Każdy posiadacz iPhone’a w pewnym momencie zerka na kondycję baterii i rozumie już dlaczego coraz częściej jest w poszukiwaniu ładowarki. Dzisiejszy telefony mają ten mankament, że przez to, że są przenośnymi komputerami potrzebują dużo energii. A z czasem potrzebują jej coraz częściej, bo bateria już nie ta. Dlatego właśnie kluczem jest posiadanie przy sobie zawsze porządnego powerbanka.
Powerbanki do iPhone to tak naprawdę temat rzeka. Niedawno publikowałem artykuł o powerbankach, które wykorzystuję w podróży. To jednak nie jest jedyny moment, kiedy korzystam z powerbanka. Posiadając iPhone 12 Pro, który ma już prawie dwa lata muszę z niego korzystać często. Znacznie częściej niż bym chciał…
Dlaczego muszę mieć Powerbank przy sobie?
W dzisiejszych czasach coraz więcej rzeczy mamy w telefonie. Nie służy on już tylko do dzwonienia, ale jest również nasza kartą do płacenia, kluczem do drzwi albo kluczykiem do samochodu. Pomimo tego, że jest wiele technologii umożliwiających działanie tych funkcjonalności nawet przy rozładowanym telefonie to stanie pod drzwiami z rozładowanym telefonem nie jest przyjemne. W związku z tym w swoim życiu przeżyłem wiele powerbanków i to jest podsumowanie moich doświadczeń.
Jaka pojemność?
Zacznijmy od tego jaka powinna być pojemność powerbenka? Odpowiedź jest prosta – jak największa. Z czasem powerbank też traci swoje właściwości i wasze 10 000 mAh nie będzie już 10 000 mAh po roku albo dwóch. Dlatego zawsze, gdy jest taka możliwość wybieram większy powerbank. Jest jednak zawsze jakaś cena. Im większy powerbank tym większy powerbank. 20 000 mAh będzie znacznie większe i cięższe niż 10 000 mAh – fizyki nie oszukasz. Dobrym rozwiązaniem są nowe powerbanki, które potrafią zmieścić znacznie większą pojemność w mniejszym rozmiarze. Dzięki temu nowe powerbanki 20 000 mAh mają aktualnie wielkość 10 000 mAh sprzed dwóch lat. Coś jednak znowu za coś – takie powerbanki są zdecydowanie droższe.
Moją radą jest również kupowanie powerbanków, które są wielokrotnością 10 000 mAh, czyli 10, 20, albo 30 tysięcy miliamperogodzin. Są to najpopularniejsze wartości, a tym samym są zdecydowanie tańsze niż nietypowe wielkości jak np. 23 000 mAh.
Jaki Powerbank do iPhone?
Jaki Powerbank do iPhone? Moim zdaniem nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Najlepiej mieć kilka – to jest najlepsze rozwiązanie. Zawsze mam jeden, duży powerbank (minimum 20 000 mAh). Służy on jako „zapasowa bateria” do mojego telefonu. Dzięki temu nawet jak go rozładuje do kompletnego zera, wtedy podpinam go kablem (mimo wszystko najszybciej) i po jakimś czasie znów mam naładowany telefon do pełna.
Kluczowe w wypadku takiego Powerbanka jest kilka aspektów. Rodzaj i ilość złącz, a także to, czy ma szybkie ładowanie. Ja kupuję wyłącznie takie, które posiadają conajmniej jedno wyjście 3A. Gdy chcę naładować mój telefon, to chcę to zrobić szybko. Poza tym warto jest mieć kilka złącz, żeby podłączyć kilka urządzeń jednocześnie. Powerbank musi mieć minimum jedno złącze USB-C i jedno USB-A, to jednak skrajne minimum. W moim przypadku minimum to 2 x USB – C i 1 x USB- A. Takie zestawienie najczęściej mi się sprawdza, bo mam coraz więcej urządzeń po USB-C, ale jakieś po USB-A ciągle są w użytku.
Czy iPhone 14 potrzebuje Powerbanka?
Czy nowe telefony powinny potrzebować powerbanków? Oczywiście! Nawet jeśli Twój telefon padnie 2 godziny później niż mój to nadal będziemy gdzieś w domku w górach, gdzie właśnie siadł prą∂ 😉 A tak na poważnie, nawet nowe telefony takie jak tutaj potrzebują powerbanków. W przypadku stricte 14, gdzie mamy już magsafe proponuję awaryjny powerbank właśnie z tą technologią. Jest to dla mnie idealne rozwiązanie, żeby doładowywać telefon w czasie, gdy go używam. Musimy jednak pamiętać, że taki powerbank musi być stosunkowo niewielki i lekki, więc średnio ma około 5 000 mAh. To nie będzie wasz wyłączny Powerbank!
A jeśli chcecie poczytać więcej o Powerbankach to zapraszam Was do artykułu o Powerbanku Solarnym oraz dedykowany artykuł o powerbankach magnetycznych i dotykowych.
Materiał powstał we współpracy z Euro RTV AGD.