Mój pierwszy komputer stacjonarny jest czymś, czego nigdy nie zapomnę. Piękna, biała obudowa ze srebrnym przyciskiem power na przodzie. Jednak to co kiedyś było cool, dzisiaj jest historią. Dlatego warto jest spojrzeć na to co jest nowego w świecie obudów komputerowych. Trzeba się zastanowić jaka obudowa do komputera, żeby serce zabiło szybciej 🙂
Kiedyś wszystkie obudowy do komputerów stacjonarnych były identyczne. Miało się do wyboru albo biały, albo brudno biały, albo waniliowy (który też kiedyś był biały 😉 ). Teraz mamy inne czasy i obudowa do komputera może nie tylko cieszyć oko, ale wręcz odzwierciedlać nas samych.
Obudowy do komputera, czyli piękno z zewnątrz
Czarne, albo czerwone. Przezroczyste albo matowe. Tak jak w Need For Speed 2 mogliśmy dowolnie konfigurować swoje Hondy i robić z nich najpiękniejsze samochody na świecie tak teraz możemy to robić ze komputerem, który jest wyeksponowany u nas na biurku.
Obudowy do komputera wcale nie muszą być specjalnie drogie. Ładne egzemplarze znajdziemy już nawet za mniej niż 300 zł, czyli ułamek tego ile wydamy np. na dobrą kartę graficzną. Oczywiście sama obudowa nie sprawi, że będziemy widzieć więcej detali w Wiedźminie, ale każdy kto składa swój własny komputer wie, że wygląd jak najbardziej ma znaczenie.
Obudowy do komputera RGB, czyli piękno w ciemności
Lubię ładne oświetlenie. Jeśli sprawdzicie, któryś z moich filmów, wtedy przekonacie się, że jest to prawda. Nie ma nic fajniejszego niż granie w środku nocy w lekkim, wielokolorowym świetle. Dlatego muszę przyznać, że darzę szczególnym uczuciem obudowy do komputera RGB.
Są one w stanie stworzyć naprawdę niesamowity nastrój i ich prawdziwa moc pokazuje się dopiero w ciemnym pomieszczeniu. Delikatna zielona poświata a’la Razer albo pełen zakres tonalny. Jeśli chcemy zrobić wrażenie nie tylko na komuś, ale również na sobie to warto jest zastanowić się nad takim sprzętem!
A może szukasz obudowy SilentiumPC?
Czas głośnych, rządzących pecetów na szczęście już się skończyły. Kto nie pamięta jak Nero zarzynał w nagrywarce kolejne płyty CD ten nie zaznał życia! Mielenie dysku, wiatrak wyjący na pół domu i dźwięk stacji dyskietek. Po latach stwierdzam, że moje pierwsze komputery wydawały zdecydowanie zbyt dużo dźwięków.
Jeśli nie chcemy mieć całej kanonady dźwięków to warto jest spojrzeć na obudowy SilentiumPC. Nie dość, że są niesamowicie ciche to przy okazji naprawdę wydajne i śliczne. Cała gama pozytywnych recenzji tylko o tym świadczy. Podejrzewam, że gdybym dzisiaj składał kompa to zerknąłbym właśnie w tą stronę.
A tymczasem pozostaje w świecie Mac’ów i wspominam swoje kolejne – różnokolorowe obudowy. Wiecie, w stylu biała obudowa i czarny czytnik płyt CD – bo taki był na stanie w sklepie. To były czasy…
