Cofnijmy się w czasie do marca 2020 roku, kiedy rozpoczynał się okres pandemii. Kto z nas nerwowo nie dezynfekował wówczas rąk? Ile to memów powstało dotyczących odkażania wszystkiego? Samochodów. Klamek do drzwi. Gardła. Pamiętam, że byłam wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Nigdy wcześniej tak bardzo nie bałam się o zdrowie moich bliskich oraz swoje. Mój mąż po przyjściu ze sklepu mył się i przebierał. Z rodzicami praktycznie się nie widziałam, żeby ich i siebie nie narażać. Być może poziom niepokoju, zagubienia zmalał na przestrzeni minionego roku, jednakże potrzeba zadbania o swoje zdrowie, bezpieczeństwo już nie. Dlatego opiszę Wam LG Styler.
Jak szafa LG Styler może dbać o bezpieczeństwo?
LG Styler jest smart urządzeniem, które nie tylko zatroszczy się o nasze ubrania, ale również zadba o nasze zdrowie.
Urządzenie posiada głęboko penetrującą technologię TrueSteam, która likwiduje 99,9% alergenów i bakterii. Technologia ta korzysta w 100% z wody, nie zawiera żadnych chemicznych dodatków, które mogłyby podrażniać np. naszą skórę. Urządzenie, wykorzystując czystą wodę oraz ruchomy wieszak, pozwala pozbyć się alergenów, przykrych zapachów czy zagnieceń. Dodatkowo system suszenia niskotemperaturowego pozwala szybciej suszyć ubrania niż powietrze, jednocześnie je pielęgnując. Eliminujemy zagniecenia i uszkodzenia powodowane przez ciepło.
To, co bardzo lubię w LG Styler, to dodatkowe programy dezynfekujące odzież lub rzeczy, które są trudne lub niemożliwe do uprania, jak na przykład poduszki z pierza, pluszaki. Szafa poza odświeżaniem ubrań potrafi również usuwać wilgoć z pomieszczenia, jak również podgrzać temperaturę otoczenia. Są to bardzo ciekawe i przydatne funkcje.
Jak wspomniałam na wstępie, na przestrzeni minionego roku mój stosunek do dbania o zdrowie i bezpieczeństwo nie zmienił się. Doceniam LG Styler za to, że nie tylko odświeża, pielęgnuje ubrania, ale również dba o moje zdrowie.
Historia niejednej koszuli
Wyobraźmy sobie taką sytuację: codziennie po pracy musimy wyprać, a następnie wyprasować koszulę, bluzkę. Oczywiście mamy kilka koszul, bluzek i nosimy je na zmianę, jednak zastanówmy się, jak częste pranie wpływa na nasze ubrania. Myślimy sobie, że pewnie wcale – używamy dobrych proszków, mamy nowoczesne pralki, a nawet nowoczesne suszarki indukcyjne. Ba, przecież kupujemy ubrania znanych i dobrych marek. Na pewno nic się nie stanie!
I tutaj część moich czytelników zaskoczę… Dzieje się zupełnie inaczej. Kolory na ubraniach płowieją, ubrania pod wpływem temperatury suszarek indukcyjnych kurczą się, po pewnym czasie rozdzierają i strzępią. Ale jak to? Co w takim razie robimy źle? Dodajemy do ubrań wybielacz z chlorem? Nie znamy się i mieszamy? No nie.
To w takim razie, co jest nie tak z dbaniem o ubrania? Warto się zastanowić, czy na pewno dbamy o nie tak, jak powinniśmy, czy znamy wszystkie nasze opcje i przede wszystkim czy znamy LG Styler. Już teraz mogę zdradzić tajemnicę, że to urządzenie zadba jak najlepiej o odzież.
