Lustereczko, powiedz przecie, która przystawka jest najszybsza na świecie…? W dzisiejszej recenzji – porównanie przystawek TV, które przewinęły się przez mój dom! Na przeciwko siebie staną dwie przystawki Xiaomi, czyli kultowy Mi Box S oraz maleńki Mi TV Stick, oraz dwóch operatorów komórkowych, czyli Orange z 4K Stream i Play ze swoim PlayNow.
Jeśli szukacie dogłębnego wyjaśnienia, czym jest przystawka TV i do czego służy, to zachęcam Was do przeczytania tekstu Michała. Mówiąc w skrócie: chodzi o telewizory, które mają 3, 4 albo 5 lat, nadal są świetnymi sprzętami, ale ich oprogramowanie pozostawia wiele do życzenia.
Żeby nie wymieniać telewizora, można dorzucić do niego inteligentną przystawkę. To jak wymienić mu mózg, ale pozostawić ciało 😉 Prekursorem tego typu sprzętu był Amazon i jego FireTV (niedostępne w Polsce), ale popularność w naszym kraju zdobyło Xiaomi. Przystawek jest jednak więcej i można zdecydować, czy kupić ją od Xiaomi albo od operatorów, takich jak Orange czy Play.
Porównanie przystawek TV w wyglądzie
Zacznijmy od tego, jak wyglądają wybrane przystawki. Która jest najładniejsza, a która najbrzydsza? Trudno to stwierdzić, ale postaram się co nieco napisać o ich stylu 😉
Zdecydowanie najmniejszą przystawką jest Mi TV Stick, która wygląda jak trochę większy pendrive. Chowa się w HDMI za telewizorem. Ideał minimalizmu, którego praktycznie nie widać.Później są Mi Box S i 4K Stream, które wyglądają bardzo podobnie. Odrobinę bardziej podoba mi się lekkie zakrzywienie 4K Stream od kanciastości Mi Box’a, ale różnica pomiędzy nimi jest niewielka. Największą przystawką jest zdecydowanie PlayNow TV Box, który jest czymś pomiędzy przystawką a dekoderem. Nadal jednak nie jest tak, że odstaje on mocno od reszty. Wszystkie trzy możecie postawić na szafce i nie będzie obciachu 😉
Kolejność? Wygrywa Mi TV Stick, później 4K Stream, Mi Box S i na końcu PlayNow TV Box.
Piloty
Piloty do Mi Box S i Mi TV Stick są identyczne. Znajdziemy na nich przyciski Netflixa i asystenta Google. Dekoder od Orange jest trochę bardziej obły i ma na samym środku przycisk Orange, który uruchamia telewizję. Ma zatem odrobinę więcej opcji od niż Xiaomi. Bez dwóch zdań najlepszym pilotem jest ten od PlayNow. Mamy tam specjalne przyciski dla Netflixa, PrimeVideo oraz HBO GO, czyli wszystko to, co miśki od streamingu lubią najbardziej 😉
Tym razem bez dwóch zdań wygrywa PlayNow TV Box, później mamy Orange 4K Stream i na końcu Xiaomi.
Android Androidowi nierówny
Zacznę od samego Androida, a kwestię płynności zostawięna później. W Xiaomi i Orange jest to samo, czyli czysty Android TV. Orange praktycznie nic nie zmieniło oprócz dodania aplikacji Orange TV Go, dzięki której mamy dostęp do telewizji.
Play kompletnie przeprojektował interfejs i trafił w moje gusta. Nie lubię Android TV i moim zdaniem Play zrobił lepiej, wplatając telewizję w aplikację. Dostęp do konkretnych programów i tego, co się będzie działo, jest dla mnie jak najbardziej na plus.
Ponownie zatem mamy PlayNow na piedestale, a Orange i Xiaomi pozostają na drugim miejscu.
Porównanie przystawek TV a ich płynność
Co jest najważniejsze w telewizji oprócz dostępu do dużej liczby programów? Płynność, płynność i jeszcze raz płynność! To jest dla mnie najważniejszy element, bo nic mnie nie denerwuje tak bardzo,jak zacinający się sprzęt elektroniczny 😉
Kto jest najsłabszy? Mi TV Stick! Jest on idealny dla osób, które ćwiczą cierpliwość, lubią patrzeć, jak trawa rośnie, lubią korki i kolejki. Ja taką osobą nie jestem i zawsze, gdy używam tej przystawki, to najpierw wypijam melisę. 1 GB RAM-u to po prostu za mało i przystawka się zwyczajnie „tnie”. Mi Box S ma 2 GB i działa znacznie lepiej. Zdarzają się jednak momenty, gdy się lekko przytnie albo działa odrobinę wolniej.
Orange i Play zrobiły to znacznie lepiej. Przyznam, że ciężko mi wybrać, która jest lepsza, bo obie działają płynnie. Może Play jest odrobinę szybszy, ale jest to niewielka różnica.
Tym razem Play i Orange wspólnie wygrywają, później mamy Mi Box S, następnie długo, długo nic i w końcu Mi TV Stick.
Aplikacje
Jak wygląda sprawa z aplikacjami? Jeśli jest Android TV, to powinno być identycznie, prawda? No, niby tak, ale nie do końca… Okazuje się bowiem, że Orange i jego 4K Stream nie mają Netflixa! Co prawda Orange ostro pracuje nad tym, żeby się pojawił, ale pewnie dłuższą chwilę im to zajmie.
Ceny
Ciężko porównać ceny tych czterech przystawek, bo z jednej strony mamy przystawki, za które płacimy tylko raz, ale większą kwotę, a z drugiej mamy miesięczny abonament.
Mi Tv Stick kosztuje 165 zł, Mi Box S pomiędzy 239 zł a 339 zł. Jeśli chodzi o abonamenty, to PlayNow TV Box jest podstawowym Boxem w Play i kosztuje 25 zł z podstawowym pakietem. Orange ma słabszą ofertę, bo 4K Stream jest wyłącznie w opcji Multiroom (musimy mieć podstawowy dekoder) i kosztuje dodatkowe 20 złotych.
Porównanie przystawek TV – podsumowanie
Czas zatem na podsumowanie. Która przystawka najlepiej wypadła? Jeśli szukacie przystawki wraz z telewizją, bierzcie Play. Orange jest ok, ale to Play zrobił lepszą, szybszą i fajniejszą przystawkę.
Jeśli zaś nie chcecie wiązać się z żadnym operatorem, wtedy kupcie Mi Box S. W tym wypadku nie ma co myśleć o Mi TV Stick, który jest po prostu za słaby i nawet kilkadziesiąt złotych obniżki w cenie nie jest warte, by go kupić.