Eve Energy – do czego ci smart gniazdko?

Niemiecki producent rozwiązań smart firma EVE posiada w swojej ofercie całą paletę urządzeń Apple HomeKit. Jeśli zatem masz iPhone’a i chcesz budować swój Smart home – jesteś w dobry miejscu! Po teście czujnika eve door & window teraz pora na Eve Energy.
Eve Energy to gniazdko do smart home pełniące rolę swoistej przejściówki. Za pomocą Eve Energy i towarzyszącej mu aplikacji na iPhone’a, iPada lub iPoda możesz uzyskać informacje o zużyciu energii w swoim domu. Główna funkcja jednak to włączanie rzeczy przez Eve Energy do gniazdka podłączone. Jak to się sprawdza na co dzień? Sprawdźmy.

Box Box…

Pudło jest niemal identyczne jak eve door & window, ale zawartość oczywiście inna. Oprócz gniazdka nie ma wiele dodatków. Instrukcja i właściwie to tyle. Samo gniazdko jest masywne i wykonane z dobrej jakości tworzywa. Z tyłu oczywiście funkcje gniazdka w trzech językach (bez polskiego). Co ciekawe producent deklaruje współpracę z iOS od nr 13, a HomeKit działa od 11.2….

Siri On

Producent obiecuje analizę zużycia prądu i jest to prawda, jednak w praktyce przecież mowa o gniazdku, a tych mamy wiele w domu. Nie mówiąc o włącznikach i innych instalacjach… A i tak przecież mamy rachunek za prąd z naszymi „wynikami”… Więc może te obietnice odłóżmy na bok. Podobnie jak eve door & window – eve Energy korzysta z Bluetooth Low Energy więc nie „dokłada się” do zużycia prądu przy zachowaniu łączności. Gniazdko nie potrzebuje „pomostu” i można z niego korzystać z pomocą samego iPhone’a. Jeśli jednak będziemy chcieli korzystać z niego poza domem to będzie potrzebny hub.

Gdzie się sprawdzi Eve Energy?

Po szybkiej konfiguracji podstawową funkcją jest włączanie rzeczy podłączonej przez nasze nowe smart gniazdko za pomocą siri (ale to Polska), albo przyciskiem w aplikacji HomeKit. Działa to błyskawicznie, ale gdyby było inaczej byłbym zdziwiony. Mój oczyszczacz Xiaomi również daje w aplikacji podobne uczucie – klikasz w apce, a opóźnienie jest tak niewielkie jakbyś wyłączał fizycznym przyciskiem. HomeKit oczywiście dodaje jeszcze haptyczne wibracje bo tak. Producent tak jak w przypadku czujnika drzwi chwali się pełną prywatnością danych wytwarzanych w trakcie korzystania z Eve Energy. Gniazdko posiada też diodę LED, która świeci na zielono gdy urządzenie jest „ON”.

W trakcie testów próbowałem znaleźć pasujące zastosowanie gniazdka i w moim przypadku było to połączenie stojącej lampki, do której włącznik zawsze był w dość utrudnionym miejscu. Jednak im dalej w las tym więcej ALE….

Siri off

Tu dochodzimy do wad i wątpliwości. O ile w przypadku czujnika drzwi, kamery, odkurzacza czy oczyszczacza widzę ewidentne zalety i sens, tak tu jest pewien problem. Gniazdko ma opory i zdarzało się, że nie łączyło urządzenia z siecią. Odnotowuję to, ale ogólnie nie było większych problemów z jego używaniem. Gniazdko ma też swoje gabaryty przez co może utrudnić nieco dostęp do sąsiada, jeśli jest to podwójne gniazdko oczywiście.

Wyobraź sobie…

A teraz wróćmy do przykładu lampki. Aby zdalnie ją włączać musimy Eve Energy skonfigurować ze wszystkimi iPhone’ami domowników. Jeśli ktoś nie ma urządzenia iOS? To lipa. Podejdzie do tej lampki i wyłączy ją sam – przełącznikiem. W efekcie już nikt jej nie włączy zdalnie aż sam nie podejdzie i „pstryczka” nie przełączy. Dlaczego? Ponieważ gniazdko jedynie odłącza lub „przepuszcza” prąd, a więc coś wyłączonego dalej siłą rzeczy nie zadziała… To tylko jedna z dziesiątek komplikacji, które przychodzą do głowy w trakcie testów. Próbuję sobie wyobrazić scenariusz sensownego użycia:

Trudno dostępne gniazdka, które czasem trzeba wyłączyć całkowicie, a pod którymi jest podpięta przez gniazdko Eve jakaś listwa z wieloma urządzeniami.
Kilka gniazdek, które możemy odłączyć od razu dzięki automatyzacji w ustawieniach.
Potrzeba włączenia zdalnie oświetlenia lub konkretnego urządzenia w sąsiednim np. gospodarczym budynku bez wychodzenia z domu. W tym wypadku pewnie konieczny byłby ekstender zasięgu.
Masz w salonie listwę za szafką RTV pod którą masz podłączoną zbyt wiele urządzeń niż ustawa przewiduje? Nie chcesz zostawiać pod prądem wielu urządzeń pod nieobecność, ale jednocześnie twoje wifi musi działać bo smart dom nie działa inaczej? Masz rozwiązanie…

Eve Energy – Ten ekosystem

Więcej o kwestii huba pisałem w recenzji Eve door & window, do której zapraszam, ale tutaj tylko wspomnę o kilku kwestiach. Hubem może zostać Apple TV, HomePod i HomePod mini oraz iPad, który nie opuszcza domu. Hub pozwala na automatyzację będąc poza domem. Masz czujnik na drzwiach i chcesz by wieczorem po wejściu do domu odpalała się lampka, która jest podłączona przez Eve Energy? Nie ma problemu. Chcesz trollować domowników wyłączając im światło z dowolnego miejsca na ziemi? Kto bogatemu zabroni.
Niestety najogólniej mówiąc smart home w wydaniu Apple w Polsce ma jeszcze sporo ALE… Cena swoją drogą, ale brak Siri po polsku? Z czujnikiem na drzwiach to było bez znaczenia, z gniazdkiem już jest inaczej. Brak na naszym rynku oficjalnej dystrybucji niektórych produktów Apple? To się zmienia, ale wciąż jest sporo do poprawy.

Podsumowanie Eve Energy

Cena Eve Energy przy jego faktycznej funkcjonalności z mojej perspektywy zawęża bardzo pole do jego sensownego wykorzystania w domu. Dla mnie nie jest to urządzenie warte swojej niemal 200 zł ceny. Wolałbym najpierw zacząć od problemu, który mógłbym takim urządzeniem rozwiązać, a nie szukać scenariuszy jego zastosowania. Zaznaczam, że może moja wyobraźnia jest ograniczona i są scenariusze gdzie Eve Energy będzie mieć sens. Parę przykładów podałem. Czujnik Eve Door & Window był łatwą rekomendacją – tu jest odwrotnie. Pamiętajmy jednak, że prócz głupoty nieograniczone może być także ludzkie lenistwo…