Czy gogle HTC Vive Flow nadają się do grania? Dzisiaj postanowiłem to sprawdzić na grze Underworld Overlord! Jak się gra w tower defense w VR za pomocą telefonu jako kontrolera?! Brzmiało jak wyzwanie!
Underworld Overlord to gra, która wyszła już kilka lat temu jednak nie miałem okazji jeszcze w nią grać. Skoro nie grałem na niej na telefonie (jakoś nie przepadam), nie grałem na niej na Playstation ani PC trzeba było zagrać w nią w VR! A jako, że jestem w trakcie długotrwałych testów VR od VIVE to zagrałem na Vive Flow!
Czym jest Underworld Overlord?
Jeśli szukacie recenzji Vive Flow to znajdziecie ją pod tym linkiem, a w naszej sekcji Vive znajdziecie naprawdę dużo artykułów mówiących na temat VR. Było o biznesie, byłem o wygodzie – czas zatem coś rozwalić! Albo w sumie obronić. A tak naprawdę to oba na raz.
Underworld Overlord to typowa gra Tower Defense. Oznacza to, że mamy w niej coś do obronienia, elementy obrony, którymi mamy to zrobić i złe potwory, które chcą tego dokonać. W większości gier dokładnie tak jest i brzmi trochę sztampowo prawda? No właśnie, a gdybyśmy my byli tymi złymi? 😀
W Underworld Overlord jesteśmy początkującym Liszem (taki nieumarły mag), który musi obronić swoje źródło plugawej magii przed bohaterami! Stajemy zatem po złej, nieumarłej stronie mocy, a bronią nas szkielety, nietoperze, czy pułapki z kolcami! Ja to kupuję na 100%!
Początek gry wita nas samouczkiem, a później się zaczyna zabawa. W naszym ponurym zamczysku musimy obronić się przed cnotliwymi rycerzami i ślicznymi księżniczkami rzucając na nich nasze armie szkieletów!
Underworld Overlord na Flow
Gra w Viveport kosztuje nas 23,99 zł, albo mamy infinity. Najtańsze infinity od Vive kosztuje 23,99 zł za miesiąc, więc moim zdaniem warto jest włączyć subskrypcję i mieć wtedy dostęp do wszystkich tytułów. Oczywiście jeśli grę kupicie to będziecie ją mieli na zawsze, a jeśli tylko kupicie subskrypcję to na czas subskrypcji.
Sterowanie w grze jest takie samo jak we wszystkich aplikacjach Flow, czyli nakładamy gogle i sterujemy telefonem. To, czy jest to wygodne czy nie opiszę w sekcji dotyczącej sterowania. Tutaj tylko wspomnę o tym, że samouczek gry nie jest przystosowany do Flow. Ucząc nas kolejnych możliwości pokazuje nam ikony kontrolera, a nie telefonu i mimo, że wszystko zrobimy na telefonie to wprowadzało to dla mnie lekkie zamieszanie.
Ta gra jest makabrycznie śliczna
Lubicie Tima Burtona? Jeśli tak to gra przypadnie Wam do gustu! Mimo tego, że na rynku jest już jakiś czas to bajkowa grafika nie zestarzała się ani o jeden dzień. Jesteśmy cały czas otaczani humorystycznym światem macabre. Tak chyba mogę go nazwać. Jest strasznie, ale trochę śmiesznie. Nie jest całkowicie cukierkowo, żebyśmy odczuwali to, że gramy w grę dla siedmiolatków.
Plusem gry jest to, że naprawdę dobrze wygląda na samym flow. Tekstury są wyraźne, animacje postaci płynne. Nasze zamczysko jest ogromne i kolejne lokalizacje dość mocno różnią się od siebie. Cały czas jest to półmrok, a czasem mamy zimną czerń, a kiedy indziej wszystko oświetlają światła pochodni.
Podobają mi się zarówno potwory, którymi sterujemy jak i pułapki, które musimy rozstawiać. Czuć, że są one dopracowane i wszystkie animacje z nimi również. Podobnie jest z naszymi przeciwnikami, którzy chcą nas pokonać, czyli herosami.
