Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją odkurzacza, który posiada jedną rzecz, której większość tanich modeli nie posiada. Ale czy to oznacza, że jest on lepszy od innych? Sprawdźmy, czy Eufy HomeVac S11 Reach jest odkurzaczem, który powinien znaleźć się w każdym z domów. Zapraszam do recenzji.
Unboxing i pierwsze wrażenie o Eufy HomeVac S11 Reach
Pudełko jak pudełko, tutaj nie ma za bardzo czego opisywać. Aczkolwiek wspomnę o tym, że mamy na opakowaniach rysunki, które elementy gdzie znajdziemy. Jest to fajny dodatek do nudnego, tekturowego opakowania.
W opakowaniu też za dużo nie znajdziemy. A może powinnam napisać, że znajdziemy tylko te najpotrzebniejsze rzeczy.
Mamy szczotkę główną, która posiada niebieskie elementy oraz ładnie umieszczone logo producenta. Dostajemy też szczotkę szczelinową, której będziemy używać do pajęczyn i czyszczenia zakamarków np. w kanapie. Mamy też całkiem sporej wielkości uchwyt, który musimy przewiercić do ściany. Dostajemy szczotkę do mebli, jeśli ktoś lubi w ten sposób odkurzać swoje meble.
Oczywiście w opakowaniu znajduje się instrukcja obsługi i kabel ładujący. Mamy też pistolet, do którego za moment wrócę, oraz rurkę w kolorze niebieskim.
Muszę przyznać, że kolorystyka biało-niebieska całkiem ładnie się prezentuje.
Brakuje jednak turboszczotki i wymiennej baterii. Model Eufy HomeVac S11 Reach tych dwóch rzeczy nie posiada. Stąd więc moje pytanie, czy wymienna bateria jest bardzo potrzebna?
Pistolet Eufy HomeVac S11 Reach, czyli najważniejszy element układanki
Zatrzymajmy się na moment przy pistolecie odkurzacza. Niby nic specjalnego tutaj nie ma, ale właśnie dlatego chcę zwrócić na niego szczególną uwagę.
Nie mamy tutaj żadnego ekranu, który pokazywałby baterię, wybór trybu czy inne funkcje, co można było spotkać w innych urządzeniach, np. przy Dreame P10 czy Mi Vacuum Cleaner G9, do których recenzji zapraszam.
Są jedynie dwa przyciski. Jeden, który uruchamia odkurzacz, i drugi, który zmienia jego tryby – jest ich trzy.
Mam jednak parę uwag do tego, jak ten pistolet działa.
Po pierwsze główny przycisk uruchomienia musimy trzymać cały czas i nie da się go zablokować. Jest to coś, czego osobiście nie lubię w odkurzaczach. Dla mnie takie rozwiązanie jest bardzo niewygodne.
Dodatkowo za każdym razem, kiedy trzeba uruchomić odkurzacz, on wraca do swojej ustawionej mocy, która według mnie nie jest wystarczająca. Musiałam za każdym razem zmieniać ją na wyższą. Niby sekunda roboty, ale jak chce się na szybko posprzątać kawałek podłogi, jest to dość irytujące. Wystarczy, że lekko puścicie główny przycisk i już musicie ponownie zmienić moc odkurzacza.
Co dobrego znajdziemy w tym odkurzaczu?
Jak do tej pory raczej marudziłam, że odkurzacz ma mało dodatków, że trzeba trzymać przycisk, a przecież na początku pisałam, że ma jakąś fajną funkcję. O co więc chodzi?
Już wyjaśniam. Odkurzacz w głównej szczotce ma wbudowane światło! W końcu budżetowy odkurzacz, który mam na testach i który posiada tę funkcję. Za każdym razem, kiedy uruchamiamy Eufy HomeVac S11 Reach, odkurzacz podświetla podłogę, dzięki czemu jesteśmy w stanie zobaczyć każdy najmniejszy okruszek.
Ta funkcja bardzo ułatwia sprzątanie i naprawdę się dziwię, że więcej firm się na nią nie decyduje.
Specyfikacja
- Napięcie akumulatora: V 21.6
- Maksymalny czas pracy: 40 min
- Czas pracy Turbo: 8 min
- Pojemność pojemnika na kurz: 0,65l
- Poziom hałasu: 80 db
- Waga: 1,5kg
- Zasilanie: Akumulatorowe
- Filtr: HEPA 5 stopniowy system filtracji
- Typ Filtra: Zmywalny
- Wyświetlacz: Brak
- Automatyczne opóźnianie pojemnika: Brak
- Praca na mokro: Nie
- Technologia UV: Nie
- Dla alergików: Nie
- Dla posiadacza zwierząt: Nie
- Funkcje dodatkowe: Regulacja mocy ssania, Podświetlana szczotka, Możliwość wymiany baterii, Rura teleskopowa.
Plusy i minusy
Czas na podsumowanie odkurzacza Eufy HomeVac S11 Reach i tego, jak się sprawował.
Plusy:
- bardzo lekki, tylko 1,5 kg;
- łatwo się prowadzi i kółka nie przeszkadzają w pracy;
- łatwo czyści się pojemnik na kurz;
- widzimy poziom naładowania jako 3 diody na baterii (niby mało, ale zawsze coś);
- wystarczający czas pracy (40 minut wystarczy na spokojne odkurzenie większego mieszkania);
- uchwyt naścienny;
- szczotka szczelinowa i do mebli;
- podświetlanie w szczotce głównej;
- łatwa wymiana elementów.
Minusy:
- na najwyższym trybie praca tylko 8 minut;
- trzeba cały czas trzymać przycisk, żeby urządzenie działało;
- trochę długi czas ładowania, bo aż 5 godzin;
- nie jest wodoodporny, więc nie możemy używać go na mokrej powierzchni;
- brak instrukcji w języku polskim;
- brak ekranu.
Podsumowanie
Czas na krótkie podsumowanie. Czy odkurzacz Eufy HomeVac S11 Reach jest dobrym odkurzaczem?
Jeśli nie potrzebujecie wyświetlacza albo nie przeszkadza Wam sterowanie (czyli to, że cały czas trzymać przycisk, aby urządzenie działało), to oczywiście możecie zastanowić się nad posiadaniem Eufy HomeVac.
Co innego jednak, gdy lubicie wygodniejsze odkurzacze z ekranem, blokadą i komunikatami (takimi mówiącymi, gdzie i co jeszcze odkurzyć). Wtedy oEufy HomeVac S11 Reach raczej się nie sprawdzi.
Ja z kolei jestem pozytywnie zaskoczona tym, że odkurzacz posiada wbudowane oświetlenie w szczotce głównej. To naprawdę ułatwia sprawę z odkurzaniem i można dotrzeć tam, gdzie wcześniej się nie widziało brudu. Dodatkowo szczotka główna jest też dość płaska, dzięki czemu bez problemu wjeżdża się pod meble.
Działa poprawnie, bateria wytrzymuje podczas odkurzania całkiem długo i przede wszystkim nie trzeba się martwić o kabel oraz o to, czy odkurzacz sięgnie wszędzie tam, gdzie chcemy. Jest to bardzo dobry odkurzacz dla tych osób, które potrzebują prostego odkurzacza bezprzewodowego w dobrej cenie.