Przez 3 lata miałem zabudowaną normalną pralkę. Niby pasowała, ale głośna była nieznośnie i w końcu zdecydowałem się ją zabudować. Jedna z najlepszych decyzji w moim życiu 🙂 Nadal mam jednak tylko pralkę i pojawiło mi się kolejne marzenie – chciałbym mierzyć suszarkę! No i właśnie suszarka, czy pralko-suszarka?
W moim domu suszenie wygląda identycznie od lat. Duża suszarka, która stoi w mieszkaniu w zimie i która jest wyrzucana na balkon w trakcie lata. Można inaczej, można nowocześniej i jak tylko znajdę u siebie miejsce to napewno poważniej się nad tym zastanowię. Zanim to jednak zrobię to konieczny jest mały research, który odpowie mi na pytanie – suszarka, czy może pralko-suszarka?
Zalety samej suszarki
Zacznijmy od podstawy, czyli samej suszarki. Po pierwsze – po co ona jest? Dobra suszarka nie tylko wysuszy nam ubrania, ale zmniejszy zagniecenia. Dzięki temu, jeśli tuż po suszeniu wyciągniemy ubrania (np. koszulki) to nie musimy ich potem prasować. Oczywiście informację o suszeniu powinniśmy dostać na telefon, taka suszarka musi mieć funkcje smart. Przykładem może być nowa Bosch serii 8, gdzie Bosch skupił się na tym, żeby miała jak najwięcej funkcji sterowanych telefonem.
Dobrym rozwiązaniem jest także Samsung, który cały czas rozwija swój Smart Things. Dzięki temu urządzenia są ze sobą połączone i potrafią się z sobą komunikować. Oraz oczywiście z naszym smartfonem i aplikacją pod tą samą nazwę. Sprawdzoną suszarką z obsługą w tym ekosystemie jest Samsung DV90T8240SH (nigdy nie przepadałem za ich nazwami 😉 ), który przy okazji szczyci się sztuczną inteligencją, która wspiera proces suszenia.
Suszarka na pralce
Coraz częściej spotkać można suszarki, które stoją wprost na pralkach. Dzięki specjalnym łącznikom możemy postawić jedno urządzenie na drugim i w efekcie zyskać sporo miejsca w łazience. Wyciągamy ubrania z pralki i od razu pakujemy je do suszarki, która ma drzwiczki odrobinę wyżej. Jeszcze przydałby się robot, który przerzucałby ubrania z jednego sprzętu do drugiego 😉 Ten typ suszarek dość mocno kojarzy mi się z Samsungiem takim jak suszarka Samsung DV90T5240AE.
Jedynym minusem tego rozwiązania jest widoczność. Ciężko jest schować taką wieżę z pralki i suszarki. Jeśli mamy dedykowany pokój, gdzie je umieścimy (marzy mi się taka suszarnia) to idealnie. Ale jeśli jesteśmy wśród 99% polaków to czeka nas widok tego w łazience. Na szczęście dzisiejsze pralki są ładne i nie kolą tak w oczy.
A może jednak pralko-suszarka
Dwa w jednym. Czasem idealne rozwiązania, innym razem sporo kompromisów. W przypadku pralko-suszarek mamy i tego i tego po trochu. Zacznijmy od zalet. Pralko-suszarka ma dwie podstawowe zalety. Po pierwsze mamy tylko jedno urządzenie, które nam pierze i suszy ubrania. Mamy jedno duże AGD w domu mniej plus nie musimy przerzucać rzeczy z pralki do suszarki. Całkiem fajne tego typu pralko-suszarki ma LG, np. LG F2DV5S8S0.
Nie jest to jednak rozwiązanie bez wad. Pralko-suszarka siłą rzeczy musi mieć mniejszą pojemność. Są egzemplarze z przyzwoitymi parametrami jak 8 kg prania i 5 kg prania w tym Samsungu. Przeważnie jednak trzeba liczyć się z tym, że będzie trzeba to pranie puszczać częściej.
Pamiętajmy też, że to urządzenie musi być wolnostojące. Pralkę możecie zabudować, ale z suszarką jest ciężej. Pewnie komuś się udało, ale ja za każdym razem słyszałem, że wysokie temperatury, które ona generuje mogą np. rozwarstwić blat, który będzie na niej położony.
Jak jest mój wybór?
Ja już mam swoje marzenie, czyli suszarnia, gdzie będą oddzielnie dobra pralka i suszarka. Najlepiej jedna na drugiej 🙂 Czyli mi do gustu najbardziej przypadł ten Samsung. Często są nawet fajne promocje i można oba urządzenia kupić w naprawdę dobrej cenie. A jeśli szukacie pralek, suszarek i pralko-suszarek to znajdziecie ich sporo na OleOle.pl gdzie patrzyłem tworząc to zestawienie.
Źródło i zdjęcia: OleOle.pl
