Oclean Air 2 – soniczna szczoteczka do zębów – to nowa wersja znanego już urządzenia z serii „Air”. Tym razem przynosi dwie spore zmiany – jest cichsza od swoich poprzedniczek i nie łączy się z aplikacją.
Kiedy na SmartMe w październiku zeszłego roku pojawił się news, że Oclean „odświeża” szczoteczkę soniczną o nazwie „Air”, Ariel nie mógł uwierzyć, że nie będzie miała ona łączenia z aplikacją. A jednak okazało się to prawdą. Czy to znaczy, że nie wszystko smart, co się łączy z „apką”? Czy dane w smartfonie to konieczność? I jak żyć (a właściwie myć…) bez aplikacji?
Design Oclean Air 2
W nowej serii pojawiły się różne kolory, które zdecydowanie przełamują nudę i wyróżniają Oclean Air 2 spośród innych tego typu urządzeń. Ja jestem posiadaczką ciemnozielonej (czy też wg producenta „eukaliptusowej”) szczoteczki. Oclean Air 2 są dosyć niewielkie i wąskie. Prezentują się przez to może i ciekawie, ale problemem może być ich stabilność – po odstawieniu na półkę nigdy nie wiadomo, czy szczoteczka nie wykona fikołka i spadnie na ziemię. Zabrakło podstawowej rzeczy – uchwytu do przymocowania na ścianie. A to przecież rozwiązałoby kłopot z uciekającą szczoteczką.
Trzeba też nadmienić o ciekawym pomyśle na pudełko. I tak, zdaję sobie sprawę, że przez to zużyto więcej kartonu. Ale chyba każdy przyzna, że jest wykonane z pewną dozą kreatywności, która wzbogaca minimalizm Oclean. W zestawie do szczoteczki jest dołączona biała podstawka do ładowania.
Szczoteczka soniczna na co dzień
Szczoteczka do zębów to urządzenie, z którego korzystamy codziennie. Warto więc zadbać, by była odpowiednio dopasowana do naszych potrzeb. Czy możemy takiego dobrego dopasowania oczekiwać od Oclean Air 2? Myślę, że tak, choć największą istotą tej szczoteczki jest jej prostota. No i to, że jest cichsza. Jest zdecydowanie cichsza od na przykład Oclean X Pro. Podobno odpowiada za to system redukowania dźwięków.
Elektryczna szczoteczka soniczna Oclean Air 2 ma dwa tryby szczotkowania: słabszy i mocniejszy. Zmienia się je poprzez dłuższe naciśnięcie przycisku znajdującego się na urządzeniu. Czas szczotkowania jest narzucony – są to 2 minuty. Po każdych 30 sekundach szczoteczka daje o tym znać poprzez błyskawiczną przerwę w myciu. Na jednym ładowaniu baterii powinna wytrzymać około 30 dni (pod uwagę zostało wzięte szczotkowanie dwa razy w ciągu dnia po dwie minuty na niskim trybie). Jeszcze nie miałam okazji tego sprawdzić, więc nie wiem, czy faktycznie te parametry są zgodne z rzeczywistością.
I teraz najważniejsze – czy jest jakaś różnica pomiędzy myciem zębów zwykłą szczoteczką a Oclean Air 2? Zdecydowanie tak. Szczoteczką soniczną myje się zęby dokładniej i przede wszystkim trzyma się czasu, który wyznacza.
Oclean Air 2 bez aplikacji – czy nadal jest smart?
Producent wśród zalet Oclean wymienia to, że jest banalnie prosta w obsłudze, ponieważ… nie trzeba jej łączyć z aplikacją. No tak, przecież trudno połączyć się z czymś, czego nie ma… A tak zupełnie poważnie – mnie brak aplikacji zupełnie nie przeszkadza. Jeśli jednak ktoś lubi zbierać dane o stanie swoich zębów, mieć pod kontrolą czas szczotkowania, dopasowywać tryb do rodzaju uzębienia, to musi pomyśleć o innym produkcie.
Do wad szczoteczki bez aplikacji można też zaliczyć brak możliwości zmiany czasu szczotkowania. W Oclean Air 2 nie da się tego zrobić w żaden sposób, nie ma ona panelu tak jak np. Oclean X Pro.
Kto więc sobie poradzi bez aplikacji? Na pewno ci, którzy nie czują potrzeby sprawdzania postępów w myciu zębów. Poza tym może to też dobry wybór dla dziecka, a także dla osób, które nie korzystają ze smartfonów (jak np. niektórzy seniorzy).
Podsumowanie
Czas na błyskawiczne podsumowanie szczoteczki do sonicznej Oclean Air 2. Co więc można zaliczyć do jej zalet?
- Brak aplikacji! – Bo przecież przez to jest naprawdę łatwa w obsłudze, wręcz minimalistyczna.
- Redukcja dźwięków – cichsza szczoteczka nie pobudzi wszystkich domowników na przykład przy porannym myciu zębów.
- Cena – to szczoteczka w cenie do 200 złotych.
A co z wadami? Warto więc jeszcze raz wspomnieć o:
- Braku aplikacji… Na pewno nie jest to urządzenie dla tych, którzy lubią smart sprzęty z dostępem do danych i różnych funkcji.
- Kształt – tak jak wspominałam, przez to, że jest wąska, często przewraca się po odłożeniu na półkę.
To też pora, by odpowiedzieć na zadane wcześniej pytanie. A więc można jakoś żyć bez aplikacji? No przecież można, choć jej brak pozbawia szczoteczkę soniczną Oclean Air 2 tego, co dla smart urządzeń jest jednym z kluczowych aspektów. Mowa o rozbudowaniu funkcji i jak najlepszym dostosowaniu sprzętu do własnych potrzeb. Z drugiej strony na szali stawiamy minimalizm, rozmiar i łatwość obsługi, które mogą ją przeważyć na korzyść tej elektrycznej szczoteczki Oclean.
A jeśli sami chcecie sprawdzić, czy potraficie żyć bez apki, lub po prostu potrzebujecie szczoteczki sonicznej, możecie kupić ją tutaj.
Jedna myśl na temat “Soniczna szczoteczka do zębów Oclean Air 2, czyli jak żyć bez aplikacji”