Niedawno w moje ręce (a raczej uszy) wpadły słuchawki 20 Decebel AHS75-ANC. Na rynku roi się od wielu rozwiązań technologicznych, a producenci prześcigają się w wykonaniu słuchawek. Ostatnimi czasy TWSy (True Wireless Sound) wjeżdżają w zdezorientowany tłum, zaskakując swoją jakością i kompaktowością. W luźnym tłumaczeniu: mamy w końcu do czynienia z „serio bezprzewodowymi słuchawkami”. Jest to ich ogromna zaleta, ale zarazem i ogromna wada. Dlaczego? Przejdźmy do recenzji tytułowego sprzętu z nie najniższej półki.
Poprawność od pierwszego wejrzenia
Kiedy bierzemy do rąk pudełko z 20 Decebel AHS75-ANC jesteśmy przywitani kompaktowością i prostą elegancją. Po otwarciu znajdziemy zmyślnie osadzone w tekturce słuchawki, pod którymi widnieje srebrne logo producenta. Świetny zabieg wizualny. „Kliencie kupiłeś te oto słuchawki. Przyjrzyj się im dokładnie, niechaj nic nie rozprasza twego wzroku. Od tego momentu już zawsze będą z Tobą”. Nie ma tutaj zbędnego emblematyzowania piktogramami i drugorzędnymi informacji. Lubię to.
Pod słuchawkami znajdziemy etui będące ładowarką, kabel do ładowania USB-C, dodatkowe gumki dla różnych kształtów kanałów usznych i krótką instrukcję. Wszystkie materiały w pierwszym kontakcie wydają się w miarę solidne i co istotne, w miarę odporne na zatłuszczenia od palcowania. Chciałoby się powiedzieć coś więcej o estetyce wykonania, lecz wszystko jest właśnie stonowane i w punkt. Nie sposób zwiesić tutaj na jakimś szczególe oko, gdyż wszystko oscyluje wokół czerni i obłych przetłoczeń. Słuchawki nie wyróżniają się z tłumu, są poprawne i eleganckie.
20 Decebel AHS75-ANC – przystępne TWSy
Chcąc używać słuchawek, musimy uzbroić nasze urządzenie odtwarzające muzykę w aplikację, tam sparujemy słuchawki i będziemy mieli nad nimi kontrolę. W menu znajdują się podstawowe informacje o stanie baterii, kontrola nad funkcją ANC, ustawienia dotyczące reakcji na „tapowanie” oraz, co istotne, instrukcja w PDF-ie w razie utraty tej papierowej. Obecnie aplikacja nie oferuje funkcji equalizera, co pozwoliłoby na zmianę charakterystyki dźwięku wedle upodobań użytkownika. Liczymy na to, że producent zaktualizuje to w kolejnych wydaniach.
Mikrofony w słuchawkach służą technologii ANC odpowiedzialnej za tłumienie dźwięków z otoczenia. Trzeba przyznać, że choć ta technologia dopiero raczkuje to wzrost komfortu słuchania muzyki w hałasie w przypadku słuchawek 20 Decebel AHS75-ANC jest słyszalny. Mikrofonów można używać również do rozmów telefonicznych czy jako rejestratorów dźwięku, lecz jakość skłania nas do ograniczenia się do tej pierwszej opcji. Każda ze słuchawek zaopatrzona została w baterię o pojemności 50 mAh, która wystarcza na pracę przez ponad 8 godzin przy średnim poziomie głośności. Włączenie trybu ANC skraca ten czas o połowę. Sama ładowarka jest minipowerbankiem, którym przetransportujemy ze sobą 360 mAh, co powinno wystarczyć na 3 pełne ładowania.
Dlaczego nie TWSy?
Powtórzę pierwsze zdanie z poprzedniego akapitu: „Chcąc używać w pełni słuchawek, musimy uzbroić nasze urządzenie odtwarzające muzykę w dedykowaną aplikację”. To jest powód dlaczego tytułowy tłum jest zdezorientowany. Nie dlatego, że jest coś nie tak z recenzowanym modelem, lecz dotyczy to wszystkich słuchawek typu TWS. Żeby sparować słuchawki ze sprzętem potrzebujemy aplikacji, a później korzystamy już normalnie.
Producenci pominęli w założeniu True Wireless Sound aspekt szerokiej kompatybilności słuchawek. Niestety, zapomnijmy o słuchaniu muzyki z komputera stacjonarnego, odtwarzacza analogowego, odtwarzacza formatów bezstratnych (FLAC) bez BT czy choćby radia. Gdyby idea TWS zakładała dorzucenie do zestawu urządzenia transmitującego analogowy sygnał z minijacka na BT bylibyśmy w siódmym niebie, a tak słuchanie ulubionej muzyki mamy z telefonu lub komputera wyposażonego w bluetooth.
Esencja recenzji słuchawek, czyli jakość dźwięku
Czy John Mayer stworzył utwór „Gravity”, aby testować słuchawki? Tego nie wiem, ale wiem, że jest to mój ulubiony utwór, dzięki któremu już w pierwszych taktach możemy nieco powiedzieć o sprzęcie, który przesyła fale dźwiękowe na nasze bębenki. Głębia basu rozchodząca się w przestrzeni stopy perkusji i selektywne miotełki na ride oznaczają, że możemy wygodnie rozsiąść się w fotelu, aby przejść do dalszej części utworu.
Po usłyszeniu pierwszych dźwięków gitary oraz basu już wiemy, co możemy powiedzieć o 20 Decebel AHS75-ANC. Pierwsze, co nas dotyka, to głębia basów. Są one wyrównane od samego dołu. Góra jest jasna, selektywna, ale bez piasku nawet przy wyższych poziomach głośności. Trzeba przyznać, iż faktycznie słuchawki zdają się iść w miarę równo w pełnym zakresie 20Hz-20kHz. Niestety środek jest nieco wycofany, więc defaultowo otrzymujemy typową popową V-kę.
20 Decebel AHS75-ANC – dobry wybór?
Wszystkim, którzy w większości słuchają muzyki za pośrednictwem telefonu, polecam tego typu rozwiązania i jednocześnie słuchawki 20 Decebel AHS75-ANC. Dla ludzi będących ciągle w biegu, uprawiających sporty, korzystających z komunikacji publicznej będą one idealnym rozwiązaniem. Dzięki swojemu stonowanemu i niewyróżniającemu się wyglądowi nie rzucają się w oczy. Dodatkowo słuchawki posiadają wodoodporność na poziomie IPX4.
Technologia ANC pozwala jeszcze bardziej odciąć się od rzeczywistości, a charakterystyka dźwięku powinna dogodzić znacznej mierze ogółu społeczeństwa. Dla osób szukających audiofilskich doznań płynących z bezstratnych plików polecam udać się w innym kierunku, przekraczającym znacznie budżet, w którym odnajdziemy recenzowane słuchawki.
Gdzie kupić słuchawki TWS 20 Decebel AHS75-ANC?
Testowane urządzenie kupicie w sklepie Cyfra.eu z wysyłką z polskiego magazynu i gwarancją realizowaną w Polsce. Sprawdź ofertę!