Rozgrywka Tower Defense
W grze chodzi o to, abyśmy obronili nasze źródło mocy przed kolejnymi falami przeciwników. Zawsze rozgrywka rozpoczyna się tym, że musimy porozstawiać pułapki i potwory, które będą nas broniły. Budżet jednak mamy ograniczony (nawet w piekle są KPI budżetowe :D) i nie możemy wszystkiego wszędzie nawrzucać. Trzeba poważnie zastanowić się gdzie i jakie pułapki rozstawimy. Na planszy znajdują się konkretne miejsca, gdzie możemy ustawić pułapki (w ramach budżetu) i dedykowane miejsca na potwory (te są za friko, wiadomo – kościotrupy to mięso armatnie).
Gdy już wszystko rozplanujemy, wtedy odpalamy kolejne fale przeciwników. W zależności od tego który poziom nas czeka to przeciwników i fal będzie więcej lub mniej. W ramach fali mogą się pojawić rycerze, którzy po prostu będą walczyć z naszymi szkieletami, łotrzyki, które będą rozbrajać nasze pułapki, łuczniczki, które będą strzelać do naszych potworów z odległości itd.
Fale są dość zróżnicowane i przeciwnicy wymagający. Pułapki, które rozłożyliśmy po prostu atakują naszych przeciwników, ale potworami możemy sterować. Możemy ich posyłać do walki z konkretnymi przeciwnikami, uruchamiać im szał (który ich męczy) i wskrzeszać, gdy polegną. Wszystko po to, aby pokonać wszystkich bohaterów wszystkich fal i wachlować pułapkami i potworami, aby tego dokonać.
Zróżnicowane AI w Underworld Overlord
Spodobało mi się to w jaki sposób postacie reagują między sobą. Rycerz tępo idzie przed siebie – wpadając na kolejne przeszkody, podczas, gdy łotrzyk w pierwszej kolejności wszystkie mi je rozbroi, a później powystrzela z odległości moje szkielety, które chroniłem przed rycerzem za pułapkami…
Z drugiej strony nasze potwory również nie są bierne i gdy w ich okolicy pojawi się przeciwnik to same ruszają do ataku. Spodziewałem się dość prostych, łopatologicznych postaci i okazało się, że takimi są wyłącznie bohaterowie. Reszta kombinuje 😉
Sterowanie na Flow
Pisałem już o grafice, a teraz czas na sterowanie. Jak wygląda sterowanie telefonem i czy jest wygodne. Powiem tak – trzeba być zręcznym! W momencie, gdy układamy pułapki i potwory to sterowanie jest naprawdę proste. Gorąco się robi, gdy zaczyna się rozróba.
Kierowanie potworów na przeciwników, wywoływanie szału i wskrzeszanie stawały się delikatnym problemem, gdy naraz walczyło wiele postaci. Korzystając z Flow trzeba skierować kursorem na daną postać i wywołać akcję – naciśnięcie na ekran telefonu jest prostsze. W efekcie nie było to jakość super trudne, ale musiałem być bardzo mocno skupiony na tym co robię.
Przez to gra bardzo szybko mnie całkowicie pochłaniała. Flow na tyle dobrze odcina światło, że gdy walczyłem z kolejnymi falami i nagle było info, że jest obiad i trzeba było wrócić do świata światła – był szok. Poruszanie się po naszym zamczysku za pomocą portali sprawia, że naprawdę czujemy się jakbyśmy tam byli – siedząc na kanapie.
Underworld Overlord na Vive Flow to kawał dobrej rozgrywki
Jeśli lubicie tower defensy i chcecie się do nich jeszcze bardziej przenieść to Underworld Overlord na Vive Flow jest całkiem ciekawym rozwiązaniem. Gra wciąga niesamowicie, grafika jest super, a skupienie na sterowaniu sprawia, że gra bardzo szybko pochłonie nas całkowicie!
Zdjęcia oficjalne producenta gry