Pierwsze wrażenia
Być może kiedyś słyszeliście o LG Styler, wiedzieliście, że jest jakaś taka maszyna, ale pewnie nie interesowaliście się za bardzo. Ja, kiedy dowiedziałam, że będę ją testować, postanowiłam się więcej dowiedzieć o tym urządzeniu i odpaliłam Internet. Coś czułam w kościach, że będzie droga, bo panowie, którzy mieli mi ją dostarczyć mówili zdania tego typu: „LG Styler dostarczymy pani w dogodnym dla pani czasie – godzina i dzień nie mają znaczenia”; „oczywiście, że wniesiemy urządzenie na piętro, z chęcią je dla pani wypoziomujemy i uruchomimy, będziemy tego i tego dnia o godzinie 17:00, tak jak pani sobie tego życzy”. I o zgrozo byli o 17:00.
Nie wiem, jakie Wy macie doświadczenia z zamawianiem takich sprzętów, ale ja kiedyś kupowałam meble do całego domu i panowie z dostawy postanowili mi je zostawić przed progiem domu, na świeżym powietrzu. I co tam, że zapłaciłam za wniesienie. Nie wspomnę, ile razy szukałam po ogrodzie paczek dostarczonych przez kurierów. Hitem było, jak zostawili mi drewniany domek dla lalek na dworze w ulewie. Oczywiście nie dzieje się tak za każdym razem, jednakże kilka takich historii i człowiek staje się podejrzliwy, kiedy ktoś chce coś dostarczyć o czasie i do tego wnieść!
Wracając do ceny… Wchodzę na stronę internetową, a tam… 7000 zł za szafę?! Olaboga! Toż to droższe od pralki i suszarki razem wziętej. Po co mi tak drogie urządzenie!
Podobne myśli miałam na początku użytkowania szafy: fajny gadżet, pobawię się, napiszę rzetelną recenzję i oddam.
A jak jest teraz po miesiącu używania?
No właśnie. Czy ja chcę oddać LG Styler? Czy chcę się z nim rozstać? Nie. Chciałabym, żeby z nami został. I nie dlatego, że wygląda nowocześnie i elegancko. Nie dlatego, że ma piękne lustro. Nie, nie… Chcę go zostawić, bo używam go nawet i trzy razy dziennie.
Niczym Sherlock Holmes poznawałam kolejne programy LG Styler
Urządzenie poznałam dogłębnie. Doskonale wiem, jak zachowują się tkaniny w konkretnych programach.
Opowiem Wam, jak poznawałam programy LG Styler np. na mojej koszuli nocnej. Z okazji Dnia Matki dostałam muślinową koszulę nocną. Muślin jest tkaniną bardzo delikatną i przyjemną w dotyku. Jest miękki i otulający. Postanowiłam włożyć moją drogocenną rzecz do LG Styler. Na pierwszy ogień poszedł program Normal. Koszula po odświeżeniu ładnie pachniała i była dość miła w dotyku. Po programie Pielęgnacja jedwabiu była dokładnie taka, jak lubię – mięciutka.
Raz postanowiłam sprawdzić na mojej koszuli program Sanitarny, dezynfekujący. I stał się dramat. Koszulka przypominała deskę. Nie spodziewałam się, że będzie taka sztywna i szorstka w dotyku. Ależ się wściekałam na samą siebie. Dlaczego też mi się zachciało dezynfekować muślinową koszulę nocną… Po tym zdarzeniu przy kolejnym użyciu LG Styler wróciłam do programów Normal i Pielęgnacja jedwabiu.
I pewnie sobie myślicie: po co ty się tak wściekasz, to pewnie wina szafy, a nie twoja! Nie skłamię, jeśli powiem, że i taka myśl mi przemknęła przez głowę. Kiedy jednak emocje opadły, doszłam do wniosku, że to jednak… moja wina, a nie szafy.
