Pamiętacie, jak zrobiłem recenzję OnePlus 8T? Dziś z kolei porozmawiamy o dość nietypowym telefonie. Może się wydawać, że jest stary, niepotrzebny. Bo przecież Cat B40 to telefon z tradycyjną klawiaturą. Warto jednak przedstawić go przedstawić. Bo to nie przypadek, że firma Cat stworzyła serię „niezniszczalnych” telefonów.
Caterpillar Inc. (także CAT) – amerykańskie przedsiębiorstwo z siedzibą w Peorii (stan Illinois). Jeden z największych producentów maszyn budowlanych i górniczych, a także silników dieslowskich i turbin gazowych. Obecnie CAT posiada w swojej ofercie sprzedaży około 400 różnego rodzaju typów produktów. (źródło: komsa.pl)
Jak więc widzicie, firma ta zajmuje się przede wszystkim branżą budowlaną i właśnie do ludzi w niej pracujących skierowana jest oferta Cat i nowy telefon. Czy rzeczywiście jest tak niezniszczalny jak mówią? Co się stanie, jeśli uderzymy Catem B40 o Nokię 3310? Czy wywali wtedy błąd w „Matrixie”? Tego dowiecie się w niniejszej recenzji Cat B40.
A żeby nie zrobić błędu w „Matrixie”, jak zawsze zacznę od specyfikacji urządzenia.
Specyfikacja
- Procesor Spreadtrum Unisoc T117
- Pamięć RAM 64 MB
- Pamięć wbudowana 128 MB
- Maks. pojemność karty pamięci 32 GB
- Typ ekranu Kolorowy, TN
- Przekątna ekranu 2,4″
- Rozdzielczość ekranu 320 x 240
- Zagęszczenie pikseli 167 ppi
- Rozdzielczość aparatu – tył 2.0 Mpix
- Łączność 4G (LTE)
- Bluetooth 5.0
- Złącza USB Typu-C – 1 szt.
- Czytnik kart pamięci – 1 szt.
- Gniazdo kart nanoSIM – 2 szt. (drugi slot wspólny z czytnikiem kart pamięci)
- Wyjście słuchawkowe/głośnikowe – 1 szt.
- Odporności
- Pyłoszczelność i wodoszczelność (IP68)
- Pyłoszczelność i wodoszczelność (IP69)
- Odporność na wstrząsy i upadki Standard militarny MIL-SPEC-810H
- Dodatkowe informacje
- Funkcja latarki
- Podświetlane klawisze
- Typ baterii Litowo-jonowa
- Pojemność baterii 1800 mAh
- Dołączone akcesoria Ładowarka
- Wysokość 145 mm
- Szerokość 62 mm
- Grubość 18 mm
- Waga 157 g
Wygląd Cat B40
Pudełko Cata… powiem Wam szczerze, że podoba mi się, i to bardzo. Firma nie zapomniała o swoich korzeniach i zaprojektowała opakowanie zgodne ze stylistyką i działalnością firmy. Na głównej stronie znajduje się rysunek techniczny telefonu. Całość jest w kolorze żółtym. Pudełko wygląda niczym maszyny budowlane tego producenta.
Lekki, ale niezniszczalny
Taki właśnie jest ten telefon. Szczerze mówiąc, kiedy wziąłem do ręki myślałem, że to żart. Pierwsze wrażenie było mniej więcej takie: „jest lekki, plastikowy, pewnie zaraz się rozpadnie”. Okazuje się jednak, że są to tylko pozory. Pomimo moich testów, Cat dalej trzyma się nieźle (chociaż posiada małą „rankę” na rogu obudowy). Nawet po tym, jak próbowałem zalać ten telefon. Więcej „crashtestów” będziecie mogli zobaczyć w wideorecenzji. Cat B40 obudowę ma z twardej gumy, a szkło przypomina plexiglas. Cały telefon jest czarny i ma chropowatą fakturę. Z tyłu jest aparat, który niestety nie jest dobrej jakości oraz dwanaście śrubek, które trzymają to urządzenie razem. Pod ekranem, a także z tyłu obudowy znajduje się bardzo ładne logo producenta. Natomiast na czubku telefonu jest latarka, a po prawej stronie wejścia: USB, dwie karty Sim oraz slot na kartę pamięci.
Działanie Cat B40
Zacznijmy od samego początku, czyli od włączenia telefonu. Tutaj fajny akcent i nawiązanie do korzeni firmy, ponieważ na samym starcie słyszymy odgłos koparki przy ekranie ładowania. Komórka bardzo szybko reaguje na polecenia. Jednak ci, którzy na co dzień korzystali ze smartfona, będą mieli na pewno trudniej, by przestawić się na sterowanie klawiaturą, ponieważ nie jest to takie szybkie jak w droższych telefonach. Mamy też bardzo fajną latarkę, która ma całkiem mocne światło (które skupia się w jednym punkcie). Dzięki niemu widać, że telefon przeznaczony jest raczej dla majsterkowiczów. Aparat… wolę nie mówić, ale skoro w recenzji trzeba wszystko opisać – napiszę też o tym. Niestety w tym przypadku nie wiem po co on jest. Jakość zdjęć i wideo jest taka jak by robiło się je tosterem (pozdro dla starszych czytelników, którzy pamiętają ten żart). Moim zdaniem lepiej było by gdyby producenci po prostu sobie odpuścili tę funkcję, bo po prostu moim zdaniem firma ośmieszyła się dodając aparat.
System
System komórki to autorski pomysł CAT. Działa dobrze, ale nie idealnie. Nawigowanie po menu działa troszkę z opóźnieniem, co jest dziwne, ponieważ ten telefon nie potrzebuje dużej mocy obliczeniowej. Co do samej obsługi, przypomina to stare lata, kiedy telefony miały klawiaturę. Klasyczne kafelki różnią się tylko skórką.
W Cat B40 znajdziemy takie funkcje, jak np.
- radio (które działa bez słuchawek – starsi czytelnicy będą wiedzieli, o co chodzi),
- dyktafon,
- gry,
- aparat (nie jest on dobry, więc raczej niewarty uwagi),
- zapisywanie kontaktów,
- SMS-y i wiele innych podstawowych funkcji.
Podsumowanie
Dla kogo jest ten telefon? Ciekawe pytanie. Długo zastanawiałem się nad odpowiedzią. Można by było powiedzieć, że dla starszych, ale po co im taki niezniszczalny telefon? Budowlańcy, dla których by był skierowany ten model, są już raczej na emeryturze. Młodsi użytkownicy raczej będą szukali „niezniszczalnych” smartfonów. Jedyna szansa dla tego telefonu to więc cena. CAT kosztuje trochę ponad 300 zł. Jestem ciekaw waszej opinii. Dla kogo według Was jest ten telefon?
