Słuchawki Tronsmart Apollo Air+ nie są jedynymi, które pojawiły się w ostatnim czasie w ofercie tego chińskiego producenta. Na rynku dostępny jest też podobny model, który mimo bardzo podobnego wyglądu, wyceniony został nieco bardziej atrakcyjnie. Co odróżnia te dwa produkty? Zapraszam do porównania ich możliwości.
Model Apollo Air+ recenzowałem już jakiś czas temu. To bardzo dobrze grające słuchawki dokanałowe, które poza świetnym brzmieniem oferują również kilka interesujących funkcjonalności. Ich cechą szczególną jest hybrydowa, aktywna redukcja szumów, wykorzystanie kodeka aptX Adaptive, a także etui z możliwością ładowania indukcyjnego. W trakcie testów tego sprzętu w moje ręce trafił niemal identyczny model, jednak w jego nazwie zabrakło „plusa”. Jakie ma to odzwierciedlenie w użytkowaniu, a przede wszystkim w odsłuchu?
Mniejsze pudełko, uboższa zawartość
Różnica, którą dostrzegamy na pierwszy rzut oka, to pudełko. Model Air+ charakteryzuje się większym opakowaniem i daje nam to jasno do zrozumienia, że jest to sprzęt lepszy, bardziej kompletny i zauważalnie lepiej wyposażony. To prawda – choć słuchawki Tronsmart Apollo Air wyglądają niemal identycznie i korzystają z tego samego chipsetu Qualcomm QCC3046, jest kilka znaczących różnic, o których powinniście wiedzieć tuż przed zakupem.
Apollo Air trafia do nas w pudełku, którego zasada otwierania jest inna, niż w przypadku modelu Air+. W środku znajdziemy tylko trzy pary (a nie pięć jak w Air+) wymiennych gumek, przewód ładujący, etui oraz dwie słuchawki dokanałowe. Na próżno szukać tu woreczka, który ułatwi ich przechowywanie i transportowanie. Szkoda, bo to całkiem przydatne akcesorium, zwłaszcza w podróży.
Etui ładujące bez ważnej funkcjonalności
Etui ładujące jest na pierwszy rzut oka identyczne jak w Air+, a odróżnimy je dzięki napisowi widocznemu po otwarciu klapki. To jednak niejedyna różnica. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że etui modelu Air nie ma funkcji bezprzewodowego ładowania, więc uzupełnianie energii możliwe jest tylko i wyłącznie dzięki skorzystaniu z dołączonego do zestawu przewodu. Dla mnie to dość znaczący minus, gdyż regularnie korzystam z technologii ładowania indukcyjnego.
Parowanie słuchawek Tronsmart Apollo Air ze smartfonem przebiegało sprawnie i bezproblemowo. Skorzystałem oczywiście z dedykowanej aplikacji, której funkcjonalność opisałem w recenzji modelu Air+. Od razu dokonałem w niej przeglądu ustawień, jednak wszystko to widziałem już wcześniej.
Wrażenia z odsłuchu są podobne
Wrażenia z odsłuchu Apollo Air są identyczne jak w przypadku wariantu z „plusem”. Dźwięk jest bardzo zbliżony i nie byłem w stanie wskazać jakichkolwiek różnic. W dalszym ciągu mamy do czynienia z rozrywkowym, basowym brzmieniem. Ustawienie equalizera na opcję „Rock” również w tym modelu daje, oczywiście moim zdaniem, najlepszy efekt. Właśnie to rekomenduję osobom, dla których istotna jest szerokość sceny i poprawienie wrażeń w trakcie słuchania. Tryb ANC oraz Ambient cechują się zbliżoną skutecznością i spisują się równie zadowalająco. W tym aspekcie nie mam żadnych uwag.
Gdzie automatyczne pauzowanie?
Model Apollo Air nie ma jeszcze jednej funkcji, która tak świetnie sprawdzała się w droższym modelu. Mowa o detekcji obecności słuchawek w uszach. W przypadku Air+, po wyjęciu słuchawek z uszu, odtwarzany materiał automatycznie się zatrzymywał. Apollo Air takiego rozwiązania nie oferuje, a ja rozpieszczony nim w trakcie testów Air+ pozostałem niepocieszony. To funkcjonalność, której chyba najbardziej brakowało mi w trakcie testowania tańszego modelu.
Qualcomm aptX vs aptX Adaptive
Producent informuje, że słuchawki Air+ wykorzystują kodek aptX Adaptive, a Air „tylko” aptX. Czym różnią się te dwie technologie? Qualcomm aptX Adaptive jest znacznie świeższym kodekiem, gdyż zadebiutował w roku 2018. Odznacza się przede wszystkim wyższą jakością dźwięku i niższymi opóźnieniami. Warto dodać, że szybkość transmisji skalowana jest dynamicznie w zakresie od 279 do 420 kb/s. W przypadku kodeku aptX wynosi on od 325 do 384 kb/s. Nowsza z technologii jest oczywiście wstecznie kompatybilna ze starszymi wariantami. Czy różnica jest odczuwalna w trakcie odsłuchu? Moim zdaniem nie, jednak zastrzegam, że do audiofila jeszcze trochę mi brakuje.
Porównując te dwa modele nie można nie wspomnieć o sugerowanej przez producenta cenie. Za słuchawki Tronsmart Apollo Air przyjdzie nam zapłacić 259,99 złotych, a za Apollo Air+ 399 złotych. Różnica jest jak najbardziej odczuwalna, jednak wydaje mi się, że jest adekwatna do różnicy w jakości oraz tego, co dostajemy z samymi słuchawkami.
Tronsmart Apollo Air+ vs Apollo Air. Ostateczny werdykt
Który model wybrałbym dla siebie? Zdecydowanie Tronsmart Apollo Air+. Argumentami przemawiającymi za tym wyborem są w mojej opinii wszystkie zauważalne gołym okiem (i uchem) różnice. Droższe słuchawki są lepiej wyposażone – wraz z nimi dostajemy użyteczny woreczek, a także dwie dodatkowe pary silikonowych gumek. Dzięki temu każdy użytkownik dobierze odpowiadający mu rozmiar. Tym bardziej, że w przypadku tego konkretnego modelu nie jest to łatwe zadanie, o czym pisałem już w recenzji Apollo Air+.
Za modelem Air+ przemawia także możliwość bezprzewodowego ładowania etui oraz funkcja wykrywania obecności słuchawek w uszach. Jeśli jednak te trzy różnice nie są dla kogoś przekonujące, model Apollo Air również spełni większość oczekiwań. Aktywna redukcja szumu oraz tryb Ambient są skuteczne i przydają się w codziennym użytkowaniu. Wrażenia z odsłuchu są identyczne, a brzmienie o charakterze rozrywkowym sprawdzi się świetnie w niemal każdym rodzaju muzyki. W obu przypadkach jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, słuchawki sprawiają wrażenie solidnych i charakteryzują się odpornością zarówno na wodę, jak i kurz.
Uwaga! Promocja!
Na Allegro, w związku ze Smart Week pojawiła się bardzo fajna promocja. Zamiast płacić za słuchawki 389 pln, dostaniecie je za 273 pln. Link Poniżej!