Zastanówcie się, czy w zwykłym ekspresie do kawy zrobicie herbatę? Na upartego tak, bo przecież da się wsypać herbatę do pojemnika na kawę. I to płyn, i to. I to się zalewa wrzątkiem, i to. Ale czy ta herbata będzie smaczna? A może spróbujmy zrobić inny płynny napój, np. shake’a. Przecież do pojemnika na kawę da się włożyć lody. I nawet nie trzeba nic mielić. Pewnie sobie myślicie, o czym ja teraz mówię właściwie i co ma ekspres do szafy LG Styler? A jednak ma…
Czy w LG Styler zrobimy shake?
Wiadomo, że nie i jest to dość absurdalne pytanie. Jednak musimy wiedzieć, do czego służy nasze urządzenie. Po wpadce z koszulą nocna postanowiłam nie testować wszystkiego wszystkimi programami. Przeczytałam od deski do deski instrukcję i zaczęłam używać urządzenia tak, jak to zaleca producent.
Niech jednak rzuci we mnie kamykiem (najlepiej takim, który ma orzeszek w środku) pierwszy/pierwsza, który nie pomyślał sobie przynajmniej raz w życiu: „że ja nie dam rady? Ja nie dam rady wyprasować spodni na kant bez ściereczki? Co tam, że będą krzywe i będą się świecić. Dam radę? Dam…! Ja nie wymyję naczyń porcelanowych w zmywarce? Co tam, że kolory mogą wyblaknąć, albo może coś się potłuc!”. To tylko przykłady, ale czy to Was nie dotyczy? Nie oszukujmy się, takie rzeczy się zdarzają.
I mamy szczęście, kiedy nic się nie stanie z naszym urządzeniem, ale nie dziwmy się, że spodnie są krzywo wyprasowane lub ubrania nieprzyjemne w dotyku albo pogniecione.
Jeżeli jednak chcemy uzyskać maksymalną satysfakcję z używania LG Styler, musimy przeczytać instrukcję, a najlepiej jakbyśmy jeszcze obejrzeli kilka filmów instruktażowych.
Czy LG Styler jest szafą prasującą?
A jak z tym gnieceniem? Pognieceniem? Prasowaniem? I wyprasowaniem? Czy LG Styler jest szafa prasującą? Znów odwołam się do instrukcji i stosowania prawidłowo programów. Jeżeli będziemy postępować zgodnie z zaleceniami producenta, to nasze ubrania będą odświeżone i nie wygniecione. A jeżeli zainstalujemy do tego aplikacje LG Thinq, to już będzie bajka. Spodnie dzięki prasie prasującej wbudowanej w drzwi wyprasujemy na kant. Inne ubrania możemy odświeżyć i zredukować liczbę, głębokość zagnieceń.
Aplikacja
Cenię sobie aplikację LG Styler za to, że jest czytelna, przejrzysta i prosta w obsłudze. To, co najbardziej w niej lubię, to programy dla konkretnych tkanin, np. jeansu, jedwabiu czy kurtek puchowych. Widzę, że producent nie próżnuje i stale wzbogaca listę dodatkowych programów. W aplikacji możemy również zawsze podejrzeć, ile zostało czasu do zakończenia programu. Możemy także opóźnić start działania oraz zobaczyć zużycie prądu. Muszę przyznać, że to jedna z lepszych smart aplikacji, z jaką miałam do czynienia.
Czy LG Styler może stać się niezbędnym urządzeniem domowym?
Jak wspominałam wcześniej, szafy LG Styler używałam bardzo często, praktycznie codziennie. Zdarzyła się w związku z tym dość zabawna historia. Mój syn zanosił do przedszkola muffiny z okazji urodzin. Tak się niefortunnie złożyło, że wszystkie jego spodnie, akurat były albo w praniu, albo w suszarce indukcyjnej. Już miałam dostać tytuł najgorszej matki roku, kiedy przypomniałam sobie, że dzień wcześniej przygotowałam strój dla synka i postanowiłam, że w nocy odświeżę go w LG Styler. Jaka to radość była… Nie dość, że spodnie się znalazły, to mój syn poszedł elegancko ubrany. Okazało się, że przygotowałam bardzo ładny zestaw.
