale już bez bajania o fantastycznych zastosowaniach, które odmienią twoje życie (jak to było w przypadku Eve).
Pudełko podobne do Eve Energy, ale jakieś takie mniej „premium”
Również „Zaprojektowane w Kaliforni” …hmm.
Siri On
Do korzystania z funkcji włączania/wyłączania gniazdka zdalnie będąc w domu, gniazdko nie potrzebuje „pomostu”, ale jeśli będziesz z niego korzystać z niego poza miejscem zamieszkania, to będzie potrzebny hub. Hubem może być nawet stary iPad (mój Air z 2012 roku działa), ale jeśli archeologia Ci nie w smak, dobrą i tanią (jak na Apple) opcją będzie głośnik Homepod Mini. Coś z jabłuszkiem, co jest stale w domu.
Gdzie się sprawdzi gniazdko Meross?
Po odbyciu konfiguracji gniazdka podstawową funkcją jest włączanie sprzętu podłączonego przez adapter Meross za pomocą Siri (po angielsku) albo w aplikacji HomeKit. Choć z samą synchronizacją był problem i musiałem ją kilkukrotnie powtarzać, to dalsza obsługa jest identyczna jak w przypadku Eve Energy. O aplikacji producenta nie chcę pisać (Eve też ją miał). Nie widzę sensu instalowania drugiej, skoro działa z HomeKit. Inna sprawa na przykład z Xiaomi, które ma swoją apkę. Xiaomi jeszcze nie lubi się z Apple (choć wzoruje się). HomeKit oczywiście dodaje jeszcze haptyczne wibracje przy wciskaniu wirtualnego on/off. Meross nie chwali się tak prywatnością jak Eve, więc nie powiem Ci, czy Twoje dane za niższą cenę gniazdka nie są sprzedawane, ale raczej samo Apple by na to nie pozwoliło – inaczej trudno by było wejść Meross do ekosystemu HomeKit. Ale wiesz, jak to jest – każde zakłady mięsne robią kiełbasę, ale szybciej będziesz znał te, które o tym mówią.
Kiedy urządzenie jest podłączone do gniazdka, ciągle jest widoczne podświetlone diodą LED logo producenta, które jest za razem włącznikiem. Przyznam, że jest irytujące i wolałem rozwiązanie Eve – czyli zieloną lampkę, święcącą gdy urządzenie działa.
Logo sobie podświetlili, gamingowe gniazdko czy co?
Rozmiar ma znaczenie
Poza problemami z synchronizacją i irytującym podświetleniem logo/włącznika najgorszą rzeczą jest rozmiar gniazdka. Gniazdko od Eve w porównaniu do Meross było znacznie mniejsze. Zazwyczaj mamy w domach podwójne gniazdka, dlatego obok Eve było możliwe podłączenie czegoś do wolnego gniazdka, a z Meross takiej opcji już nie ma. Jest to duża wada, ale jeśli chcemy zaopatrzyć nasz dom w takie gniazdka i wszystkim sterować to może lepiej, gdy nic nie jest podłączone inaczej niż przez Meross. Włączanie i wyłączenie gniazdka przez aplikację ma tę wadę, że każdy domownik powinien być w nią zaopatrzony i „polubiony” z gniazdkami – inaczej będzie dochodzić do kuriozalnych sytuacji w codziennym życiu (wyłączonej lampki nocnej nie da się włączyć – trzeba podejść i użyć przycisku lub podłączyć urządzenie normalnie, bo tata wyłączył adapter), więc cel użytkowania takiego gadżetu może zostać poddany pod wątpliwość. Tak tylko mówię… Z drugiej strony, jeśli przemyślisz dobrze zastosowanie tego urządzenia, może faktycznie zautomatyzować pewne czynności w domu dzięki ustawieniu scenariuszy jego użycia.
Synchronizacja mnie na powitanie zawiodła
Scenariusze użycia, gdy sprawdzi się gniazdko Meross
Niezależnie, czy zdecydujesz się na Meross czy Eve, to są prawdopodobne scenariusze użycia adaptera:
- Trudno dostępne gniazdka.
- Kilka gniazdek, które możemy odłączyć od razu dzięki automatyzacji.
- Potrzeba włączenia zdalnie oświetlenia lub konkretnego urządzenia w sąsiednim np. gospodarczym budynku bez wychodzenia z domu. W tym wypadku pewnie konieczny byłby ekstender sieci.
- Masz w salonie listwę za szafką RTV, pod którą masz podłączonych zbyt wiele urządzeń niż ustawa przewiduje? Masz rozwiązanie…
- Chcesz trollować domowników, wyłączając im nocną lampkę z dowolnego miejsca? Proszę bardzo. Pierwszy raz może nawet będzie śmiesznie…
- Zapominasz wyłączyć telewizor (lub coś innego) po wyjściu z domu.
Gniazdko Meross – Podsumowanie
Przy okazji testów kolejnego sprzętu z HomeKit czekam nadal na Siri po polsku. Możliwe, że Apple będzie drugim korpo po Google, któremu uda się ta sztuka. Kibicuję. Wtedy może podobne sprzęty nabiorą więcej sensu. Pomimo wielu wymienionych wad, w stosunku do Eve jest kluczowa różnica. Gniazdko Meross kosztuje zaledwie 65 zł i możecie je kupić w sklepie Smartbest.pl. To znacznie mniej niż gniazdko Eve Energy, za które w sklepach chcą niemal 200 zł. Także wybór nie jest tak oczywisty. O ile naprawdę potrzebujesz podobnego sprzętu i nie chcesz „szczypty” premium od Eve, to mimo wad Adapter Meross jest lepszym wyborem. Szczególnie jeśli zamierzasz mieć więcej takich gniazdek w domu.
Zalety:
- cena,
- logo LED.
Wady
- rozmiar (o gniazdku obok zapomnij),
- logo LED (tak, wada albo zaleta, jak kto woli),
- problemy z synchronizacją.
- brak śledzenia zużycia energii.
Cechy produktu:
Wersja kolorystyczna: Biała
Napięcie wejściowe: 100-240V~, 50/60Hz, 16.0A
Napięcie wyjściowe: 100-240V~, 50/60Hz, 16.0A maksymalne obciążenie
Gwarancja: 12 miesięcy
PS Ciągle miałem ochotę napisać „Merros” – wtedy byłoby to gniazdko takie bardziej hiszpańskie!