Dlaczego na testy LG Styler wybrano osobę, która zapomina, że coś do niego włożyła?
Tak czasem sama się zastanawiam, dlaczego to właśnie ja testuję takie wyjątkowe, ekskluzywne i dość drogie smart urządzenia? Skoro zapominam, że coś do nich włożyłam i odświeżałam. Właśnie dlatego. Bo jestem zwykłym, regularnym użytkownikiem. Taki zwykły użytkownik jak ja, w ogromnym pędzie życia znajdzie świeży, ładnie wyglądający zestaw ubrań w LG Styler i pomyśli sobie: a nie mówiłam, żeby go kupić! Wiedziałam, że kiedyś uratuje mi życie!
Jakie tkaniny, ubrania możemy odświeżać w LG Styler?
LG Styler dba o ubrania i ubranka muślinowe, jeżeli będziemy stosować odpowiednie programy. A ponadto dba o koszule, swetry, jeansy, kurtki, garnitury, szaliki, pluszaki, poduszki i wiele więcej.
Garnitury
Byłam bardzo miło zaskoczona tym, jak LG Styler poradził sobie z garniturem. Spodnie były bardzo ładnie wyprasowane dzięki prasie wbudowanej w drzwi szafy. Natomiast marynarka była świetnie odświeżona. W mojej ocenie niczym nie różniła się od marynarek, które zanosiłam do pralni. A ponieważ LG Styler korzysta wyłącznie z pary wodnej, wiem, że marynarka nie została zniszczona przez jakieś silne detergenty.
Swetry, w tym swetry kaszmirowe
Swetry kaszmirowe przy odpowiednio dobranym programie wyglądają fenomenalnie. Bardzo lubię odświeżać swetry w LG Styler. Wyglądają nawet lepiej niż po użyciu żelazka. Nie mają przypadkowych zagnieceń czy zaprasowań i nie świecą się. Wyglądają, jak po zdjęciu z wieszaka sklepowego.
Pościel puchowa
Dzięki funkcji Sanitarny mogłam zdezynfekować poduszki puchowe. Jak wiadomo, tych poduszek nie należy prać. Wskazane jest ich wietrzenie, najlepiej na słońcu. W poduszkach mamy bardzo dużo roztoczy, bakterii, okruszków i kłaczków. Możliwość zdezynfekowania poduszek jest dla mnie bardzo ważna. Jest to bardzo przydatny program, który zadba o nasze zdrowie.
Koszule
LG Styler odświeża koszule. Co to znaczy? Pozbywa się z nich nieprzyjemnych zapachów (np. potu), wygładza delikatne zagniecenia. Jednak ich nie prasuje. Urządzenie nie wyprasuje nam kołnierzyka czy mankietów. A już zapomnijmy o wyprasowaniu koszuli, którą akurat poplamiliśmy i postanowiliśmy zawiać, wyprać i wysuszyć w suszarce indukcyjnej.
O ile spodnie od garnituru LG Styler wyprasuje dzięki wbudowanej prasie, o tyle koszul już nie. Koszule najlepiej przeprasować przed włożeniem do naszej smart szafy. Dzięki temu po wyjęciu z LG Styler będą prezentować się nienagannie. Będą odświeżone, miękkie w dotyku i pachnące.
Bawełniane koszulki T-shirt
LG Styler świetnie sobie radzi np. koszulkami bawełnianymi. Przy odpowiednio dobranym programie wygładzi niewielkie zagniecenia. Ja bardzo często odświeżałam koszulki w LG Styler. Najwcześniej wieczorem wkładałam je do smart szafy, tak żeby na drugi dzień można było je zdjąć z wieszaków i prezentować się nienagannie.
Sportowa odzież
LG Styler bez problemu odświeżał ubrania sportowe i pozbywał się z nich nieprzyjemnych zapachów.
Płaszcze
Zdarzało mi się, że odświeżałam pogniecione płaszcze, kiedy chciałam, żeby lepiej wyglądały, a nie chciałam ich prać. W LG Styler mogłam również szybko dosuszyć wilgotne ubrania, np. płaszcze zmoczone przez deszcz.
Jedwab
Urządzenie ma specjalny program do jedwabiu. Jednakże w instrukcji i w dodatkowej tabeli z programami napisane jest, żeby nie używać do LG Styler do jedwabiu. Ja nie posiadam jedwabiu w swojej szafie, zatem nie mogłabym osobiście podejść do tego programu. Wydaje mi się, że LG Styler jest zdecydowanie delikatniejszy niż żelazko.
Dodatki
LG Styler posiada szufladkę na zapach. Władamy do niej chusteczki zapachowe, specjalnie przygotowane dla tego urządzenia. Chusteczki mają zapach kwiatowy. Szufladkę możemy wyjąć z szafy, kiedy chcemy, żeby nasze ubrania było bezwonne. Ja ją np. wyjęłam, kiedy odświeżałam marynarki. W pozostałych przypadkach używałam jej codziennie.
Zalety
LG Styler ma bardzo dużo plusów:
- pielęgnuje nasze ubrania,
- dezynfekuje rzeczy, które trudno jest wyprać np. zabawki, buty,
- usuwa alergeny, bakterie i roztocza,
- prasuje spodnie na kant,
- suszy ubrania,
- usuwa wilgoć z otoczenia,
- ogrzewa kocyki.
Ponadto posiada lustro i pięknie się prezentuje. Dba o nasz komfort i nasze zdrowie.
Wady
Czy LG Styler ma jakieś wady? Ma ich kilka:
- W mojej ocenie urządzenie jest za wąskie. Gdyby było szersze, to moglibyśmy włożyć więcej wieszaków i więcej ubrań odświeżać. Zatem urządzenie byłoby lepiej dostosowane do potrzeb rodzin. Zamiast odświeżać ubranie w trakcie dwóch cykli, odświeżalibyśmy w jednym cyklu.
- Brak mini żelazka, jakiejś dodatkowej prasy, dzięki której mogliśmy doprasowywać ubrania, np. mankiety czy kołnierzyki.
- Cena w mojej ocenie jest trochę za wysoka dla przeciętnego użytkownika smart urządzeń.
Podsumowanie
Gdyby ktoś mi pokazał LG Styler rok temu, kupiłabym go w ciemno. Nawet bym się nie zastanawiała jednej chwili. Jak wspominałam, bezpieczeństwo, zdrowie było dla mnie wtedy niezwykle ważne. Obecnie nadal tak jest, jednakże… Bardzo chętnie kupię LG Styler, jeżeli uda mi się go dostać z jakąś zniżką.
Dla kogo więc jest to urządzenie? Dla wszystkich. Naprawdę… Dla zwykłego Nowaka, który zakładał, że jest to zbędny gadżet. I nie będę kłamać, że nie miałam takich myśli na początku. Nawet powiem, że dobrze, że je miałam, bo naprawdę teraz doceniam to urządzenie. Dla osoby, która np. pracuje w korporacji i potrzebuje codziennie wyglądać elegancko. Zamiast codziennie prać koszule może je odświeżać w LG Styler. Dla instytucji, które muszą szybko i skutecznie wydezynfekować rzeczy, których nie można prać np. poduszki puchowe.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że choć LG Styler jest urządzeniem smart, trzeba dopasować odpowiednio program, cykl do danego ubrania, tkaniny, rzeczy.
Poniżej załączam kilka filmików instruktażowych i edukacyjnych.
Czas zakończyć ten wpis… Zaraz muszę wyjąć z LG Styler koc, który sobie specjalnie zagrzałam na zimowy wieczór 😉 Tak, testy najprawdopodobniej się jeszcze przedłużą o kolejne tygodnie. Muszę być w 100% pewna, że ten program, jak i wiele innych, działa bez zarzutu.